aaa...ale zjeb ze mnie...przepraszam..goraczkę miałam, chora jestem.... juz zmieniam kochanie...
witajcie, od dzisiaj na spokojnie zaczynam likwidacje waleczkow,
jesli macie jakies dobre rady to ja chetna jestem,
mam pytanko, u kazdej z was w okienku pod wypowiedziami widze :"straznika wagii", hmmmm czemu mi sie nie ukazuje? a wypelnilam wszystko
i jeszcze jedno pytanko: widzialam roznych slodkich straznikow: Balwanka itd, czy mozna sobie to wtbrac czy ustawic? i jak?
pozdrowienia i duzo silnej woli zycze! (co mi brakuje jeszcze "
I znow jestem
Anju nie przejmuj sie! Kazdemu sie literowki zdarzaja. Nareszcie jakas zabawna sytuacja. Ostatnio chodze skwaszona jak kupa i chociaz chwile bylo wesolo. Mysle, ze Qrka sie nie obrazila i tez ja to rozbawilo. Prawda Asienko?
Lez Aneczko i sie kuruj. Teraz Asienka daje czadu
Gosiaku nareszcie jestes!!!! Zamartwialam sie!!! Nie moglam Ci smska napisac, bo mam zero na karcie jak zwykle....a do kompa nie za wiele siadalam bo chorbsko. Poza tym nie postanowilam poczekac az sama sie odezwiesz. Czlowiek w takich sytuacjach potrzebuje troche czasu i samotnosci tez. Nie martw sie dieta i cwiczeniami. Od Nowego Roku zaczniemy znow pieknie dietkowac i cwiczyc. Zobaczysz!
Wiem, ze jest Ci ciezko. Bardzo chcialabym Cie pocieszyc, przytulic...Ale zobaczysz, ze wszystko sie ulozy! Musi!
Co do pigulek to biore Microgynon 21. Na recepte kosztuje 6 zl. I biore juz 4 miesiac i jest ok. Panikowalam ( i nadal troche panikuje ), bo zdazylo mi sie zapomniec wziac pigulke i bralam tez o roznych porach. Test ciazowy wyszedl negatywny, ale okresu nadal nie mam. Czytalam gdzies, ze czesto testy z apteki klamia. Mam nadzieje, ze nie w moim przypadku. Jak nie dostane okresu to po swietach jade zrobic badanie krwi na beta HCG. Jest 100%.
Co do lekarza to jednak sa to antybiotyki Na razie nie biore. Zawsze ( mimo oslony ) po antybiotykach mam stany zapalne. Nie cierpie ich brac. Poza tym tez nie wiem na 100 % czy nie jestem w ciazy. Wiec trocher boje sie brac te antybiotyki, zeby sobie krzywdy nie zrobic.
Dziewczyny dajmy sobie na luz. Ida swieta. Wypoczywajmy, jedzmy ( ale z glowa ) i relax.Pofolgujmy tez sobie troszke. Od Nowego Roku wrocimy do cwiczen i diety. A teraz troche sobie odpuscmy.
Gosiaku co do ulubionego dania - to zdecydowanie smazony karp
Czesc Ptysiu. Witam Cie kochana. Zeby schudnac to trzeba sie zdrowo i niskokalorycznie odzywiac i cwiczyc codziennie. Co do straznika wagi to postepuj jak w instrukcji a bedzie widoczny. Pewnie nie skopiowalas linku i nie wkleilas. Dokladnie tam wszystko poczytaj.
Zmykam kochane
No kochane gdzie sie podziewacie???
jestem jestem i posłusznie się melduję
zacznę od Anji - kochana naprawdę mocno się uśmiałam jak zobaczyłam mój przekręcony link ale w ŻADNYM wypadku nie poczułam się dotknięta no co ty! przecież wiem, że tak cudowna kobeitka jak ty musiała sie pomylic i juz wiec kuruj sie kochana i mna sie w ogole nie przejmuj Asienka cie baaaaaardzo lubi i nic tego nie zmieni
Modułku no w rzeczy samej podniosłam się i walczę póki co idzie całkiem całkiem - dziś na wadze rano było 60,2 więc pewnie rację ma Gosia że w jelitkach musiało mi zalegać to obżarstwo hi hi hi
Gosiaku - oj wiem jak bardzo boli złamane serce, ale wierzymy w ciebie, myslimy o tobie i mocno zaciskamy kciuki zeby bylo lepiej bo kochana - jestem przekonana ze dasz rade my tu bedziemy z pewnoscia cie wspierac
Martus - oj ja tez zazdroszcze tej wspolnie ubieranej choniki - ja na moje kochanie musze poczxekac az do 2 dnia swiat...ale to juz naprawde niedlugo..
Ptysiu - witamy jesli szukasz rad jak sie odchudzac to poczytaj nasz watek od poczatku - tam wlasciwie wszystko jest zawarte i koniecznie dodaj cwiczenia a sukces MUROWANY
w święta wariować z dietką nie zamierzam bo pzrecież nie chodzi o to żeby się katować tylko żeby się nie obżerać od nieprzytomności jak to się kiedyś miało w zwyczaju
moją ulubioną potrawą też jest barszczyk właściwie mógłby być dla mnie jedynym wigilijnym daniem - i zawsze pochłaniam ogromną porcję uszek z grzybami w tym barszczyku
no i lubię też pierniczki - sama wypiekam ( tegoroczne juz od tygodnia leżą polukrowane w siatkach i miękną ) i są co tu dużo mówić PYSZNE
dla mnie swieta zaczynaja sie wlasciwie juz jutro - jutro jade do warszawy do taty (moi rodzice sa w trakcie rozwodu) no i z nim bedziemy (ja i moje siostry) spedzac 2 najblizsze dni, a potem w wigilie wracam do domku - wiec pewnie odezwe sie jeszcze jutro rano a potem juz w wigilie
sciskam Was swiatecznie
Czesc Kochane
Qrko - widze, ze masz takie same nastawienie do Swiat jak i ja Tez nie zamierzam sie katowac. Dietka w tym czasei schodzi na dalszy plan. Mam nadzieje, ze uda mi sie jesc w miare rozsadnie. Ale jak wiadomo - tyle pysznosci na stole, to bedzie baaardzo trudno. Bedziemy cwiczyc silna wole. By jesc wszystkiego po trochu i sie nie objadac.
Barszczyku z uszkami i smazonego karpika zalowac sobie nie bede A co
Jesli chodzi o diete to na razie nie mam sie czym za bardzo pochwalic. A wrecz musze sie przyznac do czegos strasznego: wczoraj okolo 23 poczulam tak straszna chec na frytki, ze....sobie je zrobilam. I najlepsze jest to, ze wcale nie mialam wyrzutow sumienia. Waze sie co dwa dni i waga ciagle na tym samym poziomie 59-60 kg. Oczywiscie czuje sie troche sflaczala ( no zrozumiale - nie cwicze od jakiegos czasu wcale ) i uda mam chyba masywniejsze Ale coz - jak wreszcie wyzdrowieje to wezme sie za siebie ostro. Przed wyjazdem do Londynu chce zrzucic ze 3 kg, zeby wazyc 57 kg. Mam nadzieje, ze sie uda. 1 kg tygodniowo i bedzie 57
A co u Was babeczki???
Życze Wam wesolych i radosnych Swiat Bozego Narodzenia. Zdrowia i szczescia w te szczegolne dni.
U mnie beda te swieta troche smutne, bo to pierwsze swieta bez taty i pierwsze bez mojej siostry ( ma male dziecko a ja jestem chora ). jakos damy rade nie?
Dzis ubralam choinke. Wyglada calkiem ladnie. Pomagam tez mamie w kuchni w pitraszeniu. Jutro jeszcze megasprzatanie i gotowanie.
Caluski kochane. Piszcie co u Was.
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników] W noc wigilijną w blasku świec
melodia kolęd niech płynie w mrok
Niech Wam przyniesie radości moc [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
i wiele szczęścia na Nowy Rok
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]W tym dniu radosnym, oczekiwanym,
gdzie gasną spory, goją się rany
życzę Ci zdrowia, życzę miłości,
niech mały Jezus w sercach zagości,
szczerości duszy, zapachu ciasta,
przyjaźni, która jak miłość wzrasta,
kochanej twarzy, co rano budzi, [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
i wokół pełno życzliwych ludzi.
do 01.01.2007r.
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
hihi...cieszę się QRKO...że nie jesteś zła..;P kurde, ale mi było głupio...w sumie to się sama usmiałam z mojego roztrzepania..ale cieszę się, że was rozbawiłam kochane..bo coś u nas nastroik jest down ostatnio. jakoś...blee...
U mnie kochane, tak jak u was - czyli dosyć z przeproszeniem chu*owo siedzę i jem..rzecz jasna, nie jem słodyczy, ale wiecie jak to jest...zdrowo,. ale duuzo...no dzisiaj i tak trochę lepiej było niż wczoraj..brr...ale jutro mam nadzieję poruszam tyłkiem w końcu, bo nie mogę wygladać jak pączek na Sylwestra..wrr..aleśmy se akcję po zbóju sylwestrową zrobiły, nie babeczki Juz się czuję lepiej trochę i właśnie dlatego musze poćwiczyć jutro, bo jak nie zacznę....to się zdupcę z przeproszeniem.
A miałam być szczuplutka 31 grudnia..ech...ale chcę poskakać, bo nawet jak nie chudnę od 40 minut rowerkowania to same wiecie, że czujemy się wtedy takie szczuplejsze, prawda...? Bo żeby utzrymac chociaz na razie ciałko w fajnej kondycji, a głodzić się będe później...jak wyzdrowieję...
mam nadzieę kochane, że damy radę....jezu..czemu ja nie waże 55 kilo kurdeee...
(nie ważyłam się, ale mi już boczki rosną..albo ja mam jakieś omamy już... )
ściskam was moje kochane i przesyłam mnóstwo ciepła i gorących buziaczków i oby nadchodzące Święta przyniosły wam spokój, miłość i nadzieję.
Hej kochane
Anju - przestan bo Ci skopie pupala Jestes szczupla a 58 kg to nie jest duzo. Ja waze 59 a gruba nie jestem!! Jestesmy sliczne i szczuple i wogole super Nie ma co plakac nad soba. Teraz troche odpuszczamy a do dietki wracamy 1.01.07. Cwiczyc jak najbardziej. Ja jak sie lepiej poczuje to tez pocwicze - chociaz 8 minutowki. Zeby ze 40 minut cwiczen bylo.
A co u mnie? Wlasnie teraz sprzatam. Nie przesadzamy ze sprzataniem. Okna byly niedawno myte. Nie bede sie rabac z robota. Klasyczne sprzatanko - kibelek, lazienka, odkurzanie i mycie podlog. Zeby bylo czysto i milo :P
Pozniej jeszcze zakupki i farbowanko wloskow. Moje Slonko zobacze w II dzien swiat. Na wigilii bedziemy z mama same i jeszcze mama zaprosila wujka, ktory bylby sam w wigilie.
Zmykam do sprzatania. Wpadne pozniej
Zakładki