Strona 215 z 368 PierwszyPierwszy ... 115 165 205 213 214 215 216 217 225 265 315 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 2,141 do 2,150 z 3676

Wątek: TERAZ JA:) TEŻ CHCĘ SCHUDNĄĆ!

  1. #2141
    Modul_younga jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    08-04-2004
    Mieszka w
    Oxford
    Posty
    307

    Domyślnie

    Dziewczynki ja tylko na chwilke bo maly sie wlasnie obudzil.

    Melduje poslusznie:
    30 minut stepperek na srednim obciazeniu, 8 na brzuszek, bus and tumsi 8 na tylek o polowe skrocona (zeby nie przesadzic jak na pierwszy raz po takiej przerwie). Spocilam sie jak mysz jak cwiczylam i czujesie super. Tak jak bym nie miala tej przerwy w cwiczeniach. Kondycje mam mega dobra

    Jedzonko: 1.5 kromki chleba pelnoziarnistego z bialym serkiem, do tego po kawalku serka plesniowego i camemberta, i pozniej kawalek serniczka a na obiad mam chudy rosolek

    Spadam

    Buziaki. Wpadne pozniej

  2. #2142
    Awatar MartaObdarta
    MartaObdarta jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    26-08-2005
    Mieszka w
    Oświęcim
    Posty
    966

    Domyślnie

    Witajcie Dziewczynki
    I ja się dziś ładnie melduję
    Ponieważ jest 1 październik i do tego poniedziałek mam mocne postanowienie
    Od dziś dietka Postanowiłam zastosować dietę South Beach Już kiedyś próbowałam,ale się nie udało- słaba wola i wpadła jakaś impreza Dziś sobie obiecałam,że wytrzymam Na początek to będzie dla mnie niezły kop w pupę Ale dam radę.Pierwsza faza- 2 tygodnie jest najgorsza,ale może się uda Zrobiłam sobie zakupy wg wskazań tej dietki i do działa
    A zdziwiłam się dzisiaj,bo miałam bardzo dużo pracy i nie mogłam zjeść śniadania o 9.00, tylko po 10.00.Zjadłam jedną rybkę z puszki w pomidorach,bez żadnego dodatku i to wystarczyło mi do obiadu.Przetrzymałam kryzys i nie byłam głodna No a na kolację zrobiłam sobie sałatkę grecką- pychotka No to napisze co dziś zjem lub zjadłam

    makrela w pomidorach
    obiad: ogórek kiszony, gulasz-to nie za bardzo wg diety SB,ale jem w domu z wszystkimi
    5 orzechów z naszego orzecha piliśmy kawkę z Łukaszkiem i tak jakoś wyszło,ale są dozwolone
    na kolację: słatka grecka
    3 kawy z chudym mlekiem

    To tyle, chcę jeszcze poćwiczyć i muszę zabrać się za moją pracę dyplomową Ale nie mam weny....no cóż....

    No a jeśli chodzi o Łukaszka.....to jakoś tak przeszło mi....ja to jestem taka,że się dołuję takimi rzeczami,a faceci to tylko faceci.
    Wczoraj w nagrodę pojechaliśmy do Krakowa Ale fajnie było Ale ponieważ Łukasz pił u brata trochę wódeczki, ja też zresztą, bał się jechać i ja jechałam A dla mnie to wyczyn jeździć po Krakowie autem Jestem z siebie dumna, bo dałam radę A tak kocham Kraków,że nie odpuściłabym Połaziliśmy po rynku, poszliśmy na lody i na obiad koło mojej uczelni To była taka trochę podróż sentymentalna A potem szliśmy przez Galerię Krakowską i trafiłam na przecenę butów górskich i tak z głupia weszłam No i kupiłam sobie takie z prawdziwego zdarzenia z gore-texem Strasznie się z nich cieszę Sa super,a te które miałam do tej pory wszystkie przemakają
    Tak więc miłą mieliśmy z Łukaszkiem niedzielę A teraz co u Was

    Modulku Możesz być z siebie naprawdę dumna Super poćwiczyłaś Musimy brać z Ciebie przykład.KONIECZNIE!!!!! No i teraz to już wszystkie damy radę

    Anja Widzę,że imprezka sie udała Ale w Krakowie to zawsze jest cudnie i pięknie A co do tych kolegów, mężczyzn, z którymi się śpi po koleżeńsku....wiem,że mam męża i pewnie myślisz,że nie wiem,o czym piszę....ale kiedyś byłam sama....i miałam takiego Łukasza...innego.Był i jest nadal moim przyjacielem,ale kiedyś jak byliśmy w górach, poczułam się tak jak Ty.Ale dzięki temu, czasem wiedziałam jak to jest zasypiać przy mężczyźnie i czułam się tak od czasu do czasu Ale mam teraz mojego Łukaszka i Tobie też życzę Ci z całego serca Na pewno sie taki trafi

    Gosiu :) a Twoja historia....strasznie zakręcona jest.Ale miałam trochę podobnie,ale inaczej z moim przyjacielem....Tym, co pisałam o nim Anji Był moim serdecznym przyjacielem,a jednocześnie wiedziałam,że coś czuje do mnie,a ja do niego....żadne nie chciało nic powiedzieć i chyba teraz dlatego nie jesteśmy razem.Ale potem, gdy ja już miałam Łukaszka, a on był z jakąś dziewczyną, powiedział mi o tym otwarcie.Ale wtedy już było za późno.Ale jak zaczął się spotykać ze swoja pirwszą dziewczyna, bolało mnie w środku bardzo.Przyjaźnimy się do dziś, choć ostatnio się do mnie nie odzywa i nie wiem czemu.Wiele razy do niego pisałam,a on nic.Przykro mi,bo rozumieliśmy sie wspaniale.Wiem o nim takie rzeczy,że nikt nie wie i on o mnie....Tęsknię za nim trochę,a jak pisałaś o sobie, to mi się przypomniało.Ale uważam,że postąpiłaś właściwie, a on wie,co czujesz i może jest pewniejszy,że warto zaryzykować...Może się odważy,bo skoro czujesz,że on czuje coś....to nie wierze,że nie myśli o tym.Nie bój się i walcz o niego Jeśli Cię kocha,to warto poświęcić wszystko
    Głowa do góry Gosiu Wszystko się ułoży,a jeśli nie będziecie razem,to znaczy,że masz przeznaczonego innego mężczyznę i musisz jeszcze na niego troszkę poczekać Tak było ze mną
    !!!!!!!...bo jest w nas miłość czasem... o jakiej się nie śniło...!!!!!!!
    Było: 79,90 kg
    Dziś: 77,4 kg

    Będzie kiedyś: 59,90 kg...MARZENIA PRZECIEŻ SIĘ SPEŁNIAJĄ

  3. #2143
    Awatar MartaObdarta
    MartaObdarta jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    26-08-2005
    Mieszka w
    Oświęcim
    Posty
    966

    Domyślnie

    No to ja się melduję :
    45 minut rowerka
    A gdzie Wy jesteście?????? Mamy się wspierać

    A zapomniałam Wam napisać, jak Łukaszek do mnie mówi ostatnio
    Że jestem jego "smoczycą ",ale za to najpiękniejszą smoczycą
    Muszę się zrobić smoczkiem malutkim

    !!!!!!!...bo jest w nas miłość czasem... o jakiej się nie śniło...!!!!!!!
    Było: 79,90 kg
    Dziś: 77,4 kg

    Będzie kiedyś: 59,90 kg...MARZENIA PRZECIEŻ SIĘ SPEŁNIAJĄ

  4. #2144
    Awatar Anja84
    Anja84 jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    09-04-2004
    Posty
    510

    Domyślnie

    hej kochane

    ja szybciutko bo miałam długi, ciężki dzień...27minut na rowerku i przeszłam pińcet kilosów i rozpoczęcie roku i w ogóle....napisze jutro jak dozyję ściskam was mocno Perełki:*

    Od 11 maja wracamy do boju! Cel: wakacje 7.07
    data->12.05.11-->
    talia->..------>...---->.....
    hip-->.....--->...------>....

  5. #2145
    mgocha Guest

    Domyślnie

    Po fryzjerze.
    Z koloru jestem bardzo zadowolona. Fryzura ogólnie tez ok - wlasciwie nie bardzo sie zmeiniła - troche podcieta grzywka o długosci narazie nie chciałam schodzic - pochodze sobe jeszcze w dlugich
    Dzis sie uczesze po swojemu, bo za bardzo na czoło mi ta grzywke dziewczyna ułozyla i za bardzo jak bąbka wygladam
    Ogólnie miałam wczoraj bardzo dobry nastrój, jakas taka spokojniejsza bylam, i doszlam do wnisoku,ze fryzjer ma wlasciwosci terapeutycze (po raz nie wiem który )Poza tym, zaraz po nim, sciagnelam do siebie kolezanke na jakiś seansik filmowy, coby nie siedzieć sama - tak w razie czego, jakby mnie naszly bardzo czarne myśli. Staram sie nie być sama, choc pewnie nadejdzie i czas ,ze bede tego potrzebowac i nie bedzie mowy o towarzystwie. Pewnie jak sie juz wszystko z X okaże... Eh Ale nie pisze nic o tym wiecej, nie chce nudzic, zreszta narazie nic nowego. Dzis, w kazdym badz razie, byłam spokojniejsza choc atkie czekanie bywa nieznosne...

    Anja - to czekam na kolejną wizyte Ćwiczenia były - ekstra. U mnie nei, ale byl dlugi spacer i kcalorie przyzwoicie 1400kcal - nadal mnie coś wierci w brzuchu, ale zjadłam przy filmie budyń i nim sobie nabiłam limit.

    Marta - ojej, ale to urocze z tą smoczycą
    Brawo za cwiczonka - dzis juz nie odpuszcze i pochwale sie na pewno jakims rowerkowaniemm. A jak nie to nakrzyczcie na mnie.
    Jedzonko tez bardzo łądnie u Ciebie - życze sukcesów na tej dietce. Ja chyba narazie wole jesc wszystko tylko w mniejszych ilosciach- klasyka1000-1200kcal.
    X daje wolną rękę i musze zaczekac. Nie chce wywierac na nim presji, bo ma dużą z tej drugiej strony, od tej dziewczyny... Zresztą czemu sie dziwić... W ogóle mam wyrzuty sumienia,ze coś rozbijam, ze to ja jestem ta zła i niedobra Wiem,ze warto duzo poswiecic dla miłości, ze miłość wymaga ryzyka i, że w miosci trzeba czasem rzucic sie na gleboka wodę... Ale nie wiem czy on to zrobi... Nie wiem czy tak zaryzykuje...
    A jeśli nie to masz racje - pewnie bedzie ktoś inny, choc tak trudno sobie to teraz wyobrazić...

    Gosiu - wow, jestem pod wrażeniem tych ćwiczeń Tylko uważaj coby nie przesadzic. Stopniowo podnosc iklość i intensywność.

    Miłego dnia. Buzaiki. Piszcie.

  6. #2146
    Awatar MartaObdarta
    MartaObdarta jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    26-08-2005
    Mieszka w
    Oświęcim
    Posty
    966

    Domyślnie

    Cześć Słoneczka Ja tylko na momencik Bo jestem w pracy
    Zaczęłam drugi dzień SB Idzie nieźle.Za mną już sniadanko:
    sałatka grecka=3 plasterki sera light
    kawa z mlekiem

    I już czuję się jakby lżejsza Super uczucie

    Gosia super,że fryzjer poprawił Ci humorek Głowa do góry i bądź cierpliwa
    !!!!!!!...bo jest w nas miłość czasem... o jakiej się nie śniło...!!!!!!!
    Było: 79,90 kg
    Dziś: 77,4 kg

    Będzie kiedyś: 59,90 kg...MARZENIA PRZECIEŻ SIĘ SPEŁNIAJĄ

  7. #2147
    Awatar MartaObdarta
    MartaObdarta jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    26-08-2005
    Mieszka w
    Oświęcim
    Posty
    966

    Domyślnie

    Jak fajnie,że znowu mam zapał do walki Może wreszcie sie uda Jak ta dietka SB przyniesie widoczny efekt,to potem już będzie lżej Żeby tylko wytrzymac Ale co to 2 tygodnie wobec wieczności

    A tymczasem zapraszam na kawkę- drugą



    Dzieki pogodzie mam dobry humor A kawa oczywiscie bez cukru
    !!!!!!!...bo jest w nas miłość czasem... o jakiej się nie śniło...!!!!!!!
    Było: 79,90 kg
    Dziś: 77,4 kg

    Będzie kiedyś: 59,90 kg...MARZENIA PRZECIEŻ SIĘ SPEŁNIAJĄ

  8. #2148
    Awatar MartaObdarta
    MartaObdarta jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    26-08-2005
    Mieszka w
    Oświęcim
    Posty
    966

    Domyślnie

    Gdzie jestescie, bo ja już po drugim śniadanku :
    kilka oliwek i 2 ogórki kiszone

    Zaraz będzie druga kawa Wiem,że kawa nie jest na tej diecie wskazana,ale jestem od niej uzależniona niestety

    Ale dzis mam gorzej, jesli chodzi o dietkę,bo ciągle gdzieś mnie ssa Dobrze,że dopuszczonych jest 5 posiłków Jeszcze trzy
    A w planie mam jakąś soczewicę z pieczarkami i cebulka Pychotka
    Mam nadzieję

    No to druga kawusia
    !!!!!!!...bo jest w nas miłość czasem... o jakiej się nie śniło...!!!!!!!
    Było: 79,90 kg
    Dziś: 77,4 kg

    Będzie kiedyś: 59,90 kg...MARZENIA PRZECIEŻ SIĘ SPEŁNIAJĄ

  9. #2149
    mgocha Guest

    Domyślnie

    Jestem Matruś
    Juz po zakupowym spacerku. Pozwoliłam sobie na batonika musli z biedronki - zurawinowy, lekko kwaskwaty, a jednak pycha i zaspokaja ochote na słodkie. I ma 92kcal
    Dzis już odzyskałam naturalne odczucie głodu. Przez te 3 ostatnie dni jadłam z rozsądku raczej. Dzis normalnie już...
    Zobaczymy jak to bedzie, bedzie co bedzie...
    Ja już nic nie wiem, mam w glowie mętlik.

    Dobrze Ci idzie dietka Gratuluje i oby tak dalej Cudwonie, jak motywacja wraca i zaczyna cos wychodzic, prawda??

    Nie pamietam kiedy ostatnio piłam kawe, az chyba zaraz sie skuszę

  10. #2150
    Awatar MartaObdarta
    MartaObdarta jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    26-08-2005
    Mieszka w
    Oświęcim
    Posty
    966

    Domyślnie

    Gosiu!!!!!!Super,że tylko jeden batonik,bo zaspokoiłaś chęć i jest dobrze,a nie był kaloryczny Jak juz skończe moja dietę i może uda mi się w końcu coś zrzucić,to na pewno spróbuję tego batonika
    A dietki jeszcze nie gratuluj,bo na razie dopiero drugi dzień.Masakra.Jeszcze 12 Ale jesli będzie efekt, to warto....choc chyba dziś mam kryzys,bo ciągle jestem głodna.... Zjadłam własnie 3-cie śniadanie: trochę słonecznika
    Jeszcze mam 2 posiłki do dyspozycji
    Będzie gulasz i trochę sałatki greckiej
    A na kolacje zrobię sobie soczewicę może z pieczarkami Znalazłm taki przepis i chyba to będzie apetyczne

    A jak kawka....ja uwialbiam, a po południu pije taka pyszną z ekspresu z pianka z moim mężusiem jak jest w domku

    A Ty sie nie martw, tylko zajmij się czymś, to nie będziesz mysleć o X.I zyczę Ci cierpliwości Będzie potrzebna
    !!!!!!!...bo jest w nas miłość czasem... o jakiej się nie śniło...!!!!!!!
    Było: 79,90 kg
    Dziś: 77,4 kg

    Będzie kiedyś: 59,90 kg...MARZENIA PRZECIEŻ SIĘ SPEŁNIAJĄ

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •