Strona 309 z 368 PierwszyPierwszy ... 209 259 299 307 308 309 310 311 319 359 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 3,081 do 3,090 z 3676

Wątek: TERAZ JA:) TEŻ CHCĘ SCHUDNĄĆ!

  1. #3081
    Awatar MartaObdarta
    MartaObdarta jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    26-08-2005
    Mieszka w
    Oświęcim
    Posty
    966

    Domyślnie

    No to ja Dziewczynki szybciutki raporcik

    Nie pisze co zjadłam, bo dziś miałam robaczka wpierdalaczka

    Ale byliśmy na spacerku, w prac byłam, jeździłam 30 minut na rowerku i lekkie ćwiczonka na kręgosłup zrobiłam

    Muszę się jak najwięcej ruszać koniecznie

    No i chciałam Wam napisać,że jutro jak wpadnę to przelotem bo po pracy jadę do mamy i idziemy na miasto, bo muszę prezent dla koleżanki kupić, do której idziemy w sobotę.A potem mam włoski, więc późno wrócę Może w pracy coś napiszę

    To słodkich snów Robaczki
    !!!!!!!...bo jest w nas miłość czasem... o jakiej się nie śniło...!!!!!!!
    Było: 79,90 kg
    Dziś: 77,4 kg

    Będzie kiedyś: 59,90 kg...MARZENIA PRZECIEŻ SIĘ SPEŁNIAJĄ

  2. #3082
    Awatar Anja84
    Anja84 jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    09-04-2004
    Posty
    510

    Domyślnie

    hej kochane
    pisze dopiero dzisiaj bo w pracy ledwo przeżyłam...nie wiem dlaczego, ale wariowałam po prostu...bll...
    Dzisiaj miałam całkie miły dzionek, bo rano zajęcia, potem poszłam w końcu po bilet na Cracow (Krakow...róznie piszą na stronce;P) Screen Festival i ide na mój ukochany Mattafix aaaa
    Potem umówiłam się z moimi przyjaciółkami na kawkę i poszłyśmy do mojego brata mentalnego do szpitala, bo biedaczek leży na badaniach.

    Moja dieta dzisiaj była zła i biegam w kółko i się wkurzam , bo nie mogę się zmobilizować i ładnie jeść. Ale dalej się staram, po raz kolejny za tydzień wesele...powinnam chociaż nabrać trochę gibkości i wyrównac coś...dlatego walczę dalej.
    Pohipkałam dzisiaj:
    na rozgrzewkę 300 albo 400 skakanek, pomyliłam się przy liczeniu ;P
    44 minuty rowerkowania
    na koniec 5 min stepperka bocznego

    Będę grzeczna, obiecuję

    Martusia, wyglądasz cudnieeee...jejku...kwitnąco i uroczo i zgadzam się z Modulkiem że wcale nie wygladasz grubo - wyglądasz jak śliczna, przyszła mamcia jestem pod wrażeniem aaa.....
    Obiecałam wam zdjątka ciuszków i wrzucę je, pamietam o tym tylko jakoś nie miałam kiedy....ale pamietam pamietam

    Modulasku drogi, dzięki za wieści od Gosiaczka, smutno tu bez niej trochę...
    mam nadzieję, że Piotruś już grzecznie siedzi widzę, że cm spadają....jejku...ja mam tyle rzeczy na głowie i tyle rzeczy jest nieruszonych, miałam być na rygorystycznej diecie...ale kuźwa no teraz się skupię, lato idzie kuźwa....
    no.
    i więcej hipkania, bo hipkanie najważniejsze.
    Zero słodyczy choćbym się miała z przeproszeniem posrać.
    no.
    A jutro do pracy na rano ble....PRAWIE mi się chce ;/

    No i jeszcze nie mam koncepcji co se ubrać na wesele... ;( mam taką sukienkę, ale hm..sama nie wiem... jak wam wrzucę fotkę to ocenicie...? Bo jeszcze mam spódniczkę którą sobie w sobote kupiłam, taką lnianą, we wzory czarno-brązowo-białe, ale nie wiem czy na wesele by się nadawała....hm..wkleję i mi powiecie
    bo hm...jak długo jeździłam na rowerku i regularnie miałam ładnie wyrzeźbione nóżki. A teraz odnosze wrażenie, że mi przytyły, ale mnie się już porabało w oczach....zawsze mi się wydawało, że własnie od rowerka łydki rosną...hm....przede wszystkim hipkanie. I jogurty naturalne i serki wiejskie. o tak.
    ściskam was w międzyczasie:******

    Od 11 maja wracamy do boju! Cel: wakacje 7.07
    data->12.05.11-->
    talia->..------>...---->.....
    hip-->.....--->...------>....

  3. #3083
    Awatar MartaObdarta
    MartaObdarta jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    26-08-2005
    Mieszka w
    Oświęcim
    Posty
    966

    Domyślnie

    Cześć Dziewczynki

    Wpadam na momencik w pracy

    Jescze raz dziekuję Wam za dobre słowa ale muszę się dużo ruszać
    I ograniczyć słodycze, pizzę i frytki
    No,a dzis juz piateczek Do 15.00 i laba
    No jeszcze włoski
    I do mamy jade na zakupiki
    Ciesze się,tylko mnie głowa boli
    Za długo mnie nie bolała

    A umówiłam sie dziś na usg 4d jade na nie 7 maja strasznie sie ciesze, bo płytke z niego nagrywaja taka pamiątka i dokładnie sprawdza sie narządy i zdrówko dzidziusia
    !!!!!!!...bo jest w nas miłość czasem... o jakiej się nie śniło...!!!!!!!
    Było: 79,90 kg
    Dziś: 77,4 kg

    Będzie kiedyś: 59,90 kg...MARZENIA PRZECIEŻ SIĘ SPEŁNIAJĄ

  4. #3084
    Modul_younga jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    08-04-2004
    Mieszka w
    Oxford
    Posty
    307

    Domyślnie

    Hej babki

    Wczoraj bylo 2400 kcal...nie cwiczylam Dzisiaj moze pocwicze a moze nie. Mam ogromny wstret do cwiczen i diety. Jakos zaczelo mi to wisiec wszystko mimo ze za 5 tygodni jade do PL..........hmmm

    Chcialam Wam tylko powiedziec: DZIEN DOBRY

    Uciekam bo zaraz przychodzi babka by Piotrkowi pobrac krew...nie wiem jak to przezyje dobrze ze moj mezulek jest w domu

  5. #3085
    Modul_younga jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    08-04-2004
    Mieszka w
    Oxford
    Posty
    307

    Domyślnie

    szybki meldunek:
    4 batoniki muesi - 500 kcal
    makrela w pomidorkach - 220kcal
    banan - 100 kcal
    3 wasy - 90 kcal
    pol plasterka zoltego sera - 40 kcal
    jajecznica z dwoch jaj bez tluszczu - 180 kcal
    3 kawy, dwie z mlekiem - 50 kcal

    Suma:
    1180 kcal

    chyba nic nie pominelam W planach jeszcze zupka ryzowa - 150 kcal i ewentualnie wasa z serkiem - zeby sie smiescic w 100 kcal i nie przekroczyc 1400-1500 kcal i wieczorem mam zamiar pocwiczyc na stepperku i zrobic 8 abs a jak mi sie zachce to moze reszta cwiczen tez, ale bez zmuszania sie. Na spacer nie ide, wogole z kolezanka przelozylam spotkanie bo czuje sie kiepsko. Nie mam ochoty wysciubac nosa z domu. na dworze tez jakos tak pochmurno i wieje.

    Wpadne wieczorem i poczytam wtedy co u Was

    Buziaki

  6. #3086
    Awatar magrol
    magrol jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    14-03-2008
    Mieszka w
    Poznań
    Posty
    2,247

    Domyślnie

    Hej wspaniała mamusiu
    Plotki na placu zabaw, to też ruch, więc się nie przejmuj
    Co nas nie zabije...
    Tak było:

    A teraz z wyznaczoną górną granicą 77kg dbam o nowe życie rozwijające się we mnie
    13tc - 64,6kg

  7. #3087
    mgocha Guest

    Domyślnie

    Cześć dziewczynki
    Wypuscili mnie dzisiaj
    Jej - zupełnie nie wiem od której strony zacząć czytać. Jutro wymażę wam pościka - najpierw chciałabym troche poczytać, co pisałyście. Jutro opowiem wam moze co sie tam dzialo ze mna przez te 2 tygodnie, choc konkatkowałam sie z Modułkiem a ona mówiła,ze wam tu cos skrobnie Poza tym chyba wczesniej spać sie położe bo zmęczona jestem - wystarczyło wiecej po domu sie pokrecic, wiekszy kawałek przejśc do samochodu i z samochodu i gruntowniej sie umyć w łazience i już sił mniej - męczą mnie takie podstawowe rzeczy, nawet po jedzeniu jestem jakas padnieta ale to normalne. Powolutku będa siły wracać, z dna na dzien czuje sie silniejsza i bede coraz wieksze dystanse pokonywać
    Zważylam sie dziś, tylko po jedzeniu i po piciu, wiec jutro rano to powtórzę,zeby miec dokladniejsza miarę. Wiedziałm ze schudłam, gdy mogłam juiz wstać, w szpitalnym małym lusterku w łazience widziałam,ze mam wystające obojczyki, ze biust mniejszy. Wydawało mi sie, ze uda jakby węższe, rodzice mowili,ze schudłam,ze zmizerniałam na buzi itp, ale nie myslałam, ze jak stane na wadze to zobacze 7kg mniej W sumie jak teraz pomysle, to moze jednak nic dziwnego...Nameczyłam sie, i przed i po operacji, albo nie mogłam jeść albo nie mialam apetytu. Nadal ten mój apetyt taki średni. Dziewczyna, która ze mna lezała na sali (juz którys raz bo ma problem z nerką) mówiła,ze z miesiac upłynał po wyjsciu ze szpitala zanim jej wrocił apetyt. No zobaczymy jak ze mna bedzie, wiem,ze musze jeść i czesto w szpitalu jadłam z rozsądku,zeby miec siły.
    Nie ukrywam, brzuch jest szokująco plaski w porównaiu z tym co było i to miłe uczucie
    Dobra, miałam najpier poczytac, potem napisać. Ale skoro to jednak forum o odchudzaniu to choc o tym wam napisałam
    Jutro napiszę cos wiecej na pewno :* Teraz poczytam co u was

  8. #3088
    Awatar MartaObdarta
    MartaObdarta jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    26-08-2005
    Mieszka w
    Oświęcim
    Posty
    966

    Domyślnie

    Mgosiu jak miło Cię widzieć czuć w Twoim poście optymizm,więc chyba jest dobrze Ciesze sie strasznie

    Ja tylko wpadam na mały raporcik
    Nie miałam włoskiego,więc jak wróciłam do domu, to pojeździłam na rowerku 40 minut Jestem z siebie dumna

    To tyle u mnie Zmykam do mężusia, bo się za nim stęskniłam.Właśnie wrócił z pracy i robimy kolację Kurcze tak mało mamy czasu dla siebie w tygodniu

    To zmykam
    !!!!!!!...bo jest w nas miłość czasem... o jakiej się nie śniło...!!!!!!!
    Było: 79,90 kg
    Dziś: 77,4 kg

    Będzie kiedyś: 59,90 kg...MARZENIA PRZECIEŻ SIĘ SPEŁNIAJĄ

  9. #3089
    Awatar MartaObdarta
    MartaObdarta jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    26-08-2005
    Mieszka w
    Oświęcim
    Posty
    966

    Domyślnie

    Cześć Dziewczynki

    No i już sobota Ale niestety u nas brzydka pogoda pada deszcz i zimno
    My idziemy dziś na imprezę do koleżanki, choć bardzo mi sie nie chce przez ta pogodę
    Do tego zamiast się wyspać, obudziłam się tak jak do pracy o 5.50 i już nie mogłam spać Czyżbym sie przestawiła już na rytm jakim żyje dzidziuś????

    Pomalowałam sobie dziś pazurki rzadko to robę, więc nie bardzo mi wychodzi,ale czasem trzeba

    Teraz chce pouczyć się angielskiego, potem może coś pojeżdżę na rowerku i muszę wymyślić co sobie ubiorę, bo ostatnio to dla mnie mały problem

    No to zmykam Kochane i czekam na wieści, co u Was

    !!!!!!!...bo jest w nas miłość czasem... o jakiej się nie śniło...!!!!!!!
    Było: 79,90 kg
    Dziś: 77,4 kg

    Będzie kiedyś: 59,90 kg...MARZENIA PRZECIEŻ SIĘ SPEŁNIAJĄ

  10. #3090
    mgocha Guest

    Domyślnie

    Czeć dziewczynki, a własciwie narazie najbardziej Martus
    Przeczytałam te 12 stron wczoraj i dziś już piszę
    Radziłyscie sobie ekstra - gosia super cwiczy, anja super dietuje.
    Marta - Ty równiez super sobie radzisz - starasz sie jeść zdrowo i dotleniasz córcię i jeszcze te języki... Podziwiam. Duzy buziak dla naszej nowej foumowej dziewczynki - Weroniki :*
    Wiesz, ja tez dzis wstałam o tej porze co Ty Jestem totalnie przestawona na szpitalne godziny - ok 6 budzili nas by zmierzyć temparature Potem juz spania nie było, próbowałam sobie znaleźć jakieś zajecie, polezałam jeszcze troche, zwazyłam sie jeszcze raz (51,8kg) i zmierzyłam tam gdzie moge-czyli w biodrach i udo. W tali i brzuszku narazie niebardzo mogę bo centymetr zachodzi na opatrunek. W biodrach spadło mi 4cm i w udzie też 4. Poprzymierzałm troche rzezczy i teraz WSZYSTKO z mojej szafki jest na mnie dobre albo za duże, albo luźniejsze Wczesniej trzymałam rzeczy które były na styk albo w które jeszcze wierzyłam,ze kiedys wejde. No i wchodze. To mile uczucie JA wiem,ze troche moge przytyć, to normalne, ale bede starała sie jak najmniej. Najgorsze ze nie moge ćwiczyć bo jakbym mogła to w ogóle nie byłoby problemu, a i cialko by sie ujędrniło, bo schudnac to schudłam ale jestem taka sflaczała jednak. Co sie dziwić -2 tygodnie w łożku i jedyny ruch to spacery po korytarzu i to tez nei za długie bo organizm wyczerpany i nie dawał rady.
    MArta- na jaki kolor pomalowałaś?? JA tez planuję bo w szpitalu akurat mi urosły

    Zaraz wam troche napisze jak to u mnie było prze te dwa tygodnie i troche odniose sie z grubsza do tego co pisałyście...
    Najpierw skocze sie umyc-własnie łazienka mi sie zwolniła

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •