Czesc Kochane!
Niteczko kochana no widze ze jestesmy w podobnej sytuacji ( i z magisterka i z naszymi ojcami ). No moze uda mi sie zalatwic termin obrony pod koniec listopada. I wreszcie zostane mgr inż. Zobaczymy. Wszystko sie rozstrzygnie w przyszlym tygodniu. Dam znac. Teraz ostro sie biore do konczenia pracy magisterskiej.Mam nadzieje, ze i Cieie zmobilizuje do dzialania. I nie martw sie tym, ze nie mozesz cwiczyc. Czasem tak jest. Ale dieta Ci pozostaje, chociaz wiem po sobie jak ciezko jest sie opanowac. Trzymam kciuki za wytrwalosc!
Dieta tez mi nie wychodzi, chociaz bardzo sie staram . Nie wiem czy to przez pogode, ale ciagle chce mi sie jesc. A wlasciwie to nawet nie jestem glodna. Cwiczenia na razie nie doszly do skutku. Ale wczoraj i dzis troche polazilam po Wroclawiu. Wszedzie na piechote. Wczoraj ze 40 minut szybkiego marszu a dzis ponad godzine. Jeszcze moze uda mi sie zmobilizowac i dzis pocwiczyc. Chociaz ze 30 minut na rowerku stacjonarnym i 8 abs i bums and tums. Zawsze to ponad 40 minut cwiczen. Jutro z mama idziemy na basen po sniadaniu. Juz postanowione! Musze cos ze soba zrobic, bo boczki sie pokazaly i uda troche przybraly w obwodzie...a waga pokazuje 61 kg. Jakbym tak chociaz ze 2 tygodnie troche przystopowala z jedzeniem i cwiczyla chociaz ze 3 razy w tygodniu to mysle, ze udaloby mi sie wrocic do 58 kg. Musze sie wziac za siebie, bo najszybciej to mi uda tyja, a wlasnie to byl zawsze moj najwiekszy kompleks. "Bryczesikow" jeszcze nie widac, dlaczego trzeba zaczac pracowac teraz nad tym by sie nie pojawily.
A co do mojego faceta to wszystko sie uklada zajefajnie. Wczoraj dostal ode mnie prezent na nasza druga rocznice ( przyniosl mu kurier ) - odtwarzacz MP3 z radiem. Moje Slonko bylo zachwycone ( chyba ). Musialam z wielu rzeczy zrezygnowac zeby mu go kupic. Ale czegoz sie nie robi dla kogos kogo sie kocha? Ja tam jestem skora do wyrzeczen w imie milosci ( jak poetycko hihihi ). A najlepsze jest to, ze moglam mu wypomniec, ze mi nawet kwiatka nie kupil na rocznice , nie wspominajac o czyms wiecej. Ale ja tam nie potrzebuje prezentow, byle mnie kochal i szanowal. Zazartowalam, ze chyba teraz zasluzylam na bukiet kwiatow, to on na to, ze tak, ale bukiet kwiatow jest niepraktyczny. Oczywiscie zartowal. Niby ma cos dla mnie i dostane teraz w weekend ( bo wczesniej nie mial czasu tego odebrac niby ). No wlasnie teraz moje Slonko bedzie u mnie na weekend.
Dobra koncze laseczki. Piszcie co u Was. Jakos pusto na watku. Chociaz Niteczka sie odezwala A gdzie reszta babeczek?
Buziaki
Zakładki