Wątek: Walka o ...

Bardzo proszę o pomoc!
Znów chcę zacząć walkę o piękne ciało, ładną cerę, dobry humor i pozytywne nastawienie do życia!
Mam 25 lat i 20 kilogramów nadwagi. Nawet nie wiem, w którym momencie tak się stało. Od dawna borykałam się z nadwagą, ale ona była nieduża. Ale teraz jest mi już naprawdę cięzko!
Jestem młodą dziewczyną, przede mną całe życie...Wiec, ta właśnie dziewczyna siedzi zakompleksiona i wcina kolejną porcję czekoladek. Straszne! Ci, którzy tego nie przeżyli na własnym ciele, nie wiedzą o czym tu mówię.
Dlatego zwracam się do osób, które chciałyby własnym doświadczeniem zmobilizować mnie troszkę. Dużo wiem o sposobie odżywiania, stylu życia, ale to chyba za mało...
Z niecierpliwością czekam na Wasze posty...

No więc jako doświadczona odchudzaczka na początek powiem jedno: ZACZNIJ SIĘ ODCHUDZAĆ TERAZ. W tej chwili, gdy czytasz mój post. Nie jutro rano, nie od poniedziałku. Bo to jutro może szybko nie nadejść, a z 20kg zrobi się 30,a później 40itd. Tak więc do dzieła. Zdrowego odżywiania teraz zacząć nie możesz. Już 21, więc na kolację za późno. Ale wystarczająco dużo czasu, żeby poćwiczyć choć 15 minut. Tak więc do roboty! Więcej mówić nie będe, bo tak jak napisałaś- sporo już o zdrowym odżywianiu wiesz.

Buźka!

To fakt! Zacząć należy od tego momentu! Widzę, że już sobie poradziłaś ze sporą ilością kilogramów Jak długo to trwało i czy stosowałaś jakąś specjalną dietę?
Przeglądam sobie od czasu do czasu różne strony forum i natrafiłam ostatnio na tzw. dietę pięciodniową. Wiem ,wiem, takie super diety cud nie są korzystne jeżeli chodzi o organizm. Mnie przekonały wypowiadające się dziewczyny. W ciągu 5 dniu stracić 5 kilo, hmm dla mnie bomba. Przyznam się, że chyba spróbuję, ale od poniedziałku, bo jeszcze antybiotyki kończę, więc byłoby to wielce nieodpowiedzialne. Będę relacjonować postępy. Tzrymajcie kciuki!
A teraz idę już się uczyć, bo jutro egzamin a w głowie pustka.

Zamieszczone przez sidka

W ciągu 5 dniu stracić 5 kilo, hmm dla mnie bomba. Przyznam się, że chyba spróbuję

Oj, oj, nie radzę próbować!

Najbezpieczniejsze tempo chudnięcia to 0,5-1 kg tygodniowo, jest wtedy bardzo duża szansa na uniknięcie jo-jo.

Jeśli nawet w 5 dni stracisz te 5 kg, to na pewno nie będzie to strata zbędnego tłuszczyku.

Żeby stracić 1 kg ciałka trzeba spalić 7000 kcal, policz teraz szybko, czy to możliwe w ciągu 5 dni i spójrz realnie na takie diety-cud.
Efekt jo-jo murowany.

Sidka, piszesz, że trochę wiesz o odżywianiu i odchudzaniu, więc wskakuj na zdrową dietkę 1000 kcal, ćwicz a kilogramki same będą spadać, czego Ci z całego serca, bardzo gorąco życzę :P

DO BOJU, KOCHANA!!!

I żadne dziwne pseudodietki, ale rozsądna dieta plus wysiłek fizyczny :P

Spójrz na mój suwaczek: schudłam 6 kg a odchudzam się od 13 lutego, ale dzięki temu nie będzie efektu jo-jo.
To jest najważniejsze: chudnąć bezpiecznie, zdrowo i POMALUTKU i nie na miesiąc czy dwa, ale na zawsze :P
Buźka i powodzenia!!! Uda Ci się tak, jak i innym dziewczynom na tym forum.

Dzięki Kasiu za sprowadzenie do parteru!
Tego właśnie było mi trzeba! Należy mnie na każdym kroku upominać, choć sama doskonale wiem o tym I teraz toczy się wewnętrzne starcie. Świetnie, że mi przypomniałaś o skutkach ubocznych szybkich diet, ale wciąż mnie korci expresowa utrata wagi A może by tak zaraz po pięciodniowej przejść na 1000kcal?! hmm...
Jednak nadal potrzebuję pomocy.
Na diecie 1000kcal byłam raz w życiu, kilka lat temu nad morzem. Wtedy rzeczywiście bardzo szybko schudłam, podjadając słodycze , ale miałam mnóstwo ruchu! Cały dzień zajęcia gimnastyczne. I jeszcze jedno...Wszystko miałam podane. Chyba, mimo dość dobrego dostępu do tabel kalorycznych, niepotrafiłabym ułożyć sobie jadłospisu na te 1000kcal. Spróbuję i się przekonam
A może ktoś ma jakieś ciekawe sprawdzone przepisy na dania light, sałatki, itp. Chętnie przyjmę
Dziękuję Jeni i Kasi serdecznie za odzew

Sidka, cieszę się bardzo, że choć troszkę pomogłam, po to jest forum

Według mnie nie eksperymentuj z tą szybką 5-dniową, ale od razu przejdź do 1000 kcal.

Poszukaj na www.dieta.pl, tutaj jest mnóstwo różnych przepisów na lekkie dania.

Jeśli masz ochotę zajrzyj do mnie, na stronach 68, 69 i 70 zamieściłam skany gotowych jadłospisów diety 1000 kcal.
Są naprawdę fajne, proste, łatwe w przygotowaniu.
Można je wykorzystać, zamieniać, może i Tobie się przydadzą?

Sidka- ja tez pięciodniową odradzam. Po pierwsze bardzo wątpie, że w rzeczywistości schudniesz te 5kg, bo zazwyczaj opis diety ma mało wspólnego z rzeczywistością, po drugie nawet jeśli to przynajmniej 3kg z tego to będzie woda, która uzupełni się w przeciągu następnego tygodnia i efekt wcale nie będzie 5tygodniowy, po trzecie po takich dietach nawet na diecie 1000kcal przytyjesz. Po prostu takie diety opierają się na baardzo małej ilości kalorii, np 500-600 dziennie i później raz że się nie chudnie, albo chudnie baardzo bardzo wolno, a zwiększając liczbę kalorii do 1000 po prostu od razu nadrobisz to co straciłaś. Zaufaj mi, w swoim dietetycznym życiu już niejedno przeszłam i nie raz głupiałam na punkcie diet 3,5,6 dniowych itp. A później bardzo szybko tyłam jedząc 800kcal!!!
Ja swoje 6kg schudłam dokładnie w miesiąc, więc jak widzisz też nie jest źle. Jem dziennie około 1000-1200kcal, w ciągu tego miesiąca miałam też kilka dni z większą ilością jedzenia z okazji różnych imprez. Do tego dużo ćwiczę. Sporo o mnie znajdziesz na moim wątku, link jest na dole, w stopce. Polecam taką dietę.
Jeśli chodzi o przepisy- możesz je znaleźć gdzieś tu na forum w wątki Dietetyczne przepisy kulinarne czy coś w tym stylu, na kobiety.wp.pl i wielu innych stronach. A najlepiej jest dopasować samemu sobie jadłospis do tego co lubisz. Napisz mi co lubisz jeść a czego nie znosisz, jaki tryb życia prowadzisz to spróbuję Ci jeden dzień ułożyć, jako przykład.

Pozdrawiam,
Ewka

http://forum.dieta.pl/forum/viewtopi...512&highlight=
oto i ona

Dziękuję za wpisy!
Dziś wybrałam sobie prezencik na dzień dziecka, hihi. I muszę troszkę się ujędrnić do tego czasu, bo te boczki nie bardzo pasują do ogólnego obrazu
Od dzić ćwiczę dziennie ok 10-15 min na brzuch, i postaram się włączyć Pilatesa. Odpowiednie książki mam i tylko do dzieła!
I wprowadzam dietę ! Macie rację, żadnych diet cud! Rozsądna 1000kcal!
Chociaż ostatnio duzo na ten temat śldzę nowinek, i dowiedziałam się, że powinno sie masę ciała oczekiwaną pomnożyć razy 30 i od tego wyniku odjąć 1000. i powstaje w ten sposób dietetyczne zapotrzebowanie dziennie. Hmm, wedle tych wyliczeń powinnam około 600 kcal spożywawć. Nie wiedzę się...! Więc zaczynam 100kcal!
Mam już namiary, za które serdecznie dziękuję i zaczynam!
Buziaki!

Sidka- więc jak sama widzisz wszystkie mądre obliczenia, diety cud i inne trzeba sprowadzić do zwykłego, szarego tysiączka połączonego z ćwiczeniami A jak Ci się będzie nudzisz to i do mnie zajrzyj bo też się z nim męcze.

Polecam 8-minutówki, ćwiczenia na różne partie ciała. Linki do nich możesz znaleźć w dziale kultura fizyczna (jest ich w sumie pięć- na brzuch, nogi, ręce, pośladki i stretching). Na początku są ciężkie ale dają efekty. I uwzględniają wszystkie mięśnie

Buziaki!