Wątek: cel: 25 kg mniej ( ....jeszcze tylko 5)

Tagottko, do nog padam! drugi raz Weidera obracac, troche mi to na masochizm zakrawa! Nie wiem czy wymecze go do konca, juz teraz musze myslec o czyms innym gdy go cwicze, chyba zostane filozofem zanim nadejdzie 42 dzien!

Na wlosy polecam mycie glowy szamponem pol na pol z miodem, wzmacnia wlosy ale niektorzy (np. ja) dostaja lupiezu. Moze dlatego ze w ogole na miod jestem uczulona, moze od zewnatrz tez zle na mnie dziala

Ach, gdybym mogła rozpoczynać dzionek na przykład o 11, to byłabym w siódmym niebie, ale niestety proza życia zmusza mnie do wstawania o 6.30

Uwielbiam siedzieć do późna, ale niestety skoro trzeba raniutko wstać, to u mnie bieganie w środku nocy zdecydowanie odpada dlatego też właśnie wsiadam na rower popedałować troszkę, potem 60 przysiadów ze spinaniem mięśni ud, pośladków i brzucha i trochę ćwiczeń z hantelkami :P

Miłego popołudnia, wieczoru i nocy! :P

Jaki dzien wspanialy......poprostu wzielam do plecaka butelke wody, brzoskwinie, razowe kanapki, wskoczylam w jeansy, wzielam Endrju za reke i pociagnelam go nad Ren. Przeplynelismy promem na druga strone, znalezlismy odludne miejsce, rzucilismy sie pod wierzba na cieplym piasku i przelezelismy do 18:00 Slonce w twarz, mewy piszcza jak nad morzem, barki bucza jak w starym rybackim porcie, powietrze pachnie, gapie sie w niebo i w tym momencie mam WSZYSTKO w nosie (znaczy sie zawodowe sprawy i problemy ) Tego mi bylo potrzeba!!!! Jestem naladowana, wypoczeta, odetchnelam i czuje sie doskonale!!!!

Kasia - masz racje - to duza zaleta rozpoczynac dzien pozniej....ja juz nie wyobrazam sobie inaczej...swego czasu, kiedy musialam wstawac wczesnie, padalam popoludniu jak mucha.

Buttermilk - z tym Weiderem to tylko dlatego, ze jak mam PROGRAM CWICZEN, to wiem, ze musze je zrobic. A tak to sobie olewam i robie kiedy mi sie chce. Poza tym nie zamierzam sie juz wiecej molestowac tak jak za pierwszym razem. Bede robila do 18 powtorzen, bo to jest do zniesienia i tak przez 42 dni

Forma....wlasnie sama sobie zadaje to pytanie Ja podobnie reaguje jak czytam, ze ktos cwiczy rano

bianca - mnie tez glowa boli ( i za pierwszym razem tez bolala), dlatego nie podnosze glowy Robilam tamta serie z glowa na ziemi Moze jakbym robila jak nalezy, to bym teraz miala miesnie jak Schwarzeneger

wiec zeby juz pozostac w temacie, to ide zaraz pobiegac

Brzuszki z głową na podłodze? Nie jestem w stanie sobie wyobrazić, chyba muszę spróbować.
Nie chce mi się ćwiczyć i czuję wyrzuty sumienia jak Was czytam. Beznadziejna jestem.

Tagotta,
rzeczywiście pięknie dzień spędziłąś. A zdjęć żadnych nie zrobiłaś?
Nam by tu sie przydał taki powiew znad Renu.

Podziwiam niezmiennie za Weidera. Mięśnie sobie uchodujesz, że hoho.

no czułam w kościach ze Ty jakis rogaty znak zodiaku jestes
albo baran albo byk - i prosze
to jesli Ty Owca to ja ten...hmmmmm Pani od Niego to Krowa
Tuz za Owca
Tagotta no absolutnie nam tu jakies zdjecia wklej z tego pieknego dnia.

wiesz - siłe mi niesiesz. To ja tez takiego Weidera robie, tez do 4 obrazka, i na 14 powtorzeniach stanęło, ale myślalam ze to juz nie Weider Taki łon troszke oszukany.
Pozdrawiam piatkowo i wieczornie i radosnie.

zdjec niestety nie mam, bo wczoraj mnostwo fotek musialam robic i bateria w koncu padla, a do ladowania nikt oczywiscie nie wlaczyl, wiec aparatu nie zabralismy. Po drugie nie byl to do konca zaplanowany wypad, wiec tez nie spodziewalismy sie ze pstrykac nam sie zachce fotki. Ale nad Renem spedzamy czas dosc czesto, wiec nastepnym razem zabiore aparat koniecznie! Mam nadzieje, ze bedzie rownie piekny dzien
do cwiczenia bylam dzisiaj leniwiec stulecia, topornie mi wszystko szlo, ciezko, nie chcialo sie i juz mialam sobie odpuscic, ale wymeczylam te pol godzinki

Biegne sie wykapac i poczytac co u Was w swiecie

Ach jak mi sie marzy taki dzień...
Nic to jutro sobota, moze nie bedzie tak przyjmna jak Twoj piatek, no ale wolne od pracy no i troche o Paryżu pomyśle

Rany, to masz tak cudny brzuch nie wykonując ćwiczeń dokładnie? Oj to na pewno wytrwam z tym A6W, skoro on taki boski

Ależ wspaniały dzień mieliście, fantastycznie!!!!
Oj, szkoda, że żadnych zdjęć nie masz Tagosiu

Pewnie gdzieś teraz biegasz, bo jestem więcej niż pewna, że nie śpisz