-
Kasia - dzieki za "typ". Tak wlasnie chcialam napisac, ale pomyslalam, ze samo "nie odchudzam sie" jest bardziej prowokujace Taki chwat MARKETINGOWY
-
-
To ja wracam do tematu ktory podsuneła Ania! Tag planujesz miec dziecko?
-
-
Corsa, ....planowac to raczej nie, ale nie bede plakac, jak sie kiedys okaze, ze mam Swego czasu mialam juz mocno wyostrzony instynkt macierzynski, ale chyba powoli mi przechodzi Za wygodna jestem Tzn. jest mi teraz dobrze
----
Mialam dzisiaj zjesc te "kotlety" brokulowo-orzechowe, ale pojechalismy na caly dzien do Bonn i tam nie bylo wcale dietetycznie , ale zmiescilam sie w 1538 kcal Nie wiem jakim cudem
Napierw sniadanie w domu:
Musli z bananem i gruszka 276 kcal
W drodze do Bonn bylam juz glodna i kupilam sobie na dworcu
Laugenzopf 250 kcal
To mi wystarczylo na sporo Ale po kilku godzinach latania po miescie trzeba bylo w koncu isc na obiad. A zimno bylo jak licho, wiec coby za dlugo sie nie uganiac za jadlodajnia, weszlismy do "pierwszej lepszej"...i byla to PIZZA HUT
Tam Endrju zjadl pizze, a ja
Lasagnie, z ktorej sciagnelam cala gore , czyli warstwe zapieczonego sera i nie tknelam sosu (licze ok 450 kcal, bo malutka byla)
To jeszcze nie koniec
Potem poszlismy do Starbucka na pyszna kawe i zachcialo nam sie cos do kawy...... a bylo to:
johannisbeer-Streusel 470 kcal
i w koncu wsiedlismy w pociag powrotny do domu I w domu zjadlam jeszcze tylko
Obstgarten dietetyczny za 92 kcal
ufffff
Co dalo lacznie 1538 kcal
no i oczywisicie wcale nie czuje sie przejedzona, bo taka bulka ma prawie 500 kcal, a objetosciowo to ona za duza nie jest Poszalalam, a jutro brokulowe kotlety i zupa szczawiowa, ktora juz ugotowalam
-
Mała Tagotka byłaby na pewno fajna hihi A Endrju nie chce dziecka?
Mało zjadłaś ale jakieś bomby! niecierpie bomb kalorycznych!
-
AAAAAAAA gdybym wiedziała co tu zobaczę to bym nie zaglądała na głodniaka! Bułeczki, ciacho.... (tu mi brakuje jakiejś śliniącej się emotikonki )... Smacznej zupki jutro! Marzy mi się szczawiowa, taka z jajem, ale lubię tylko ze świeżego szczawiu więc mi się jeszcze trochę pomarzy... chlip.
Hashimoto, insulinooporność, depresja no i nadwaga - czyli walka każdego dnia
>>>> zapraszam do mnie <<<<
-
Wow, fajnie wczoraj jadlas Ja tez nie cierpie bomb kalorycznych
Pozdrawiam Tagottko i zycze milej srody
-
A ja wczoraj zjadłam przepysznego hot doga po bilardzie i kręglach (to był mój obiad) a w domu lody Milki, pychota
Mam codziennie tyle ruchu, że nierozsądne byłoby jedzenie tylko zieleniny i cycka kuraka z wody
Gosia, ja Cię rozumiem, jeśli chodzi o dziecko
My mamy jedno, jak wiesz i nie wyobrażam sobie posiadanie drugiego, teraz to już jestem za stara, ale jak byłam młodsza, to co i raz ktoś zapytał: "a może by tak siostrzyczkę synkowi sprawić?"
Też jestem za wygodna
-
Dla mnie jest tragedia jeśli chodzi o diete na wyjezdzie...
Słabiutko mi to wychodzi no a dziś wyjezdzamy na 4 dni... nie wiem jak to będzie...
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki