-
op
Dziś bardzo rozsądnie rozplanowałam sobie posiłki z uwazględnieniem tych nielicznych pokus, jakim mam zamiar się poddać. Jestem po obiadku i mam no koncie tylko 590 kalorii. A zatem za te 600, które mi dziś jeszcze pozostały będzie sałatka z fasolką (105 kcal/100g) i kawalątek pysznego miodownika (jeszcze nie sprawdzałam, ale pewnie będzie z 300kcal/100g jak nic ). I nic poza tym
Muszę powiedzie, że jakoś nie czuję w tej chwili wielkiego pędu do obżarstwa imieninowego. Zobaczymy, jak będzie, jak to wszystko wyląduje na stole. To będzie prawdziwa próba. Przyjdę wieczorkiem się pochwalić, czy wyszłam z niej zwycięsko...
POZDROWIONKA
-
maxxima nie mogę wyjść z podziwu, jak masz wszystko starannie zaplanowane Z takim podejściem to na pewno nie przekroczysz limitu
Gratulacje
bitwa będzie zwycięska
-
op
Ja z pełnym poświęceniem wyliczyłam kaloryczność sałatki, którą zamierzam zjeść. Pomyślałam sobie, że przecież pewne rzeczy u nas w domu się robi do zjedzenia, a nikt nie wie, ile to ma właściwie kalorii. Siadłam, poważyłam wszystkie produkty, podliczyłam ich kaloryczność i to, co mi wyszło podzieliłam na porcję stugramową. Teraz wiem, że jak następnym razem zrobię sobie taką sałatkę to ma ona 105 kalorii w 100g.
Postanowiłam wyliczyć tak sobie potrawy, które się u nas dość często je. Wtedy nie będę musiała oceniać na oko.
Ale jestem z siebie dumna
A co do tych limitów to jednak zdarza mi się je przekraczać, ale to wina mojego łakomstawa na słodycze. Nie umiem ich sobie całkowicie odmówić....
-
UWAGA
Stół zastawiony, a goście już przybyli. Od teraz zaczynam swoją próbę...
O rany, nie będzie chyba łatwo, więc trzymajcie kciuki
-
Trzymam się dzielnie: 120 g sałatki i 12 koreczków. Chyba zrezygnuję z ciasta na rzecz koreczków.
Mam takie niejasne przeczucie, że taki koreczek to ma sporo kalorii, choć wygląda tak niewinnie i skromniutko.
-
-
JAKIE TU PUSTKI DZISIAJ
Widzę, że tylko op mi dzisiaj dzielnie towarzyszy i wspiera w trudnych imprezowo-imieninowych chwilach. Widać Koleżanki Drogie prawdziwy świat się o Was dziś upomniał i nie macie czasu na to, by to do nas zajrzeć.
Mam jednak nadzieję, że się wkrótce tu o nas zjawicie...bo bez Was jakoś tak tu wieje chłodem...
op
Dziękuję Ci bardzo, że tak wytrwale mi dziś towarzyszyłaś i nie porzuciłaś na pastwę pustego topicu.
Muszę się pochwalić, że dzielnie zniosłam wszelkie pokusy stołu. Dorzuciłam jeszcze do poprzednich 12 koreczków dodatkowe 8, a z placka zrezygnowałam. Jutro zjem sobie maleńki kawałeczek.
Nie wiem, ile taki korek może mieć kalorii (optymistycznie zakładam, że 25 kalorii), ale mam wrażenie, że to podstępna przekąska. Niby to tylko malutki kawałeczek marynowanej pieczarki, odrobinka szyneczki, kęs ogóreczka, troszkę papryczki, kawalątek serka żółtego i niewinna mała oliwka na jednym patyczku to jednak ten zestaw budzi we mnie pewne obawy...
Kiedyś się poświecę i to dokładnie sprawdzę
Kolorowych snów i do jutra, MAGDA
-
Czesc!
Mnie dlugo w domu nie bylo, bo poszlismy na koncert Jaenette (czy jak sie to pisze) - tylko dla siostry, ktora jutro wyjezdza od nas Teraz wlasnie ja pakuje i wpadlam tylko ze sprawozdaniem. Bylo ciezko bo po koncercie poszlismy do Burger Kinga, ale zadowolilam sie dietetyczna Coca-Cola.
Ogolnie dzisiaj wyszlo mi:
960 kcal
----------
Maxxima,
Brawo brawo
Z tym koreczkiem to mnie by sie zdawalo ze bedzie wiecej niz 25kcal. Oby nie bylo tak jak z moim ciastem, ktore okazalo sie miec 2 razy tyle kcal niz myslalam!
-
czesc
sooorry ze sie nie odzywałam
ale dzisiaj nie było mnie w domu (bylismy u tesciów)
maxxima -naprawde jestes dzielna ,pokonalas trudna walke ,dobrze Cie rozumiem bo tez mam ten problem ,
skylite,op naprawde wam gratuluje ze osiągnełyscie swój cel,ja wiem ze z to jest dla nas najwazniejsze co za tym idzie dobre samopoczucie ,przede mna bardzo długa droga -bo dopiero poczatek -nie wiem czy dam rade bo jest to ode mnie silniejsze juz teraz mam watpliwosci czy mi sie uda ,bo nic sie nie dzieje waga stoi w miejscu ,a wyciskam z siebie wszystkie poty ,a wiem ze jak bym schudła to bym naprawde była bardzo,bardzo szczesliwa ,
co do mojej propozycji -szkoda ,bo wtedy bym była pewna ze dobrze robie a tak bysmy sie dzieliły i kazdej by było łatwiej -no nie wiem tak mi sie wydaje
zdaje mój raporcik
spalone 486
a zjedzone 500 +papmuch nie wiem ile ma kaloriii
-
dobry wieczór
Cieszę się dziewczyny że dzien przebiegł nam bez ekscesów i wpadek .
raport:
zjadłam 1043 kcal
spaliłam 1574 kcal
bilans -531 kcal
dziś upiekłam ciasto ucierane z truskawkami i zjadłam tylko malutki kawałeczek, ale cały czas za mną chodzi, już ze 2 razy byłam w kuchni żeby sobie ukroić ale się opiamiętałam, zjem sobie jutro z kawą
oby jutro było podobnie, cieszmy się dzisiejszym dniem, i miejmy nadzieję że jutrzejszy będzie choć odrobinę lepszy .
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki