-
Witam
Dziś piszę już tutaj z domu rodzinnego. Jedzenia ta moja rodzinka ma dużo Więc i moje podjadanie się zaczęło Oto co spałaszowałam:
4 tekturki z serkiem białym i z ketchupem
jabłko
barszcz z uszkami (wigilia wkrótce, to się czuje )
serek biały 3% tłuszczu z dużą łyżką miodu
trochę piersi z kurczaka z sosem chińskim
trochę ziemniaczków odsmażanych
2 marchwki gotowane
Aż jestem zniesmaczona ile tego wszystkiego wyszło. Lista dłuuuga
Spróbuję jutro rano wstać i chwile poćwiczyć
Pozdrawiam @ll
Notta
-
Nottko wcale nie jest tego dużo. Same zdrowe i niskokaloryczne produkty
-
Odsmażane ziemniaki! Moje ulubione danie kolacyjne Jeszcze dosypuję do tego przyprawę do smażonych ziemniaków i mmmmmm rozpływam się A ja już ponad 3 tygodnie nie miałam ziemniaczków w buzi...
-
witaj Notus
nie popadaj nam w obsesje jedzenia wcale nie bylo go wczoraj tak duzo wrecz powiedialabym ze w sam raz nie zjadlas chleba slodyczy ani zadnych tuczacych rzeczy wiec dzien mialas udany wiem ze dzisiaj szykuje Ci sie boj z urzednikami wiec trzymam kciuki z calych sil no i daj znac jak juz bedziesz po czy nasze kciuki sie przydaly UDANEGO DNIA
-
Dziękuję Wszystkim za 3manie kciuków. Niestety jestem w opałach. Urzędnicy, choć byli bardzo mili okazali się nie być za pomocni. Potwierdzili moje najgorsze przypuszczenia. Informacje, które potrzebuje nie istnieją. Moja mgr nie ma w tym momencie sensu. Chyba nigdy nie wyjazdeu do mojego Kochanie. Nie mam zamiar zaczynać od nowa. Ja już jestem zbyt tym wszystkim zmęczona. Mam na prawde dość.
Dawno mi się to nie zdarzyło. Miałam napad jedzenia kompulsywnego (chyba tak to się nazywa) czyli zajadanie nerwów. Po prostu nie mogłam się zatrzymać. Tak jak jeszcze na Andrzejkach wiedziałam co robię i jakby sie na to "godziłam" tak dziś po prostu co znalazłam w kuchni to pochłaniałam: otwarta puszka kukurydzy - zjedzona, rozpoczęta paczka rodzynek- już pusta. Ser zółty- zjedzone 10 plasterków (tyle ile było ) 5 kiwi, grejpfrut, muesli, serek, jogurt, , pomidory, chlebek, dżem (normalnie łyżeczką jadłam), miód, jajecznica, szynka...
Wypisując to jestem przerażona a wierzcie mi że to dopiero początek listy. Ja na prawdę nie potrafię określić jak ja dałam radę to wszystko zjeść - oczywiście obiad, surówka, i mnóstwo innych rzeczy, których już nie wypisuje bo miejsca nie starczy.
Dzisiejsza aktywność fizyczna: rozgryzanie żarełka. Normalnie nażarłam się jak świnia (jestem wulgarna, ale niestety sama zachowałam się jakbym nigdy jedzenia nie widziała)
Źle się czuję. Jest mi wręcz niedobrze. Przesadziłam i to mocno
Postaram się aby jutro było lepiej. Muszę się uspokoić. Głową muru nie przebiję.
Przepraszam, że raczej Was dziś nie poodwiedzam. Ale jestem do niczego i wstyd się u kogokolwiek pokazywać z takim kontem dietkowym dzisiaj.
Nie bierzcie proszę ze mnie przykładu
Notta
-
Dziś za mną kolejny dzień obażarstwa. Muszę wybrać jedną ze ścieżek : albo powracam do siebie i do swojej diety, albo ją rzucam.
Nie mogę na siebie patrzeć, dopiąć spodni
Notta
-
Notus
nie smutaj nam tu powiem Ci jedno ja mialam ostatnio kryzys spowodowany jakims zlym nastrojem ktory sie pojawil ale udalo mi sie go pokonac nie bylo to latwe ale dalam ade a skoro ja dalam to i TY dasz na pewno pomysl sobie komu zrobisz na zlosc tym ze przy prolemach rzucisz diete?? powiem CI komu
po pierwsze SOBIE bo to TY zostaniesz jak jestes albo pogorszysz SWOJ stan zdrowia samopoczuci i wygladu i to do SIEBIE bedziesz miec pretensje i na SIEBIE nie bedziesz chciala patrzec i TY nie bedziesz umiala dopiac spodni
po drugie troszke zrobisz na zlosc swojemu chlopkakowi on Cie kocha i z Toba zostanie mimo wszystko tylko pomysl o tym co sama mowilas akceptuje Cie taka jaka jestes bo taka Cie poznal i pokochal tylko ze to nie znaczy ze nie cieszyl by sie gdybys schudla a narobilas mu na to nadzieji wiec bedzie lekko zawiedziony
po trzecie kolejna wazna rzecz ludzie dookola wiedza ze sie odchudzasz i bedziesz musiala spojrzec im w oczy po tym jak zobacza ze sie juz nie odcudzasz nie wiem jak TY ale jak ja slysze hasla w stylu wiedzialam ze nie wytrwasz to mam ochote walnac te osobe ktora to mowi ale jak sie nad tym zastanowic to niestety zewsze kiedy to slysze powinnam walnac siebie bo dalam ludziom powod zeby tak mowili bo NIE WYTRWALAM
po czwarte zastanow sie czy te klopoty to powiod do rzucania diety przeciez one nie wplywaja na to nie ppojedziesz do swojego chlopaka ale mozesz dla niego wygladac ladnie kiedy juz wrescie sie zobaczycie wiesz jak to mowia jak kocha to poczeka bedzie ciezko ale sie doczekacie ale zdrowie nie poczeka ja mam ok 15 kg nadwagi i zanim zaczelam z tym cos robic moja kondycja upadala cera byla niezdrowa mimo wielu kremow a wlosy wypadaly i pomyslec ze wystraczylo zmienic dietke i przeszlo
NOTU KOCHANIE oddziel te prooblemy od dietki prosze wez sie w garsc wiem ze moze jestem teraz wstretna i wredna bo skupiam sie tylko na Twojej diecie ale ja na prawde wspolczuje Ci tych problemow i tego ze nie pojedziesz do chlopaka tylko ze jak do tego porzucisz diete bedzie jeszcze gorzej i bedziesz jeszcze bardziej zalamana diete nie pomoze Ci rozwiazac tych problemow ale chociaz pomoze nie dolaowac sie jeszcze bardziej po co Ci kolejny problem
przepraszam za to moralizowanie ale bardzo chcialabym CI pomoc mam nadzieje ze sie nie pogniewasz TRZYMAM KCIUKI ZA CIEBIE ZA ROZWIAZANIE PROBLEMOW NO I ZA TA DIETKE
-
Notta, nie daj się! Nie poddawaj się! Walcz!
Zastanów się - czy pełny żołądek może rozwiązać problemy? Czy naprawdę czujesz się z tym lepiej? Czy to sprawi, że pojedziesz do swojego chłopaka?
Nie, to tylko prosty mechanizm naszego umysłu. Przenosimy emocje na jedzenie, przyzwyczajamy się, że radość albo ulgę może nam np. przynieść coś słodkiego. A to przecież tylko jedna z kolejnych czynności fizjologicznych. Kilka dodatkowych kalorii. Kalorie nie sprawiają radości, nie przynoszą ulgi!
Tak naprawdę dietka powinna iść własnym torem, niezależnie od przeżywanych aktualnie problemów. Łatwo mi mówić, choć czasem sama to zawalam. Ale nie daj się, walcz! Trzymam za Ciebie kciuki!
Drzewo nie smagane wichrem rzadko wyrasta silne i zdrowe.
Powodzenia,
Red
-
Tyle ciepłych słów, wsparcia. Dziękuję Wam dziewczyny z całego serca
Nie wiem co się ze mną stało- robię wszystko co mogę by jeszcze bardziej się pogrążyć. Postanowiłam dalej walczyć. Dzięki Wam drogie dziewczyny
AGATKO jest mi tak wstyd i czuję się okropnie, z powodu mojej diety. Przecież świata obżerając sie nie naprawie. Więc czemu to robię - objadając sie powoduje iż pogłębiam dół w jakim jestem. Tak bardzo chcę być szczupła, dla siebie, dla mojego Kochanie. Wszystko co napisałaś to święta prawda. To moja wina jeśli się obżeram- to moja wina kiedy tyje, a moja zasługa gdy chudnę. Dajesz mi wsparcie o którym inni potrafią tylko marzyć. Biorę się po raz n-ty za siebie. Ja i moje Kochanie jesteśmy tego warci. Sprawy uczelni mnie przytłaczają - odechciewa mi się wszystkiego. Praca mgr do tego czasu już powinna być napisana. A ja utknęłam i się dobijam. Dieta- to powód z którego mogę być dumna jeśli tylko chcę i będę wystarczająco silna.
Moje Kochanie- dałam mu nadzieję, on wierzy we mnie -wspiera jak tylko potrafi a ja co Objadam się. Dość tego, muszę odnaleźć w sobie siłę i walczyć, walczyć do utraty tchu. Pokochał mnie i obdarzył taki uczuciem jak nikt dotychczas. Czuje się z nim fantastycznie. Chcę by patrząc na mnie był dumny, że jestem jego dziewczyną , tak jak ja jestem z powodu iż mam takiego chłopaka. Warto walczyć.
REDDELICIOUS pełny żołądek nie pomaga mi nic a nic. Czuje się jeszcze gorzej, że nie potrafie kontrolować swojego życia , nawet sfery jedzeniowej. Oczywiście nie chodzi mi tu o "chorą kontrolę" . Gdy jestem głodna - zaczynam jeść- ale świadomość że nie umiem się zatrzymać mnie samą przeraża. To chyba jak z narkotykami. Z tym że jedzenia nigdy nie możesz wykluczyć ze swojego życia.
Właśnie sobie coś uświadomiłam. Przede mną jeszcze tysiące problemów, wyrzeczeń z którymi przyjdzie mi żyć. Czy na prawdę nie potrafię kontrolować siebie, tego co zjadam. Przecież to "tylko" kwestia silnej woli. Dam radę - chcę A mówią , ze dla chcącego nic trudnego. Dziękuję za uświadomienie mi tego
Dziewczyny serdeczne dzięki, wracam , będę walczyć i to ze wszystkich sił. Nikt patrząc na mnie nie będzie myślał: a jednak nie dała rady. Będą mówić : "Patrz- ma super figurkę" dała radę. Wygrała
Dziękuję za wiarę , za dobre słowa, za przemówienie mi do rozumu.
Buziaczki
Notta
-
Wypadałoby , żebym się jeszcze przyznała co pochłonęłam Obiecuje, że jutro będzie choć trochę lepiej.
6 wafli ryżowych z 3 łyżkami miodu i opakowaniem białego sera
banan
5 krokietów z kapustą i grzybami (ta paniera na nich to istna bomba kaloryczna- wiem to - jedyne co pociesza mnie, to iż już jutro ich nie będzie bo my wszyscy je uwielbiamy), ketchup, musztarda, buraczki z chrzanem
2 kawy z dużą ilością mleka
kawałek grejpfruta
mam nadzieję, ze na dzis "już" na tym sie skończy. Na pewno wypije jeszcze jedną kawkę.
Co mnie martwi dziewczyny, to to iż zarzuciłam ćwiczenie. Co chwile któryś z moich braci wchodzi mi do pokoju- a nie chcę żeby się ze mnie śmiali. Bo według nich to ja zostanę tłusta i mało atrakcyjne do końca życia.
Muszę zacząć ćwiczyć.
Pozdrawiam
Notta
Ps. Jeszcze raz Wam dziewczyny dziękuję
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki