-
Hej dziewczynki
Witam wiosennie, bo choć nadal nie ma słoneczka to ptaszki śpiewają już całkiem wiosennie
Weekend tak szybko zleciał że szok Ani się obejrzałam a już poniedziałek
Jakoś się opierałam temu głodowi i jakoś poszło
A od dziś postanowiłam się ostro wziąć nie tylko za dietkę, ale też ruch. Bo ostatnio trochę odpuszczam
Więc postanowiłam że od dziś do końca maja codziennie aerobik i ćwiczenia. To daje godzinkę dziennie. Oprócz tego postaram sie jeszcze ruszać (rower, bieganie itp.).
No i dietka - ale to wiadomo. I zero wpadek Tak postanowiłam.
Wiem, ze teraz będę chudła wolno, moja waga stoi w miejscu i muszę się wykazać cierpliwością, choć to bardzo trudne
No ale mam nadzieje że jak sobie wyznacze termin (w moim przypadku Dzień Dziecka) to jakoś dam rade
W końcu mam tylko 2,5 miesiąca, a moja waga nadal nie pokazuje 5 z przodu
Oczywiście nie znaczy to że zmienię styl odżywiania, o nie. Zbyt dobrze sie czuję jedząc zdrowo i ruszając się. Ale mając wagę 57 kg nie będę czuła takiej presji i będę mogła sobie ją spokojnie trzymać Ale sie rozmarzyłam
kuleczko alez ja doskonale Cię rozumiem. Mam to samo (na szczęscie już przeszło). Czasem przed okresem, czasem w trakcie, albo to i to I faktycznie mimo ze nie ma uczucia głodu w żołądku, to mocno tkwi w głowie i każe szukać Taki głodek-poszukiwacz
Co do ćiwczeń, to obecnie ćiwczę rano 30 min intensywny aerobik tanczny A potem skaczę na skakance parę minut i robie 300 brzuszków, oraz ćwiczenia na uda i pupę (wszystkie jakie znam), jakies wymachy, skłony itp.
gwiazdko701 przede wszystkim ustal sobie jakis rozsądny plan. Ogranicz kalorie i zacznij się ruszać. I przede wszystkim potraktuj to jako nowy styl życia, a nie tygodniowy przymus. I na pewno efekty będa trwalsze Życzę Ci powodzenia i zapraszam do wspólnego dietkowania
Biedroneczko jak imprezka No i co pokazuje waga Pewnie super się trzymasz
rolini macie racje z tą kukurydzą, już sie nią nie przejmuje Nie jem jej dużo, ok. diw łużki na dzień, z dwa razy w tygodniu. A ponieważ ją uwielbiam to rezygnacja z niej nie byłaby łatwa
GRATULUJĘ bardzo kolejnego kiloska mniej. Sama widzisz że potrafisz tego dokonać Dzielna kobieta z Ciebie Oby tak dalej
Kitolko tak jak napisalam już sie nie bede przejmowac tym co pisza/mówią o kukurydzy, bo tak jak Ty ją uwielbiam. Dzięki za opinię, bo jakoś teraz nie będę jej jeść zastanawiając sie czy powinnam
A jak idzie SB
Acha, dzieki za pomysł na jogurt z czosnkiem, to musi byc pycha. Na pewno sprobuje
marisial czyli dziś pomiar wagi No i trzymam za Ciebie kciuki
Jeśli chodzi o soboty to ja często pracuje, albo jestem na kursie, Jeszcze 6 tygodni będzie trwał Mój mąż też w soboty pracuje, wiec mamy stosunkowo mało czasu dla siebie. Tylko niedziela nam zostaje. Wtedy robimy zakupy, no i sie relaksujemy. ALe niestety po niedzieli jest poniedzialek Ehh...
laLika a jak udało się przetrwać weekend Bo u mnie głodek-poszukiwacz już przeszedł i moge spokojnie nadal trzymać się diety. Myślę że najważniejsze to sie nie poddawac temu głodkowi, tylko caly czas z nim walczyć. Ja mialam taki moment w niedziele, ze wzielam do reki galaretki i juz mialam zjesc, ale sie powstrzymalam z calej sily. I sie udalo
Co do ćiwczeń, to faktycznie one sa najlepsze i najbardziej pomagają nie tylko na figure, ale tez na samopoczucie. Polecam
Pozdrawiam Was ciepło i czekam na relacje co u Was
-
Wczorajsze wazenie wypadlo ok - 63,7 kg , imprezka jak najbardziej byl;a udana,tylko niestety w niedziele meczyl mnie kac ... Mimo toposzlam na basen i wogole sporo chodzilam . Wczoraj byo tylko 1 ciasteczko do kawy i ogolnie z jedzeniem dobrze, dzis tez mam dobry nastroj, nie przewiduje zadnego lakomstwa .
Rolini - krokiety jak najbardziej mi smakowaly - dzis jadlam jednego , mam w lodowce jeszcze2, zamierzam je zjesc w srode na obiad. Niestety moj narzeczony nie byl zachwycony tym daniem ... Zjadl 2, a 3 juz nie dal rady, ale trudno - najwyzej sama od czasu do czasu bede je jadla . Jak u Ciebie po weekendzie?
Saro - 1 czerwca to bardzo rozsadny termin na dojscie do celu - trzymam kciuki, zeby Ci sie to udalo . No i trzymam Cie za slowo, co do tych regularnych cwiczen .
Kameleon - jak Ci idzie
-
Witaj Saro
U mnie wczoraj i dzisiaj pogoda iście wiosenna....słonko świeci cudnie
Ja tryskam energią, z powodu ubytku na wadzę ....czekam jak się dziecko obudzi i ruszam na spacerek
Wiesz odnośnie kukurydzy.....skoro ją lubisz to faktycznie nie ma sensu aby z niej rezygnować....zważywszy na twój spadek wagi...te troche kukurydzy nie zaszkodzi.....Sama uwielbiam kukurydzę...jest pyszna i na surowo i z puszki i gotowaną.
Kukurydza jest bogatym żródłem selenu....
A selen ma działanie antyrakowe
-
Witajcie
Biedroneczko no to widzę że slicznie się trzymasz
Co do ćiwczeń to postaram sie wywiązać Co ja mówię - wywiążę sie
Dziś zaliczyłam póki co:
30 min aerobik (dynamiczny )
300 brzuszków
pare minut skakanki
ćwiczenia na uda i pupe
żonglowanie (ostatnio staram sie nauczyć )
No i strasznie chciałabym dziś iść na rower, tylko nie wiem jaka będzie pogoda po 18ej. Bo dopiero wtedy wyjde z pracy. A teraz tak pięknie świeci słoneczko
pimpuś gratulacje przeogromne Pędzisz jak burza
Bardzo sie cieszę z Twoich sukcesów i zapału jaki Cię ogarnął Aż sie udziela
Miłego dnia
-
witam
przybywam ze wsparciem i obietnicą codziennego wspierania tyle zrzuciłaś już boskooo dużo stronic pamiętniczka ale postaram poczytać troszke
z lenistwa zapytam
ile maszlatek,wzrostu i wage i o jakiej marzysz co porabiasz na codzień
cmokaski =*
p.s nawet nie wiesz jak sie ciesze że mam nową dietkową przyjaciólkę z sąsiedztwa <prawie>
-
oj ja niedobra i leniwa wszystko na 1 stronicy pisze
-
Saro - widze, ze juz dzis sporo cwiczen za Toba ! Mam nadzieje, ze uda Ci sie wybrac na rower - ja baaardzo lubie jezdzic - a najlepsze, ze mam mozliwosc jezdzic niemal codziennie .
-
Heloooo laeczki!!!
Alez czadowa dzis pogoda.Poszłam z synkiem na podwórko i.....myslałam ze usnę na ławce.hihihi.Cos mnie tak zmorzyło.Nie wiem...może to przesilenie wiosenne???
Saro!Wyobra sobie ze ja tez zamierzałam dzis wynurzyc sie na rowerek.Posżłam do piwnicy a tam...koszmar......rower jest tak zakurzony ze dopiero jak moj mšż wróci bede musiała sama tam zejsc i powalczyc.Napompowac opony itp.
Biedroneczko!Strasznie sie ciesze ze smakowały ci krokiety.Mam jeszcze jeden przezpis na szpinak.Jak bedzie cie interesował rzuc hasło
Wiesz Pimpus!Ja tez mam wrazenie ze odzyłam.Normalnie czuje sie jakas lżejsza o 20 kg (a nie o 4)a energii takiej nie mialam juz od dawna.
W przyszłym tyg.zabieram sie za malowanie całego mieszkania.Musze zdšżyc przed wietami.A troche tego jest
-
Saro, twoja lista gimnastyczna jest doprawdy imponująca. Zazdroszcze Ci takiego samozaparcia do tych ćwiczeń i dietkowania. Jak ty to robisz!? Ja wychodze tym samym na strasznego lenia i obiboka i postanawiam twardo wziąc się za siebie
Jestem pewna że w te 2,5 miesiąca osiągniesz swoje 57kg, albo nawet mniej, bo przecież na wiosne sie tak nie chce jeść jak w zimie, świeże warzywa kuszą do robienia sałatek, na spacerki sie chodzi itp itd
Mój termin konca odchudzania jest w zasadzie podobny jak Twój, bo w czerwcu czeka mnie sesja no i dietkowanie zejdzie na dalszy plan...Ale zapewne stres nadgryzie nieco mojego tluszczyku (oby) bo tak było np przed maturą.
Nie moge sie tylko zebrac żeby iść do fitness clubu i sie zapisać na aerobic. A miałam to zrobić 1 marca
buziaki!
-
Ja dzis sobie pozwolilam w ciagu dnia na 4 pyszne ciastka, ale ciesze sie, ze potrafilam zjesc je ze smakiem nie weszac potem za czyms wiecej .
Poza tymi ciastkami dzien minal mi nietuczaco .
Rolini - chetnie wyprobuje jeszcze inny przepis na potrawe ze szpinakiem . Ciesze sie, ze gubienie kolejnych kiloskow dodaje Ci skrzydel do dalszej walki .
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki