Witajcie porannie, słonecznie
U mnie dobry poranek Waga 65 kg . Mam nadzieje że będzie nadal spadać.
Wczoraj już nic nie jadłam wieczorkiem, ale też nie byłam głodna i przekonałam się po raz kolejny że warzywa świetnie "zapychają" żołądek (a do tego mają mało kcal ).
Dziś rano poćwiczyłam standardowo, tylko że jeszcze trochę aerobiku Eh, czuję że energia mi wraca Od rana jestem na twarogu i kefirze. Kupiłam chudy twaróg w Biedronce u okazał się naprawde świetny. Da sie jakoś zjeść bez soli i nawet mi smakuje Czy ja oszalałam
Jak dziś zobaczyłam to piękne słoneczko i ptaszki ćwierkające (wiem, wiem to nie pierwsza taka podpucha tej zimy ale jakby nie było za 3 tygodnie wiosna ) uprzytomniłam sobie że to ostatni moment żeby się poważnie za siebie zabrać i powalczyć o super sylwetkę. Czuję, że już mało brakuje że zrzucimy kurtki i pokażemy ciałka
rolini cieszę się że motywacja u Ciebie wzrasta. Myśl też o wiośnie i zbliżającym sie lecie - powinno pomóc Trzymam za Ciebie kciuki I pamiętaj że najważniejsze to się nie poddawać.
pimpuś ta dietka naprawde dobrze mi robi, ale za pierwszym razem nie moglam za bardzo zniesc tego twarogu bez soli, a teraz to mi nawet smakuj e
Polecam ograniczyć solenie. Ja już po pierwszym razie z tą dietą praktycznie przestałam solić w ogóle potrawy. W zastępstwie używam ziołek i polecam przyprawy z Kamisa. Takie specjalnie dobrane (różne rodzaje) bez soli ale z błonnikiem I naprawdę bardzo dobre. Jedna paczuszka kosztuje ok. 1,8 zł i mi stracza na ok. 2 miesiące, ale ja bardzo doprawiam
kameleonku ja chyba nawet wiem o czym mówisz Niestety narazie nas nie stać na dziecko, więc narzie się wstrzyujemy. Tymbardziej ze nasza sytuacja zawodowa też nie jest stabilna i to musi się uregulować A potem ...
raiqa też do niedawna taka waga pozostawała w sferze moich marzeń, a teraz staram sie jej pozbyć Ale to życie pokręcone
Ale Tobie tez sie uda, zobaczysz
Trzymasz sie tak dzielnie że waga spadnie na pewno
Co do dietki to ja nie miałam jojo. Po pierwszym razie z tą dietką tak jak pisałam spadło 5kg, ale miałam postój, ok. trzy tygodnie. Ale wole postoj na niższej wadze niż meczenie się z wyższą
Poza tym ja cały czas poza tą dietką jestem na 1000 kcal, a wiec jak ją skończyłam to nie wynagradzałam sobie dietkowania tylko dietkowałam dalej i chyba dlatego nie mialam jojo. Potem juz sie ustabilizowalo. Teraz mialam postoj na 66 kg, mimo stosowania 1000. No ale każda z nas zaczynając sie odchudzać musi się liczyć z postojem Tylko jedno to teoria, a drugie praktyka. Wiem bardzo dobrze jak postój może być frustrujący i że trudno go przetrwać Życzę wiec Wam wszystkim dietkowania bez postojów wagi
Pozdrawiam słoniecznie
Zakładki