Rejazz ja wróciłam, a Ty gdzie się podziałaś??
Rejazz ja wróciłam, a Ty gdzie się podziałaś??
DUŻO SŁONECZKA W TEN CUDNY CZWARTEK
BUZIAKI NA TEN WSPANIALE ZAPOWIADAJĄCY SIĘ WEEKEND
WSPANIAŁEJ SOBOTY
ODPRĘŻAJĄCEJ NIEDZIELI
Rejj gdzie zes sie znowu podziala? szlajasz sie po tym Berlinie i nic nie piszesz
BUZIAKI NA NOWY TYDZIEŃ, OBY BYŁ FIT
UDANEGO WTORKU
Jestem, jestem!
Dopiero w piątek wieczorem wróciłam do Berlina... a w sobotę z samego rańca miałam mój pierwszy egzamin. Teraz trzy tygodnie przerwy i dopiero kolejny, więc nie mam wymówek i muszę zadbać o siebie. Zwłaszcza że na wadze widziałam ostatnio już nawet 73-74 kg..
Dzisiaj z Andiem szukaliśmy odpowiedniej kary-motywacji dla mnie. I wymyśliliśmy. Finansową Po pierwsze, jak trzymam dietę w okolicy 1000 kcal to Andie dokłada 5 euro do naszej zakupowej puli. Jak nie trzymam, to ja dokładam. Dla niego nie jest to żaden wydatek a i tak to on finansuje nasze odżywianie jak do tej pory, ja rzadko kiedy płacę za jedzenie ze swojej kieszeni... a dla mnie 5 euro to dużo, tyle zarabiam na godzinę i w sumie nie jest tak lekko i przyjemnie upilnować dwoje cudzych dzieci To motywacja finansowa numer jeden. Numer dwa jest mniej kosztowny - każde z nas jeśli nie poćwiczy danego dnia min. 10 minut na orbitreku czy w jakikolwiek inny sposób lub ew. nie pospaceruje intensywnie godzinę, to wrzuca do skarbonki 1 euro No i za te eura będziemy sobie kupować od czasu do czasu coś do poczytania :P
Wiem, bardzo materialnie teraz ta moja dieta brzmi, ale lepszy rydz niż nic Jeśli poskutkuje, to czemu nie?
A co poza tym... chyba nic nowego do opowiadania.. Mam jeszcze jedną motywację do odchudzania, wesele brata 26.07, też zostało raptem 5 miesięcy żeby zrobić coś ze sobą i czuć się w końcu na weselu w miarę przyjemnie i swobodnie.
Muszę tu koniecznie zajrzeć wieczorem i napisać co zjadłam. Muszę. Obiecuję, że zajrzę - trzymajcie mnie za słowo, pliz. Buziaki.
Hashimoto, insulinooporność, depresja no i nadwaga - czyli walka każdego dnia
>>>> zapraszam do mnie <<<<
Zakładki