No to mały raport ze wczoraj
Jedzenia nie było juz tylko picie picie picie woda herbatka itd.spacerek z psem, cwiczenia dywanowe no i 15 minut na takim przyrzadzie co rekoma i nogami sie macha
siostra ma fajny sprzet w domu :P
Dzisiaj zjadłam na sniadanie jogurt naturalny z owocami (troche nektarynki, troche winogron), pozniej obiad pół makreli, deser kisc winogron i jako przegryzka były orzechy włoskie (moze troche z nimi przesziłam ale zdrowe sa wiec nie bede sobie na sumienie właziła, po prostu juz dzis nic nie zjem i pocwicze wiecej
Mam wrazenie ze odkad wprowadziłam weglowodany w postaci płatek musli i owocow to nie chudne nic i czesto czuje sie ociezała... zastnawiam sie czy znow sobie nie zrobic tygodnia głównie na białkach... moze moj metabolizm sie poproawi bo ostatanio zwolnił ... dzisiaj jak do tej pory były tylko cwiczenia dywaneowe... teraz moze spacer z psem... jakos mi pomysłów brakuje na ruch.. bym sie wybrała na basen ale nie mam jak zostawic z kim mojej suni ktora panicznie sama nie chce zostawac w domu i szczeka do upadłego... ehhh chyba sobie jakis rowerek wykombinowac albo cos...
Zakładki