Alek my tu bardziej wierzymy w Ciebie niż Ty sam
Ehh ile ja biegałam w wakacje... ale jednak u mnie psyche to podstawa.. to właśnie dlatego teraz chudne, a nie wtedy... czyli jest jednak coś więcej niż bilans zjadł i spalił.. coś jak psychologiczny albo emocjonalny przyspieszacz materiiJak przeglądałem sobie dane z poprzedniego roku to nie mogłem się nadziwić ilościom ruchu na wiosnę czy nawet we wrześniu
Zakładki