Hej kochane :*. Dzisiaj mam bardzo pozytywne nastawienie i jestem pełna wiary w powodzenie swojego przedsięwzięcia :P
Bunny, to świetny pomysł! Wreszcie to odchudzanie nabierze jakiegoś tempa, a tak to jest takim bliżej nieokreślonym celem, przynajmniej ja to odczuwam. Tak więc od dziś kilogram na tydzień . Zaczynam od 69.7 kg.
Nela, no właśnie chodzi mi o to, żeby ten sposób był na serio skuteczny, dlatego takie wymagania sobie postawiłam. Wczorajsze wpadki już nie mogą się powtórzyć.
Asq, jednak idę. Wreszcie zdrowa . Trzeba w końcu ruszyć się z domu. Poza tym strasznie chce mi się tańczyć
Anika, w moim przypadku ważenie do takich ataków ma sporo, bo przypuśćmy że zakładam sobie ważyć kilogram mniej do końca tygodnia, a kompuls zdarzył mi się w poniedziałek to łudzę się, że mimo ataku jakoś uda mi się zrealizować cel mniej jedząc lub więcej ćwicząc podczas następnych dni. Wiem, to beznadziejne rozumowanie

Dziś na śniadanie talerz truskawek i bio cla. Razem 150 kcal. Proszę mi nie marudzić, że mało bo czuję się pełna . Zaraz zmykam pojeździć na rowerku i potańczyć