-
Znow OP
uhhhh
odpowiem Wam za momenta
i o sprawie z Ktosiem tez Wam opowiem
Moze Wy cos poradzicie
Co 10 głów to nie jedna no nie?
-
Marta w szoku jezdem
ale mizerotka w dobrym słowa znaczeniu z Ciebie .........łooooo...teraz to Ty się już poddać nie możesz dietujesz ślicznie do wymarzonego celu zrozumiano
Pięknie wyglądasz
-
o żesz kurde...ale cię ubyło!
Pisz co z Ktosiem, bo ciekawośc zżera
-
no wlasnie ponadrabialam u Was
juz sie zabieralam do pisania co z Ktosiem
no i znow OP
ale ostatnia dzis
skoncze z nia i nic mnie nie oderwie od pisania
Do pozniej
-
Cudny miałaś weekend! A na fotkach wyglądasz prześlicznie i szczuplutko, naprawdę. Laseczka jesteś!
Buziaki!
-
Martusia swietnie wygladasz!!!!!!!! Roznice widac wyraznie. A te 3 tygodnie to chyba zlecialy nie wiadomo kiedy? Teraz, na mieszanej bedzie na pewno duzo latwiej
Pozdrawiam serdecznie i trzymam kciuki za dalsza walke z kilogramami!!!!!!!!!!!
-
Ufff nareszcie skonczylam
Jeszcze NIGDY odkad tu pracuje nie bylo takiego czegos zeby w jednym dniu byly 4 operacje i ze WSZYSTKICH udalo sie dla mnie pobrac material
Czasem czekam ponad miesiac i NIC - a dzis 4 jutro 1 a po jutrze 2 uffff
chyba dlugi weekend nadganiaja...
ALE LEJE - i jaki wiatr - brrrr normalnie jesień
Ide dzis na inna solke
bylam 3 razy na solarium w studiu mojego fitnesu - ale nic nie widac Chyba maja slabe lampy
Dziewczyny - troche przesadzacie bo mnie do szczupaka daleko jeszcze...
Gdzie TO jest szczupak :
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
Z takim dupskiem??? Z takimi nogami ??????? jak u slonika :P :P :P
Chcialabym zeby mi troche nogi i 4 literki sie odchudzily - ale niestety NIC A NIC
Dorcia - naprawde mam Twoja z przed dietki? No to niezla jestes jak 5 na horyzoncie - a na NK widzialam jaki maly chudeusz z Ciebie (fajny ten Twoj starszy jest )
Madziu - ja pierogi po prostu uwielbiam robic, lepic, bawic sie... znam przepisy na ok 20 pysznych farszy
A receptura mojego ciasta jest prosta szybka i przyjemna (mowi sie prosta jak barszcz ale barszczu akurat robic nie umiem :P)
Moge u ciebie zrobic nie ma sprawy . Naprawde lubie (tylko nie u siebie - za mala kuchnia)
Oczywiscie ze dC nie do konca zycia, ale teraz sie zacznie cos co kocham liczenie kcal - ale sprawdzalam SZPARAGI maja 22 w 100 g - no to moge wciagnac nawet kg co nie?
Gosiak - ty zyjesz
dobrze ze cie nie splukalo na tych plynach - co do szczawia - patrz wyzej :P Mam nadzieje ze jednak mnie poznasz i sie spotkamy...
Cioci sluchac musze bo ma racje niestety
ale o tym za chwile
(mam nadzieje ze juz mnie nic nie odciagnie)
Dusiu - a ty co u mnie robisz?? Kochana ale mi milo cie witac w moich progach... ale tak jak mowilam - co do Dc naprawde sie zastanow
Basiu - dziekowac dziekowac
mizerotka - heh - oplulam sie...
nie poddam sie - nie ma jaj :P
Aga - ubylo - ale z dolnych partii nic a nic :P
Z ktosiem co zaraz pisze
lili - dziekuje kochany chudzielcu ty moj
Ciekawe kiedy ja ta 5 zobacze...
Maja - no szybko te 3 tyg smignely... na mieszanej juz zaczyna sie liczenie kcal zeby tym posilkiem wyrobic nie wiecej niz 400 - no ale warzywa maja malo - a cyc indyczy tez nie jakos katastrofalnie
dzieki za kciuki
-
no - palaszuje sobie makaronik z grzybami dC i moge odsapnac i Wam popisac o co chodzi z ciocia Ktosiem i w ogole.
Zaczelo sie juz w piatek - Ktos dzwonil do mnie i rozmawialismy praktycznie cala moja droge do cioci...
Jakas poddenerwowana bylam (@ na horyzoncie zawsze powoduje ze jestem grozna dla otoczenia) i ktos zdenerwowal mnie gdy powiedzial ze musi w Giessen zapytac w McD czy by go do pracy na pol etatu nie przyjeli.
Na to ja odpowiedzialam ze moze najpierw zapytalby MNIE czy ja w ogole tego chce.... no i tak od slowa do slowa ... jakas tam mala sprzeczka
ale nie wazne
potem byl zalatwiac cos dla szefa w miescie i potem znow do mnie zadzwonil i powiedzial cos co mnie znow zamurowalo - ze byl 3 godziny w miescie i ze tak sie zmachal ze ma dosc i ze teraz idzie do pracy i zapyta sie szefa czy moze na 20 min isc do parku bo musi sie "relax i chill out"
Wkurzylo mnie bo ostatnio jak dzwoni (2 tygodnie jest juz w kolonii - obiecal mi ze zacznie na powaznie szukac szkoly - bo on nie ma zadnego zawodu i musi taka 3 letnia szkole jakby w firmie jakiejs zrobic - przyuczenie do zawodu czy inne badziewie)
a jak ostatnio dzwoni to ja tylko slysze ze sie musi chill out (wyluzowac) albo ze spaceruje albo ze jest z mama na spacerze alebo ze sie relax
Drazni mnie to i mu wygarnelam
No i powiedzial ze znalazl pare firm i musi isc na rozmowe
na to ja mu powiedzialam ze mowil mi to miesiac temu
A on ze on ciagle o tym mysli (jego ulubione powiedzenie I was thinking about this... )
na to ja ze chcialabym chociaz RAZ uslyszec ze byl na jakiejs rozmowie, a nie tylko ze thinking about...
Na co on powiedzial ze potrzebuje przerwy w rozmowie ze mna
No jasne - jak nie mile ciuciuciu - tylko powazniejsza rozmowa to zawsze facet chce przerwy...
No i teraz co do cioci... niestety ma racje - powiedziala ze sie martwi ze sie bardzo zaangazuje i ze znowu sie wpakuje w bagno w jakie sie wpakowalam z Exem (tez nie pracowal, porzadnego zawodu nie mial - byl ciagle na moim utrzymaniu)
ona widziala jak flaki sobie wypruwalam zeby zarobic na dom, psa, samochod, zycie no i zachcianki mojego meza....
Tlumaczylam jej ze jestem juz madrzejsza, no ale niestety- to co powiedziala trafilo do mojej mozgownicy i jest niestety prawdziwe
Ktos ma 29 lat - nigdy porzadnej pracy nie mial, teraz pracuje tylko dorywczo w tym urzedzie pracy, nie ma skonconego zadnego przygotowania do zawodu, tym samym nie ma zawodu, i tak naprawde od 4 miesiecy tylko slysze ze on musi, ze mysli, ze to ze tamto
ale niestety nic w tym kierunku nie robi
na pytanie czemu, najczesciej odpowiadal ze jak mial to zrobic w Giessen, dlatego chcialam zeby te 2 tygodnie spedzil w kolonii - chcialam zobaczyc czy COKOLWIEK zrobi, ale niestety,....
dlaczego o tym mysle? bo chyba zaczelam myslec o Ktosiu powazniej , byc moze zaczelam tez myslec o przyszlosci z nim.... nie wiem....
Zaczelam sie bac- ze bedzie tak samo - fakt Ktos ma rente. ale nie ma tego duzo - teraz powiedzial mi ze jak przyjade do niego to chcialby potem przyjechac ze mna do giessen i posiedziec 2,3 tygodnie....
wiec znow nie planuje szukac... a najczesciej tak szaleje z prezentami dla mnie ze w 2 tygodniu u mnie = juz ja kupuje jedzenie... no i ja naprawde jestem w kropce, bo przeciez nie dam mu glodnym chodzic, wydaje swoje pieniadze na mnie, ale gdzie myslenie ze nie bedzie mial za co zjesc na kolejne dni????
jak dziecko - mam pieniazki to musze je wydac= po co zostawic na przyszly tydzien
Czuje cos do niego, jest dla mnie dobry, kochany cieply czuly....
ale co ztego kiedy ja zawsze bylam czlowiekiem ostro stapajacym po ziemi i zawsze patrzacym w przyszlosc a nie tylko zyjacym dana chwila....
Co ja mam zrobic??
Nie potrafie sobie poradzic z myslami, jak Ktos dzwoni jestem zimna, on czuje ze cos jest nie tak - nawet sie zapytal czy mysle o powrocie do męża....
Nie potrafie byc milsza... raz ze @ a dwa to wszystko
Humor mam dobry = tak naokolo
Ale z ta sytuacja jest mi potwornie zle
-
Po pierwsze wyglądasz super hiper extra
Różnica kolosalna! :P :P :P
Ślicznie i pięknie
-----------------------------------------------------
Marta ... rozumiem wątpliwości związane z Ktosiem ... myślałaś o wspólnym życiu z Nim, prawda? ...
Miłość jest piękna, ale ... no właśnie ...czujesz, że znowu utrzymanie domu będzie na Twojej głowie, że Ktoś nie jest słowny ... miał chodzić na rozmowy o pracę a tymczasem tylko o nich mówi ...
Oprócz dzikiej i szalonej miłości, powinna być jeszcze odrobina bezpieczeństwa, jakie facet daje kobiecie ... i to w różnych aspektach życia.
Nie żyjemy w próżni, jeść trzeba, utrzymać się też, a do tego potrzebne są pieniądze, jakaś praca ...
Jeśli to wszystko w pewnym momencie będzie znowu tylko i wyłącznie na Twoich barkach, to cały romantyzm i szalone uczucie może w końcu szlag trafić ...
Proza życia i borykanie się z problemami dnia codziennego w pojedynkę może zniszczyć każdy związek ...
Wiesz, to zależy jeszcze co kto lubi, dlatego tak trudno jest radzić drugiej osobie w tak delikatnej sprawie 
Musisz w swoim serduszku rozsądzić sama, ale pamiętać też o zdrowym rozsądku
-
po pierwsze to ja myslalam, ze zdjecia Ty robilas, bo nic a nic nie moglas sie Ciebie dopatrzec. patrze a na kanapie jakis chudzielec siedzi :P naprawde niesamowicie wyszczuplalas!!
co do Ktosia... rzeczywiscie trudna sprawa. moze mu powiedz o swoim podejsciu do tego jak bedzesz u niego ? nie wiem...
JA
JOJO

waga około 85 kg.
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki