No hej dziewczyny,ja wlasnie tak myslalam o diecie kopenhadzkiej zeby cos ruszyc a potem po niej ograniczyc wegle.Oczywiscie znowu sie wiecej ruszac dzis juz zaczynam silowy chce go wykonywac 3 razy w tyg na przemian z aerobami,zakupilam nawet orbiterka ale jeszcze nie doszedl. Chociaz stwierdzam ze dzis nawet troche powyglupialam sie z dzieciakami.Z moich zapiskow 2tyg wyszlo ze dziennie zjadam okolo 1500kcal spalam okolo 600,to dlaczego nie chudne.Chociaz oczywiscie mam jedna slabosc,to sa moje weekendy,przewaznie w sobote i niedziele z mezem lubimy wypic butelke czerwonego wina i chyba tego musze sie narazie pozbyc,bo wiadomo do wina lubie ser,oj ciezko bedzie