-
Witajcie.
Powiedzcie mi czy wam czas też tak szybko biegnie Ledwo się obejrzalam a już jest niedziela wieczór i jutro znów trezba ruszać do pracy.
W piątek wieczór szalałam w pubach ze znajomymi do 3 a musiałam wstać na 10 na aquaaerobik. Byłam na nim pierwszy raz i dziewczyny musze wam powiedzieć że to jest superowa sprawa. Kobitka dała nam niezły wycisk. Czułam jak wszystkie mięsnie pracują, fantastycznie. A do tego w wodzie nie odczuwa się tak bardzo zmęczenia. Naprawdę polecam.
W sobotę byłam w pracy do 2 w noc więc dziś musiałam odespać. W sumie tylko 1 dzień odpoczynku i to jeszcze tak szybko minął
dziś poćwiczyłam z 2 gą płytką dołączoną do VITY. Całkiem niezłe ale mimo wszystko troszke monotonne. Ale chyba będę od czasu do czasu ćwiczyć. Potem była 6 weidera którą zaczęłam 2 dni temu. Ogólnie porządna dietkowo-ćwiczeniowa niedziela
Asia0606 jak się czujesz kochana Odpczęłaś troszkę. Ja mam wrażenie że jak jutro pójdę do pracy to zmęczenie znowu wróci Tydzień pracy naprawdę mnie męczy, tyle zajęć , tyle obowiązków, od rana do wieczora
A dietkowanie też mnie troszeczkę osłabia więc w sumie to nie dziwię sie mojemu organizmowi że zaczął się buntować.
Elvisek4 jakże się cieszę że zauważasz zmiany na swoim ciałku. To naprawdę cieszy gdy spodnie stają sie luźniejsze Trzymaj tak dalej kochana
Cześć gayga678. Jak ci minął firmowy weekend? jak sobie na nim poradziłaś z dietkowaniem????
Saraa_ widzę że masz już doświadczenia z ćwiczeniami ale według mnie mimo wszystko trochę ruchu jest wskazane. Nie będę ci nic radzić bo mam nadzieję że sama wiesz co dla Ciebie najlepsze ale pamietaj prosze żeby nie przesadzić z dietkowaniem. Zresztą moda na wystające kości na szczęście już powoli mija
Celebrianna, Anikas9 całuski dla was. Dla wszystkich pozostałych też.
Pozdr.
-
Bry wieczor
Straszny tydzien to byl Chyba nam kochane po prostu aura nie sprzyjała,bo jakos tak wiekszosci ciezko szlo...i tak wszytsko pod gorke..ech..
Całe szczęście ze zaczyna się NOWIUSIEŃKI TYDZIEŃ!!! I nie zamierzam go zmarnowac jak to sie stało z tym minionym... i bede dzielna i Wy tez bedziecie dzielne i wszystkie bierzemy sie w koncu w garsc i nie ma ze nie!!! Wrocila nam troszke ta zima wstretna ,ale juz za tydzien ma sie ocieplac -zaczniemy chodzic lzej ubrane i bedzie widac efekty naszej dietki!!!Tak wlasnie bedzie jesli tylko troszke sie postaramy!!!! Wierze w nas!!! Kobitki!Damy rade!!!!!!!
KIEDY CZEGOŚ GŁĘBOKO PRAGNIESZ, TO CAŁY WSZECHŚWIAT DZIAŁA POTAJEMNIE ,BY CI SIĘ TO UDAŁO!!!!
-
Witam!!
Wpadam z pozdrowieniami niedzielnymi..
Niestety u mnie weekend kiepściuchny jeśli chodzi o dietkę.. dziś mam do siebie spory żal o to wszystko.. no ale cóż - znów zobaczyłam, jaka jestem słaba.. a co z tym zrobię.. zależy ode mnie..
Mam dwa wyjścia:
1. albo pogrążę się jeszcze bardziej, zacznę tyć, będę źle się czuła ze sobą, będę jeść słodycze i inne kaloryczne rzeczy..
2. otrząsnę się w końcu z tego, wyciągnę wnioski i znów stanę do walki o lepszą siebie.. (zwrot zapożyczony od Motyliska..)..
Co mam wybrać?
Mój rozum krzyczy - to drugie, nad czym Ty się Ania zastanawiasz?????
Niestety mój rozum w weekend zawiódł na całej linii....
Tak więc razem z Tobą Cytrusku krzyczę głośno, iż:
Całe szczęście ze zaczyna się NOWIUSIEŃKI TYDZIEŃ!!! I nie zamierzam go zmarnowac jak to sie stało z tym minionym... i bede dzielna i Wy tez bedziecie dzielne i wszystkie bierzemy sie w koncu w garsc i nie ma ze nie!!!
A czy mi się uda.. wyjdzie w praniu.. ale będę się starała - trzymam za Was kciuki, Wy za mnie też trzymajcie!!
Asieńko - ciekawe jak Twój weekend minął..? Jak samopoczucie? Mam nadzieję, że po spotkaniu przy winku i po urodzinkach K. nie ma już żadnych dołków/smutków itp stanów ducha w Tobie, ale jutro przywitasz nas uśmiechem promiennym i pełna optymizmu z wyborej tej drugiej ww. opcji..
No to cóż - do jutra! Trzeba podnieść się z tych "grzeszków"
Jutro u mnie CHWILA PRAWDY.. - wazenie.. tylko jak tu po takim weekendzie liczyć na spadek wagi..
pa
-
Całkiem nie najgorzej zaczyna sie ten nowy tydzień. Co prawda pracy duzo ale jakos tak czuje że wszystko uda mi się zrobić
A dietka?
Od 3 dni poprostu pięknie Wiem myslicie sobie 3 dni co to jest Dla mnie to tez niewiele ale powoli trzeba wrócić na dobre tory żywieniowe.
Asia0606 czy ty też dzisiaj mleczarzujesz Ja zaczęłam rano od serka chudego z łyżeczką miodu (strasznie miałam ochote na coś słodkiego). Do tego jogurcik naturalny. Na obiad planuję omleta ze szczypiorkiem, zastanawiałam się czy w Dniu Mleczarza wolno jeść omleta i doszłam do wniosku że to nabiał więc chyba można. A po za tym wole zjeśc tego omleta niż potem pod koniec dnia rzucić się na jakieś niezdrowe smakołyki, no nie Asieńko mam nadzieję że ze zdrówkiem lepiej.
Wiesz ja chyba jednak nabrałam troche sil przez ten weekend bo jakos tak dobrze sie czuję, z wyjątkiem kataru i bólu gardła ale to mi chyba nigdy nie minie
Trzymaj sie kochana i napisz jak ci sie zaczął tydzień.
Anikas9 wydaje mi się że 1 rozwiązanie całkowicie odpada i nawet nie myśl o tym żeby porzucić dietkę. Stań do walki razem z nami. ja też głupio sie czuje jak po raz kolejny zaczynam walczyc po jakimś nieudanym tygodniu ale wierzę że w końcu sie uda. Napewno sie uda.
Wiesz może dzisiaj się lepiej nie waż Może lepeij oszczędzic sobie stresu. Zważysz się po kilku dniach dietkowania
Cytrus masz rację to był straszny tydzień. Dobrze że dziś zaczyna sie kolejny. ja mam wyjątkowo duzo sił ale to może się zmienić w sekundę jak tylko zobaczę moją siostrę "szefową'. Ona potrafi perfekcyjnie zepsuć mi humor Ale co tam....
celebrianna, elvisek4, gayga678, saraa jak sobie radzicie z dietką
No cóż czas powrócić do pracy.
Zyczę superowego dnia.i
-
Hej Asiula i inne Słonka..
Melduję, że staję do boju.. opcja druga wybrana.. uff.. D
Dzięki Najmaluszku za słowa pocieszenie i otuchy.. to dużo dla mnie znaczy..
No ale się zważyłam.. i jest jest jest!! hip hip hurra!! mimo całkowicie klapniętego weekendu wróciłam do wagi weselnej.. 76 kg.. uff..
To jest waga z mojej wagi łazienkowej, wiecie, takiej zwykłej, gdzie się ją postawi, tyle ważysz (waha się nawet o 4kg hihi) ale ja zawsze stawiam ja dokładnie w I miejscu.. rozważam kupno elektronicznej.. nie mam kaski.. ale może coś się pokombinuje..
Trzymajcie się ciepło - nowy tydzień, nowy miesiąc prawie.. za 4 tygodnie święta - może postawmy sobie jakiś - ja bym chciała 2 kg mniej.. a WY?
Asieńko - mam nadzieję, że znajdziesz chwilunię by napisać jak minął weekend!! Mam nadzieję, że jest już dobrze! Musimy się wszystkie podnieść, zamknąć luty i wejść z radością i nowymi postanowieniami w marcowe dzionki! Tego Wam i sobie życzę!
papa MIŁEGO DNIA
-
Witam Dziewczyny
Przepraszam ,że dziś nic nie piszę , ale mam bardzo, bardzo dużo pracy.
Powiem tylko , że od dziś znów zaczynam walkę i jestem przygotowana na to.
Napiszę do Was wieczorem , bo będę u Rodziców , a tam mam dostęp do internetu.
Na razie pozdrawiam
Asia
-
Witam Moje Kochane Dziewczyny
U mnie już wszystko w porządku. Weekend minął szybciutko i był pełen niezapowiedzianych zdarzeń. Chwilami było ciężko, ale nie było źle. Wprawdzie wypoczęłam fizycznie , ale psychicznie nie za bardzo.
Ale dziś jestem gotowa podjąć kolejną walkę. Już nie mam ochoty , ani siły jeść tych wszystkich kalorycznych potraw. Tamten tydzień był bardzo kaloryczny i to wystarczy. Postawiłam sobie za cel osiągnąć wagę 50 kilogramów 1 czerwca. I tym razem nie popuszczę. Nie chcę być gruba. Nie chcę. A naprawdę ani jedna drożdżówka , ani czekolada nie poprawią mi nastroju na dłużej . A zgrabna i wysportowana figura napewno.
Wyobrażam sobie siebie latem w letnich wąskich, przewiewnych spodenkach , które i tak są na mnie za duże. Niech one będą moją motywacją .
Dziewczyny od dziś naprawdę walczę. Chcę byź chuda i koniec.
Liczę na Wasze wsparcie ( zresztą do tej pory nie zawiodłyście mnie) , bo napewno jeszcze nie raz będzie potrzebne.
Aniu widzę , że Twój weekend też nie był doskonały , ale znów stajesz do walki. Gratuluję , bo wiem jak trudno kolejny raz się podnieść. Ja też do świąt chce schudnać 2 kilo. Jutro Wam podam aktualną wagę i wymiary. I nie będę miała nad sobą litości.Co do mojej wagi łazienkowej, to też się waha od 2-3 kilo, w zależności od tego gdzie ją postawię.
Aniu dziękuję , że w zeszłym tygodniu tak dzielnie mnie wspierałaś. Nawet nie wiesz , ile to dla mnie znaczy.
[b]Najmaluszku ja dziś nie mam mleczarza, bo jakoś nie miłam ochoty na nabiał. Widzę , że dzielnie znowu walczysz . Gratuluję,. Na wiosnę musimy być szczuplejsze i piękne.Mnie też czeka w tym tygodniu mnóstwo pracy ,ale dzięki temu nie będę miała czasu na myślenie o jedzeniu. Najmaluszku wierzę , że tym razem Nam się uda. A ja dziś pomimo nadmiaru obowiązków nawet wieczorem nie czuję zmęczenia i mam dużo energii.[/b]
Cytrusku widzę , że TY też jesteś pełan energii. 1 dzień miesiąca , to najlepsza ppra na ponowne rozpoczęcie walki.I mam nadzieję , że zima szybciutko odejdzie ............ Już mi się marzy słoneczko i zieleń wokoło.............
Elvisku4 widzę , że tak jak my wszystkie miałaś trudny tydzień. Całe szczęscie , że on się już skończył. Teraz znów bierzemy się do roboty.Cieszę się , że powolutko Cię ubywa. Mam nadzieję , że z P. już lepiej Wam się układa. Tego Ci z całego serduszka życzę.
[b]Gayga678 jak tam na firmowej imprezce ? Mam nadzieję , że było wspaniale.[/b]
Dziewczyny napiszcie mi co jecie na II śniadabnie albo bierzecie do pracy. Bo mi się już znudziły joguryty light i serki wiejskie. Może macie jakieś fajne propozycje. Jeśli tak , to się podzielcie, bo w czwartek się wybieram do marketu.
Zaraz zmykam na aerobik , bo muszę rozruszać te zastałe od 10 dni kości. A potem hop do łóżeczka , parę godzin dobrego snu i od jutra dalsza walka.
Pozdrowienia dla Celebrianki, która jest bardzo zapracowana.
Przesyłam buziaczki :P :P :P :P
Asia
-
Witajcie kochane!!
Ale super ze tak sie wszystkie zebralysmy!!!
Moj dzien byl prawie mleczarzowy (oprocz kawaleczka mieska na kolacje),poza tym tylko maslanka,kefirek i jogurt Milo bylo i czuje sie lzej.Jutro tez bedzie ładnie!
Asiu Maluszku Anikas tak sie ciesze ze dzis sie ładnie trzymałyscie!!!Razem musimy dac rade!!!
Trzymac sie słonka i powodzenia -UDA NAM SIE!!!!
-
Dziewczyny jutro tj 1 marca WAŻĘ SIĘ!!!!! Mam pietra okropnego, przypominam ze waga wyjściowa to 59 kg, zobaczymy co osiągnęłam przez ostanie półtora tygodnia.... nic więcej nie pisze.................do jutra.
-
Drogie Dziewczyny jest postęp ważę.......57,5kg..... czyli póltora kg mniej.
A co najciekawsze to naprawde czuje sie swietnie, nawet nie sadziłam ze te 1,5kg to tak duzo zmieni, staram sie trzymać diete , ale zdaża mi sie też zjeść cukierka i to wcale nie rzadko,ale unikam kolacji i jem raczej rzeczy lekkostrawne o "mądrych " porach dnia.
Cieszę się żemój wsakźnik przesunął sie w końcu!!!
Czekam na wasze uwagi odnośnie dalszego odchudzania.
Pozdarwaiam Was wszystkie bardzo gorąco!!!!
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki