Wątek: motywacja kończy się wieczorem...

zjadłam dzisiaj:
-płatki z mlekiem
-kanapka czarnego chleka z odchudzonym serem żółtym
-filiżanka rosołu
-kawałek indyka gotowanego i polędwicy gotowanej
-sałatka owocowo-warzywna [na obiad i kolacje troche...]

ruch:
skakanka, troche biegałam z psami, hantle na rączki [krótko]

buziaczki dla Was!

RACI wróć!!!

Julcyk ... oczywiscie ze ide ... a nasz rektor dal nam nawet wolne zebysmy mogli isc na Marsz ... ja bede na MArszu, na Mszy a pozniej pewnie pod Kuria ...

buziaki środowe:*

yh
wrócę
..niech się tylko podniosę


dzięki :*

racinko a co sie stało?
podnoś sie i opowiadaj. mi pomozemy jakby co!
Aga to sie spotkamy... chociaz w tym tłumie to ciezko bedzie...
Beatko i ja Cie pozdrawiam:D

jestem juz po obiadku i czekam godzinke zebym mogla sobie pocwiczyc:)

o, to ja chyba też zapodam sobie skakankę pewnie zwrócę uwage tłumów w parku... ale czego sie nie robi, żeby być w centrum zainteresowania ...

hej!
do tej pory zjadłam:
-płatki z mlekiem
-półtora kanapki z czarnego chleba z chudym serem i szynką z indyka
-odchudzona pomidorówka z grzankami z czarnego chleba
-2 różne sałatki
-serek wiesjki 3% ze szczypiorkiem i przyprawami i małym pomidorem

herbata zielona, kawa, woda

hm. w sumie nie jestem głodna, więc nie wiem czy bede jeść kolacje. może wypije reszte pomidorówki...

ruchu jak na razie brak... miałam poskakac na skakance wczesniej ale nie wysżło:/ poskacze później. obiecuje.


Paula fajnie, że sie przydałam:D

Julcyś, jak Ty nam tu pięknie dietkujesz, aż mi się chce brać z Ciebie przykład Ty jesteś na Montim, prawda? Czy tam można jeść ciemne pieczywo itp? I czy to polega na nie- jedzeniu niczego o IG powyżej 60?
Pozdrawiam

W czwartek 07.04 ustawiamy znicze na dlugosci wszystkich ulic Jana
> >> > > Pawla II w Polsce. Zaczynamy o 21.00 i trwamy razem do 21:37.
> >> > >
> >> > > Przekaz te wiadomosc dalej, do jak najwiekszej ilosci dobrych osob.
> >> > >

wiec jednak zjadłam jeszcze ta pomidorówke do konca. ale nie było jej dużo...
nic sie jeszcze nie ruszłam... niedobrze!
zrobie brzuszki i poskacze chwile na skakance...

Vienne! w sumie powinnam tak wlasnie jesc --> nic powyzej 60 IG.
ale tak do konca to nie pamietam co ma ile, a nie chce mi sie sprawdzac wiec jem na czuja...
nie jem maki [wczoraj mialam wyjatek - kluski] i cukru, bialego chleba

hm... jogurty tylko naturlane odtłuszczone, szynka z indyka albo chuda
mieso - drób albo polędwica
ryby wzystkie [tzn. ja tam lubie tylko pstrąga, łososia, tunczyka i śledzie]
staram sie jesc jakies owoce morza bo bardzo lubie i sa zdrowe...
owoce wszystkie bez winogron i bananow
miodu nie jem
warzywa wszystkie oprocz kukurydzy i gotowanej marchewki
jem tez suszone owoce w platkach [muesli bez cukru i sodu, nie pamietam nazwy ale kiedys podawalam...]

staram sie wprowadzac w swoj jadlospis jak najwiecej warzyw i owocow, zebym miala witaminki.

no i to chyba tyle...