Wątek: motywacja kończy się wieczorem...

i było 100 brzuszków:D
i był basen:D
i jak na razie całkiem porzadnie mi idzie...
a teraz lece do nauki!

aha wieczorem pewnie pojde na spacer:D

Julcyś, pozdrawiam ciepło

Widzę, Julciu, że aktywnie spędzasz czas To świetnie Bo ja siedzę i d*** plaszczę Nic mi się nie chce... Najchętniej zapadłabym w sen wiosenny Mam nadzieję, że dietka też tak ładnie idzie jak ćwiczonka
Trzymam kciuki!

hello!
wiec zrobie jeszcze 100 brzuszkow.
bylo dzis ok oprocz:
-lodow z polewa czekoladowa
-3 kawalki czekolady

dobranoc

Julcyś miłego dnia Ci życzę!
Super ćwiczysz.. wow! Mała oby tak dalej
Poooooooooooozdrawiam ogromniaście

Heja Widze, ze ostatnio tez Cie wciagaja slodycze na boczne tory. Mnie tak samo - ale wczoraj troche porzadniej... bo z glodu najadlam sie i zdrowych kanapek i slodyczy. Tak to jest, jak sie nakupi troche dobroci dla meza, zeby mial co po obiadku polasuchowac. Dzis pewnie tez nie objdzie sie bez podkradniecia jakiegos smakolyka... Nudny dzien sie zapowiada. Waga taka sama jak wczoraj: rowne 68kg. Jaki czlowiek "gupi" :P Jak bym wczoraj wieczorem glyxowala, to bym miala dzis mniej kg.
Oby Tobie poszlo dzis juz zgrabniej :P

Nie bylo mnie ostatnio ale ... pamietaj ...

jjjeja.na wet nie wiecie, jak mnie, po tym półtora miesiąca ciągnie do słodyczy....buuuuuu....no normalnie ślinotok........

czesc!
dzis bylo ok.
malo sportu. wieczorem zrobie 100 brzuszkow. tzn przed spaniem a nie wieczorem. wieczor juz minal i jest noc.
jedzeniowo ok

Julcyś, pozdrawiam ze słonecznej i wietrznej Wawki