Wątek: motywacja kończy się wieczorem...

POZDROOFKI GORACE!!!!

w niedziele i w sobote na wadze było: 72,8. dzis 73,4... wczoraj zjadłam jabłuszek w nadmiarze. nie mogłam sie powstrzymac...

ruchu jeszcze nie było... zrobie sobie jakieś łagodne rociąganie, bo mnie wszystkie mieśnie bolą...

a zjadłam dziś:
-3 jabłka
-ser biały
-zupa brokułowa
-gotowana polędwiczka cielęca
-sałata
-jedna parówka fitnes [3%]
-ser biały z pomidorem [nieduzo]
-pół puszki tuńczyka
-kawałeczek ryby wedzonej
-marchewka

woda, herbata, kawa z mlekiem

ogólnie nie jest źle... ale chodzi za mną, żeby zjeść coś dobrego!

trzymajcie się dziewczynki. a za te wczorajsze jabłuszko zrobie dzisiaj 100 brzuszków.
a i jeszcze zrobiłam coś dla siebie. byłam u kosmetyczki.zrobiła mi oczyszczanie. dostałam darmowe próbki jaegoś zelu i 2 kremów do twarzy:D

Moc życzeń i prezentów



Całuski
***
Grażyna

Eee tam, dla mnie wszystkie rzeczy z Twojego jadłospisu brzmią jak "coś dobrego"

Ściskam i życzę wora prezentów od Mikołaja, byle nie słodyczy

bo sa dobre...
a dzisiaj z okazji mikołaja zjadłam 1 bajecznego. na wiecej sobie nie pozwole. wiem, ze to sprzeczne z akcja ale musialam:P

julcyk, ileż tych jajek w tej norweskiej??? W np. pon jest ich siedem! Jak lubię jajka to sorry... bez przegięć Zresztą to nieracjonalne - pierwsza część tygodnia multum jaj, a potem wogóle.... O co chodzi z tymi jajcami wogóle?

pozdrawiam

Siedem jajek jednego dnia? Nie zaczyna człowiek po tym gdakać?

Julcyk, ściskam Cię i gratuluję, że poprzestałaś na jednym bajecznym

Już środa


Całuski
***
Grażyna
a ja uwielbiam jajka i czytałam ,że można nawet 3x dziennie pod warunkiem,że nie jemy innego białka tego dnia

Buziaki i miłego dnia

ja sie staralam jesc 3 jajka dziennie, nie wiecej. a teraz juz nie jestem na norweskiej pris!

mój wczorajszy jadlospis:
-sok z grejfruta
-2 pomidory z siemieniem lnianym
-mala kromka czarnego chelba z serkiem figura ziolowy
-10 madnarynek [przez caly dzien]
-BAJECZNY
-poledwiczki cielece
-barszcz
-salata z pomidorem
-kanapka z figura
-jablko.

te dwa ostatnie jadłam miedzy angielskim a teatrem. do domu wrocilam po 9 i nic juz nie tknelam.

napoje:
woda, herbata, kawa, mleko

ruchu zero.