Oj Oj... Ty mnie juz gonisz Musze sie sprezyc... bo cos wlazlo mi znowu na 71,5 kg - i pewnie do jutrzejszego wazenia tego sie nie pozbede, zeby wykres zostal na 71 :P
Dopiero doczytalam o Twoich feriach. Fajna sprawa taki wyjazd - ale wspolczuje "milosnej komy". Nie mniej jednak - nie zarzucasz chudniecia - i to sie liczy. Przyjemnej niedzieli
Zakładki