Czesc Bike,mialam sie odezwac jak juz do siebie dojdę i załoze nowy wątek wiec jestem.Tak jak u Ciebie-chcę by tym razem bylo juz na zawsze
BEATKO NIESTETY DOPUKI KOLEżANKA JEST NA URLOPIE TO JEDNA W PRACY NIE DAJE SOBIE RADY PRACUJEMY Z KOLEżANKą PO 10 GODZIN ,ALE WIEMY żE JAK MY PóJDZIEMY NA WOLNE TO KOLEżANKA BęDZIE PRACOWAłA ZA NAS OD CAłA POLSKA RZECZYWISTOść
JEDNO CO DOBRE TO NIE MUSZę SIE ZBYTNIO PILNOWAć ,BO NA JEDZENIE NIE MAM CZASU
NIE WIEM CZY JUTRO SIę POJAWIę WIęC MIłEGO CZWARTKU I PIąTKU BOGDA
Witajcie
wróciłam z pracy, skrobnę coś tylko tu u siebie na wątku i idę pod koc, bo naprawdę nie czuję się najlepiej właściwie nic mi takiego nie jest, chrypka, kaszel... ale jakoś tak czuję się osłabiona i jedyne o czym marzę, to poleżeć pod kocem i odpocząć
miałam dziś iść do młodszego młodego na zebranie do szkoły, ale Misiek będzie musiał iść za mnie, bo nie mam siły
tak więc przepraszam Was, ale jeśli tak będzie nadal, to pewnie do dawnej aktywności forumowej wrócę dopiero w niedzielę
dietkowo staram się trzymać jakoś, nie jest to trudne, bo jakoś i tak nie mam apetytu
Kasiu Cz. cieszę się, że już jesteś i że masz to za sobą mam nadzieję, że moja twarz się przydała i że nie na darmo przez trzy dni bez twarzy chodziłam ... no jestem przeziębiona, niestety
Jupimorku bez względu na samomopczucie, aniołek czuwa a leczę się swoją drogą, zaraz sobie zrobię obrzydliwy płyn z torebki, fuuuu nie lubię tego, ale podobno skuteczny
Alex eee to ja już wolę sobie normalnie chudnąć, dzięki grzecznemu zdrowemu dietkowaniu i ćwiczeniom, a nie dzięki rewolucjom żołądkowym ... dzięki za mega tęczowe sny, faktycznie coś fajnego mi się śniło, tylko hihihi nie pamiętam co ... trzymam kciuki za spadek na Twojej wadze
Waszuniu już zagłosowałam przypominaj się i dopominaj paskudnie ile wlezie jeśli tylko mogę pomóc, to czemu nie
Madziu psychiczne samopoczucie już lepiej, ale za to fizyczność moja nie ma się zbyt dobrze... przykro mi, że nie mogę Was poodwiedzać, tak jak to robiłam zawsze, ale naprawdę mam wrażenie że zaraz padnę, po pracy zmęczona jestem i to przeziębienie się nałożyło... muszę się położyć, wygrzać ... ale pamiętam o Was cały czas
Madziu a po co do lekarza ... dzięki, postaram się jeszcze dziś tam zajrzeć, a jak nie dziś to jutro
Martuś dziękuję i nawzajem
Savciu jak tylko lepiej się poczuję, postaram się zajrzeć do Ciebie tymczasem trzymam mocno kciuki, żeby tym razem to było naprawdę na zawsze
Bogdziu no tak, tak to jest niestety ja się dziś dowiedziałam, że u mnie w pracy kolejna już osoba, którą bardzo lubię, nie będzie z nami pracowała koleżanka chce złożyć wypowiedzenie, bo ma dość... szkoda, bo to bardzo fajna, szczera osoba, wykrusza się najfajniesze towarzystwo ... ja też pewnie się nie pojawię tak szybko na dłużej na forum, więc też tutaj pozdrawiam
Hej Aniołku
Dużo zdrówka Ci życzę Pozdrawiam cieplarnianie
Największe przeszkody to własne nastawienie.
Beatuś ZDRóWKA CI zycze z całego serducha!!!
Słoneczko wygrzej się, wypij herbatkę z miodkiem i to wstrętne przeziębienie szybko odejdzie!!!
goraco Cię pozdrawiam ja tez jestem baaaaardzo mało aktywna na forum ostatnio.. ale liczę, ze po weekendzie to się zmieni, bo bardzo mi Was brakuje no i tyję..
buziaczki i już prawie weekendowy pakunek szykuję!!
Bikuś - śpisz już Bo chcę Ci przesłać trochę kolorowych snów, ale dziś takich rozgrzewających abyś szybko wyzdrowiała. A może trochę takich nie dla grzecznych dziewczynek
A waga nadal uparta, ale trochę wibruje. Mam nadzieję, ze to rozgrzewka przed długodystansowym biegiem
Beatko, tak mi przykro, że źle się czujesz
.... zdrowiej Słoneczko, jak najszybciej.... mam okropne wyrzuty sumienia, że Ci twarz zabrałam aż na 3 dni, to pewnie przez to Cię zawiało i chorujesz
Ja dzisiaj też byłam na zebraniu u mojego Tomka, no ale to mnie wcale nie dziwi, że u Ciebie też było zebranie
Spokojnej nocki życzę i BARDZO DUżO ZDRóWKA!!!
Buziaczki piąteczkowe i zyczonka zdrówka
Etap I start 2-01-2014 koniec......- odchudzanie SEZON NA ODCHUDZANIE ......
Etap II ..... wychodzenie z diety
Etap III ..... stabilizacja wagi i pilnowanie się do końca życia
Spokojnie,mam teraz takie wsparcie ze strony rodziny,chlopaka,kolezanek na forum(nie wspominając o wlasnej mobilizacji)ze nawet jakbym miala chec sie zlamac to nie mam kiedy i gdzie,blokada na lodówke .Moja mama tez zaczela sie odchudzac,jezdzi codziennie na rowerze czy deszcz czy słońce...podziwiam.W ramach moich skromnych możliwosci tez ćwicze-brzuszki i pompki,chcę wzmocnic mięsnie na razie.
Te owocki sa tak apetyczne ze gdyby jeszcze jakis jogurt kremowy dołaczyć moglabym być na takiej dietce owocowej przez tydzien.Mniam Mniam a tu jeszcze troche trzeba poczekac....Ale za miesiac pewnie pierwsze truskawki juz będą w dostepnych cenach.
Zakładki