Wątek: Tym razem, już na zawsze!!!

Beatko, dzień dobry!

Na wstępie mojego listu chciałam Ci bardzo gorąco podziękować za cierpliwe nadrobienie zaległości na moim wątku!!! Jesteś NIESAMOWITA!!
Podziwiam Cię za to bardzo!!!! :P :P
Pracujesz dużo i ciężko i po tej całej harówce masz jeszcze ochotę i siłę, czytać te moje tasiemce
SZACUNEK!
.... właśnie, a propos szacunku, w ten sposób mi go okazujesz, dziękuję Ci bardzo kochanie :P :P :P :P

Duch mój już zawsze będzie nad Tobą krążył i ochraniał przed upierdliwymi klientami i mam nadzieję, że już nie będzie powodu do morderstwa za pomocą niewinnego misia

Beatko, piszesz o wadze, że teraz jest na niej 67 kg, przecież to normalne wahania, a Ty i tak świetnie sobie radzisz
Za to też Cię podziwiam! Jesteś tyle godzin poza domem, nie wiem, czy umiałabym sobie tak ładnie poradzić, jak Ty :P :P

Ducha mego już wypuszczam, niech Cię chroni i dziś :P :P :P

Spokojnego popołudnia w pracy Beatko

może poprostu postaraj się ją utrzymać i ewentualnie wzmacniać muskulaturę i rzeźbić sylwetkę,

MOZE MACIE RACJE ALE MNIE SIE JESZCZE MARZY 3KG

POZDRAWIAM CIEPLUTKO I ZYCZE UDANEGO TYGODNIA

Bikus, ja Ciebie podziwiam mimo tego ze nie zawsze dietka idzie Ci idealnie! Siedzac w domu moze i sie z nudow mysli o jedzeniu ale jest duza szansa na madre rozplanowanie posilkow i trzymanie sie tego.
Natomiast w biegu zwykle lapie sie byle co byle sie zapchac i byle nie zajelo duzo czasu.
Tak wiec kochana nie miej wyrzutow sumienia z tego powodu! Wazne, ze jestes swiadoma popelnianych bledow i ladnie wrocisz na dietkowa droge jak tylko bedziesz miala troszke wolnego.
To juz jutro, tak wiec zycze Ci abys dotrwala do jutra w dobrym stanie i nastroju

O jejku jak napisałaś menu z tymi naleśnikami to aż ślinka mi pociekła bo stoją u mnie w kuchni te naleśniki a ja jakoś jeszcze się trzymam ( czytaj: nie pożarłam ich jeszcze)
A te 67kg szybko zleci bo to pewnie zalegające jedzonko

Beatko ja już wszystko zrozumiałam i chyba nawet domyslami się 1 osoby o ktorą chodzi...
Beatko niech praca szybko Ci mija buziaczki wieczorową porą przesyłam

Mi bardzo brakuje tego że oststnio mam tak malo czasu na forum... no dzis wieczorem o sie dorwalam na maxa - jutro rano bede to odczuwala...
Bardzo z Wami wszystkim sie zzylam - i czuje sie zagubiona bo w pracy praktycznie ne mam mozliwosci forumowania, a w domu wiadomo - Kamil najczesciej wygrywa z komputerem i tak chyba byc powinno...
A juz nie wspomne o efektach ubocznych braku kontaktu z Wami

Ściskam i zawsze pamietam - nawet jak nie uda mi sie zajrzec i dac znak życia...
Dobrej nocki...

Bike, ja teraz szybciutko, bo muszę od kompa wstać i włosy umyć No, ale muszę Cię pozdrowić i życzyć Ci miłego dnia!
Do następnego pisania więc! Myślę o Tobie bardzo cieplutko, dobra wróżko tego forum

Witajcie

dziś mam dzionek wolny, więc zaraz wybywam na rześki poranny spacerek, potem zabieram się za pichcenie babki ziemniaczanej na obiad strasznie dawno nie robiłam i mam na nią wielką ochotę, mniam zamierzam dodać do niej cukinię, więc po spacerku zaliczę wizytę na bazarku warzywnym, może jeszcze jakieś owocki zakupię

jak tylko wrócę ze spacerku i troszkę się obrobię z babką, od razu biorę się też za forumowanie, bo dawno tego nie robiłam tak porządnie

z dietkowych spraw zamierzam dziś ograniczyć do niezbędnego minimum pieczywo i poćwiczyć wreszcie sobie, bo dawno tego nie robiłam ( jeśli nie liczyć pracowego "fitnessu" )


plan:
ś: 1 kanapka z wędliną, pomidorem, ogórkiem kiszonym i cebulką
IIś: jabłko, 2 mandarynki
o: porcja babki ziemniaczanej ( ziemniaki, cukinia, marchewka, cebulka, szynka )
p: 4 kostki czekolady gorzkiej
k: 2 mandarynki
dużo herbatek wszelkiego autoramentu


KasiuOskubana dziękuję Słonko mam nadzieję, że dziś też u Ciebie taka równowaga i wyciszenie jak wczoraj, bardzo Ci tego życzę

Kasiu Cz. eeee, nie ma za co podziwiać ja to zrobiłam ze zwykłego egoizmu, nie wybrażam sobie żebym mogła nie wiedzieć co u Ciebie słychać, pewnie by mnie nosiło dotąd, dokąd bym tego wszystkiego nie przeczytała a tak poważnie, to dla mnie forum jest miejscem rozmów, w realu kiedy rozmawiamy - słuchamy co rozmówca mówi ( no chyba że udajemy, ale wtedy to już nie jest rozmowa ) tu jest tak samo, tylko zamiast słuchania, czytamy ... dziękuję za Twojego ducha, niech krąży zawsze może uda się uniknąć mordu przy użyciu misia bądź dziecięcego szaliczka

Psotulciu ja wiem, mi się też marzy osiągnięcie tych sześćdziesięciu trzech kilogramow, ale nic na siłę nie nastawiam się na jakieś terminy, jeśli się uda, to będzie cudownie, a jeśli zostanę na tym etapie co teraz, to też ok uważam, że do dietki jak do wszystkiego w życiu trzeba podchodzić z dystansem, bo inaczej człowiek by zwariował

Butti oj, świadoma swoich błędów to ja jestem i to jeszcze jak tyle tylko, że czasami nie da się ich uniknąć niestety na szczęście specyfika mojej pracy nie pozwala na zjedzenie zbyt dużej ilości jedzenia, bo przerwa jest krótka, więc zbyt wiele połknąć się nie da w tym czasie nawet czasem myślę, że trudniej utrzymać dietkę kiedy mam wolne, niż kiedy chodzę do pracy

CzarnaWampirzyco wiesz, ja wychodzę z założenia, że jeśli ma się na coś ochotę, to trzeba to zjeść ale w rozsądnej ilości i postarać się, aby była szansa na spalenie tego czegoś w miarę prędko zresztą to są właśnie zasady MŻ, jemy wszystko ale w nie objadamy się tym tak więc na Twoim miejscu ja bym się nie opierała jednemu czy dwóm naleśniczkom

Aneczko pakuneczek wysyłam do Ciebie radosny, słoneczny i rześki, taki jak dzisiejsza w Wawce pogoda ... w pracy czas wczoraj szybko minął, pogadałam sobie bardzo fajnie w czasie przerwy z moją szefową, tak serdecznie i miło, Ona spodziewa się Dzidziusia i bardzo Jej kibicuję, żeby wszystko dobrze się układało

Gosiu wiem, wiem, domyślam się że teraz masz malutko czasu, tym bardziej bardzo cenię sobie Twoje wizytki na Forum myślę bardzo często o Tobie i Kamisiu, wiesz i bardzo dobrze, że Kamiś wygrywa z forum, nasze rodzinki nie powinny cierpieć na tym, że mamusie mają bzika na punkcie forum i dietki pamiętaj, że trzymam za Ciebie kciuki

Fruktelciu wow, ale mi się komplement dostał dobra wróżka, hmmm no dzięki, dzięki, kochana jesteś i dziękuję, że mimo tego kieratu i zabiegania życiowego, masz chwilę żeby tu wpaść, cmok

Jestes kochana :]
Ja tez bardzo czesto o Tobie myśle... :]
Babka ziemniaczana :P wpadne do Ciebie na lunch :]

ależ dziś zimno..... Buziaczek