Beatko jak zdrówko?
Pozdrawiam
Ty sie nie przejmuj kalorycznoscia miodu tylko sie lecz! Mam nadzieje ze jutro grzecznie zostaniesz w lozku i na zaden spacer sie nie wybierzesz! Nie ma nic gorszego jak przechodzone przeziebienie, to zawsze predzej czy pozniej wychodzi.
Duzo zdrowka Bikus!!! trzymaj sie dzielnie do jutra!!
buttermilkowe wzloty i upadki - Część 1 - Grupy Wsparcia Dieta.pl tu bylam:http://forum.dieta.pl/viewtopic.php?t=60019
It's not why you're running, it's where you're going. It's not what you're dreaming, but what you're going to do.
It's not where you're born, it's where you belong. It's not how weak but what will make you strong.
Bikuś- trzymaj się ciepło i dbaj o siebie.
Ja idę właśnie płukać gardełko szałwią - oj boli mnie boli - w nocy się budziłam a bólu gardła ----kurcze.
BEATKO PRZYSZłAM SIę PRZYWITAć I ZAMELDOWAć ,żE JESTEM
Z CZASEM JAK ZWYKLE CIęZKO ,ALE POSTARAM SIE WPADAć CZęśCIEJ NIż OSTATNIO
BUZIAKI BOGDA
DZIęKI ZA ODWIEDZINKI
Beatko Aniołku jak się dziś czujesz?
u mnie lepiej i mam nadzieję ze u Ciebie też!!
gorąco Cię pozdrawiam z bardzo słonecznego dziś Ch.
aż się z pracy wyjść na spacer chce!
buziaczki
Słoneczne buziaki zostawiam Beatko i przepraszam najmocniej, że tylko na chwilę wpadam do Ciebie, ale mam dużo pracy a i po pracy mnie sporo czeka
Przemiłej środy życzę, zwłaszcza że za oknem śliczne słoneczko i zero fujstwa
Całuję i zdrówka życzę
Witajcie
wróciłam właśnie z pracy i zaraz zmykam znów pod kocyk, odbyć dalszą kurację w odcinkach no bo ja tak po troszku się leczę z braku innej możliwości
czuję się lepiej, kaszel mam, ale już mniejszy i gardło też już prawie nie boli i o dziwo tym razem kataru nie mam ( odpukać ) dziwne to, bo u mnie zazwyczaj każde przeziębienie łączy się z cieknącym nochalem
dietkowo jako-tako, mogłoby być lepiej, wciąż to pieczywo jest moją piętą Achillesa
może jutro zrobię sobie dzień bez pieczywka, skoro mam wolny od pracy
no i niestety nie ćwiczę, brakuje mi tego bardzo bardzo
plan:
Iś: 2 kromki razowca z pasztetem drobiowym i pomidorem
IIś: w pracy kanapka z szynką i pomidorem, jabłko
o: plasterek pieczonej piersi, pomidor
p: kilkanaście rodzynek
k: plasterek sera żółtego i pomidor
Madziu3107 oj, Ty też się kuruj i wogóle dbaj o siebie, bo coś ostatnio imają się Ciebie różne paskudne przypadłości, współczuję bardzo nie dajmy się Słoneczko życzę zdrówka
Aneczko bardzo się cieszę, że lepiej się czujesz, to dobrze że choróbsko odgoniłaś od siebie ... co do pogody, to nie mam pojęcia jaka dziś była w Wawce, bo rano było pochmurno, a jak wychodziłam z pracy było już ciemno ... pakuneczek uśmiechnięty wysyłam
Psotulciu ja wiem, że są proste przepisy na pierniczki, ale co zrobić żeby wygonić lenia i wziąć się za to ja w pracy już mam zapowiedziane, że grudzień będzie bardzo ciężki i że będziemy pracować więcej niż normalnie, więc jak już się trafi wolny dzionek, to pewnie trudno będzie mnie zapędzić do robienia takich ślicznych pierniczków
Kasiu Cz. wiesz, u mnie w pracy czasem jest taki kołowrót, że śmiejemy się że to dom wariatów a więc nie byłoby dziwne, gdyby klamek brakowało jednak są, więc może nie jest aż tak źle ... choróbsko moje posłuchało karnie Twojego rozkazu i naprawdę już odpuszcza ... dziękuję Ci Skarbie, że mimo takiego zabiegania i tylu spraw, jeszcze masz siłę żeby tu wpaść, kochana jesteś
Fajna no to lecz się, może jakiś czosneczek, albo syrop z cebulki sobie zrób ja się raczę herbatkami z cytryną i miodem, a dziś może sobie pozwolę na czosnek, bo jutro nie idę do pracy współczuję nieprzespanej nocy, ja miałam to samo kilka dni temu, budził mnie mój własny kaszel
Waszuniu co to się wyprawia, wszyscy chorują na Dietce wszyscy prychają, u mnie w pracy to samo nie daj się chorobie, kuruj się Słonko życzę zdrowia
Selva no ja tam nie wiem jaka ta pogoda dziś była, bo jak już wcześniej wspomniałam, u mnie okien nie ma i nie wiadomo co się na Bożym świecie dzieje jedynie od klientów dowiadujemy się, że oto właśnie leje, albo że śnieżyca, albo że upał a samopoczucie moje dziś nawet całkiem niezłe, nie idealne ale niezłe
KasiuOskubana a dziękuję, już coraz lepiej, trochę jeszcze przeziębienie trzyma, ale już coraz lżej pozdrawiam serdecznie
Butti kalorycznością miodu muszę się trochę przejmować, bo dawno się nie ważyłam, a po takich ilościach miodu mogę się spodziewać przykrej niespodzianki na wadze aż się obawiam co tam zobaczę i dlatego tak odwlekam ten moment ... a co do spacerku, to chyba czytasz w moich myślach, bo planuję jutro rano się przejść o ile nie będzie wiało
Bogdziu a kogóż to moje piękne oczy widzą kopę lat cieszę się przeogromnie, że już jesteś, obyś już nie znikała
bike chyba zrobimy sobie razem ... mi z braku checi robienia obiadu to robie sobie bulke :/ wrrr zla jestem ..
chyba musze znowu wrocic do jablek i warzyw na patelnie...
Beatko, melduję, że mi lepiej, i że się nie dałam
Kuracja miodowo-cytrynowa działa nie ma jak Babciowe metody
Etap I start 2-01-2014 koniec......- odchudzanie SEZON NA ODCHUDZANIE ......
Etap II ..... wychodzenie z diety
Etap III ..... stabilizacja wagi i pilnowanie się do końca życia
Mam dosc tych chorób...
Kamilek mi sie rozchorował
Nie daj sie i wracaj szybko do zdrowia.
Zakładki