Witaj Beatko Zostaly wspomnienia i nikt Ci ich nie odbierze....Wiem ze smutny dzis dzien dla Ciebie dlatego wiedz ze myslalmi jestem przy Tobie...Piekne sloneczko swieci wiec napewno wybierzesz sie na spacerek...Buziaki
Witaj Beatko Zostaly wspomnienia i nikt Ci ich nie odbierze....Wiem ze smutny dzis dzien dla Ciebie dlatego wiedz ze myslalmi jestem przy Tobie...Piekne sloneczko swieci wiec napewno wybierzesz sie na spacerek...Buziaki
Tu zaczełam walkę z kiloskami TU JESTEM NA NOWYM FORUM
NOWY WATEKhttp://dieta.pl/grupy_wsparcia_xxl/p...woj-swiat.html
Witaj Beatko!!!
Dzisiaj też cudna pogoda więc pewnie pomykasz na rowerku . Powiem Ci, że właśnie, ja też mam czasami kłopoty z wejsciem na dietkę, szczególnie wieczorkiem, kiedy mam najwiecej czasu... wysskakuje mi komunikat "połączenie z serwerem zostało pzerwane", jest to o tyle dziwne, że inne stronki chodza bez zarzutu...
Pozdrawiam Cię świątecznie , buziaki!!
Witajcie dziewuszki
ostatnio mam kłopoty z wejściem na Dietkę, a dziś jeszcze na dodatek z wysłaniem postu... więc wybaczcie że Was dziś nie odwiedzę, siła wyższa
pogoda dziś w Wawce letnia, świeci cudowne słoneczko...
byłam dziś całe przedpołudnie na cmentarzu
a po południu był spacerek nad naszymi osiedlowymi jeziorkami
dietkuję w miarę dzielnie, ale ćwiczyć nie chce mi się dziś, nie mam nastroju
Stelluś... pewnie też gdzieś wybyłyście na łono natury??... tak pięknie u nas dziś, prawda??... włączyłam S, ale Cię nie ma, to może rano się jakoś umówimy... dziękuję za słowa wsparcia, były mi bardzo potrzebne... bo dopadł mnie lekki dołeczek... całuję mocno
AguśMotylisku... wiem kochanie że o mnie pamiętasz, dałaś mi dziś tego piękny dowód... nie ukrywam, że spowodował uśmiech na mojej twarzy, dziękuję Ci kotku... buziaczki przesyłam
Hiphopuś... dziękuję bardzo... a obrazeczek jest po prostu boski... mam nadzieję, że będziesz teraz częstym gościem u mnie... pozdrawiam ciepło
Uleńko... nie wiem czy uda mi się wysłać tego pościka, ale jeśli tak to przesyłam Ci specjalne uściski... czytam, że byłaś na rowerku wczoraj, ja też, było super... dziś nie byłam, bo wiadomo... ale jutro rano może na chwilkę się udam na dwa koła... buziaki przesyłam
Marti... dziś nie byłam na rowerku, bo byłam na cmentarzu, a potem byłam już tak zmęczona, że siły zostało mi już tylko na mały spacerek nad jeziorkiem... ja mam dziś kłopotów z wejściem na Dietkę ciąg dalszy, teraz piszę znowu z kompa syna, z mojego nie mogę się nawet zalogować... cmokaski wysyłam
Plan dnia:
ś: kawa z mlekiem, 3 kanapki z siemionkiem, wędliną i pomidorem
o: sałatka z pomidorów i cebuli, plaster pieczonego schabu
p: jabłko, otręby jabłkowe z jogurtem, kanapka z pomidorem i ogórkiem
dużo wody z cytryną i herbatki
ruch:
bardzo dużo marszu i spacerków
I JESZCZE KOCHANIE SLE TERAZ CALUSY, USCISKI I POZDROWIENIA. DZIEKUJE ZE ODPISALAS NA MAILA POZDRAWIAM SLONCE 3-MAJ SIE I DOSKONALE TO ROZUMIE .... DOSKONALE ..........................................
Bikuś- ja też rozpoczęłam dzisiejszy dzień od pobytu na cmentarzy u mojej mamy. Minęło już 15 lat jak zmarła, ja już jestem stara babcia ale zawsze , jak tam jestem, łezka kręci w oku. Takie to życie, jedni odchodza a inni sie rodzą. Właśnie w naszej rodzinie, u mego bratanka urodził sie Piotruś.
Pa pa przesylam całuski.
Mam już 10 dni i bardzo jestem ciekaw świata.
no i rozmiękkłam, tak ładnie pieszecie
Bikuś szkoda że Twój komp zrobił sobie samowolkę
pewnie poczuł zbliżające sie lato i zapragnął wakacji
trzymaj się dzielnie,
ŚLĘ POZDROWIONKA I BUZIANKI
Witaj Beatko
Przesylam Ci buziaki i ciesze sie wiesz na co....
Tu zaczełam walkę z kiloskami TU JESTEM NA NOWYM FORUM
NOWY WATEKhttp://dieta.pl/grupy_wsparcia_xxl/p...woj-swiat.html
Witaj Beatko
Ja wczoraj tez byłam u mojej Mamusi na cmentarzu, zmarła 5 lat temu jak mój synek miał 3 miesiące. Ten dzień jest cięzki ehh
Mam nadzieję że dzisiaj czujesz się dobrze i że komputerek już naprawiony
Dziękuję Ci ślicznie za informacje o siemiu lnianym
Pozdrawiam słonecznie i przesyłam buziaki
Witajcie dziewuszki
fajna fotka, co ... aż oczy bolą i w głowie się kręci od tak dużej ilości przystojnych kolarzy ...
a ja już dziś byłam na rowerku, wprawdzie tylko na godzinkę ( 16 km ) ale to zawsze coś ...
pogoda tak cudna jest w Wawce, że po prostu coś pięknego, ja uwielbiam takie ciepełko, mój Misiek śmieje się ze mnie, że ja powinnam urodzić się w masajskiej wiosce ... mi tam upały nie przeszkadzają, wolę to niż zimnisko
dietkuję dziś bardzo dzielnie, mam nadzieję że już tak zostanie na dłużej, bo marzy mi się już od dawna ten spadek wagi, a tu nic
AguśMotylisek... dziś już lepiej się czuję psychicznie, wiem że i tak nic się nie zmieni, moje płacze nic nie pomogą... a że jestem po mojej Mamusi optymistką, to humor już mam lepszy, nie potrafię długo się smucić, życie musi toczyć się dalej... dziękuję Ci skarbie za wszystko, za to że jesteś... i jestem z Tobą ... całuję bardzo mocno
Dorfuś... jaki śliczny ten Piotruś, słodki bobasek ... taki podobny do moich chłopaków jak byli noworodkami... pogratuluj jego rodzicom ode mnie takiego super chłopaka, dobrze??... a co do wczorajszego dnia, to przytulam Cię mocno i wiem dobrze, że nie jest istotne to ile mamy lat, czy jesteśmy małymi dziećmi czy dorosłymi kobietami, ta strata będzie zawsze tak samo bolała... pozdrawiam gorąco
Eri... dziś też miałam kłopoty z kompem, nawet teraz nie mam pewności czy post, który właśnie piszę da się wysłać... chociaż i tak jestem w siódmym niebie, bo udało mi się zalogować, to jest wielki sukces bo ostatnio nawet z tym mam kłopoty ... ciekawa jestem co tam u Ciebie, zaraz zobaczę jeśli mi na to pozwoli mój narowisty sprzęt... buziaczki przesyłam
Stelluś... ja też się cieszę na to co obie wiemy ... zaraz zobaczę co tam się u Ciebie dzieje, wpadnę na Twój wątek poczytać żeby być "obcykaną" w temacie ... mam nadzieję, że lepiej się już czujesz, bo wczoraj nie było zbyt dobrze... życzę Ci słoneczko tego z całego serducha... cmokaski wielgaśne przesyłam
Aguś771... kochanie, przytulam Cię bardzo mocno, dobrze wiem i rozumiem co wczoraj czułaś... ja sobie myślę że to dobrze że mamy dzieci, one nam pomagają znieść to wszystko... gdyby nie moje dzieci i ich obecność nie wiem jak by to było... ja straciłam moją Mamusię półtora roku temu... pozdrawiam bardzo serdecznie
Plan dnia:
ś: kawa z mlekiem, otręby jabłkowe z siemieniem, płatkami kukurydzianymi i jogurtem naturalnym
IIś: jabłko
o: surówka z: ogórków kiszonych, pomidora, cebuli, rzodkiewek, sałaty i siemienia + 2 parówki drobiowe + 2 ziemniaki gotowane
p: jeszcze nie wiem, może skuszę się na loda
dużo wody z cytryną i herbatki
ruch:
1 h jazdy na rowerku ( 16km )
mam nadzieję że dziś będzie sporo spacerku w miłym towarzystwie
Witam
i posyłam bryzę morską, która tak lekko i przyjemnie chłodzi rozpalone słońcem ciała...
Hmmm, też lubie ciepło, ale...moje ciało nie. Moja mordka momentalnie czerwieniej i puchnie, więc latem wychodze na zewnątrz tylko wcześnie rano i pod wieczór, bo inaczej kończy się to dla mnie katastroficznie - ból , opuchlizna ...okropność
Widzę, że Beatko, dosiadasz swoego 2-kołowego rumaka
Tak, tak i niech on ma coś z ciepłych dni i się wyjeździ, bo zimą czeka go garażowanie i tęsknota za latem :P
No a te kilometry, które kręcisz myślę , że zamienią się w ... kilogramy odpływające od Ciebie w siną dal. Tylko pamiętaj nie tęsknij za nimi. Powiedz im krótkie PA i w tył zwrot, bo takich "przyjaciół' Ci nie potrzeba.
Pozdrawiam , paaaaaaaaaaaaa
Zakładki