-
witaj Beatko!! ty juz tyle rowerkowania zaliczylas! bardzo ladnie! ta twoja waga w koncu ruszy, nie ma silnych! przeciez ty tak ladnie dietkujesz i sie sportujesz. mam wrazenie, ze nie masz zadnych wpadek!
przy tej pogodzie tez chetnie bym sobie pojezdzila, a tu w pracy trzeba siedziec
ale wieczorkiem pojde albo na basen albo na aerobic..tak mysle sobie...
-
No i znowu jestem, tym razem na dłużej bo nie wybieram się na dwór aż do wieczora, taki skwar w Wawce
byłam na rowerku rano, pojechałam okrężną drogą na bazarek i tak jakoś mi wyszło że ponad 10km zrobiłam... hihihi, jak się coś lubi, to samo jakoś się to robi
na bazarku kupiłam przepyszne nektarynki ( właśnie jedną konsumuję ) i moje ukochane wisienki, bez których lato nie byłoby latem dla mnie
Martuś... cieszę się skarbie że dziś masz odrobinkę wolnego od tych kłujków, choć nie do końca, prawda??... biedactwo nasze, już wkrótce wszystko będzie dobrze i nie będą Cię tak męczyć... jak już wyżej napisałam drogą kupna nabyłam na bazarku wisienki i nektarynki, mniam... teraz się właśnie nimi raczę... a na obiadek zrobię coś bardzo dietetycznego, ale pyszniutkiego: cukinie pieczone w piekarniku z odrobinką oliwy i ziołami prowansalskimi... całuję Cię bardzo mocno
Aneczko... dzięki za przepiękny pakuneczek, taki sam leci teraz w upale do Ciebie słonko... a co do rowerkowania, to jedno już zaliczyłam, a wieczorkiem tak po 19tej kiedy upał się będzie miał ku końcowi, zrobimy sobie dłuższą wyprawkę z Miśkiem i naszym przyjacielem, którego mój Misiek zaraził rowerkowaniem... teraz już jeździ nawet do pracy na rowerku i wyciąga nas sam na wyprawy... kazali mi wymyślić trasę, nie mam pojęcia gdzie by tu pojechać... buziaki przesyłam
-
Magdalenko... nie ważyłam się ostatnio, więc mam nadzieję że waga zrobi mi niespodziankę kiedy już na niej stanę... zawsze ważę się rano, na czczo, ale zwykle zapominam i już jest za późno po kawce i śniadanku...
a co do wpadek, to czasami bywają niestety, ale staram się żeby zaraz były spalone
życzę Ci miłego popołudnia, może wybierz się na ten basenik, bo tak gorąco... ochłodzisz się, a przy okazji trochę pospalasz kalorii i wymasujesz sobie wodą ciałko
pozdrawiam bardzo ciepło
-
Witaj Beatko
Jeżeli chodzi o dietkowanie i ćwiczonka to Jesteś wzorem do nasladowania dlatego wierze głeboko że jak się zważysz następnym razem to 6 z przodu napewno bedzie.
Ja uwielbiam pływać i chyba moge tę dyscypline postawic na piedestale.
U mnie ostatnie 2 dni nie były całkowicie dietkowe. Troszkę kłopotów sie nagromadiło i jakos sobie poluzowałam. Jednak oczywiscie starałam się wszystko spalic na callanetiksie i baseniku. Dzisiaj obiecałam sobie że nie tknę niczego niedozwolonego zebym nie wiem co sie działo.
Życzę wspaniałej jak zawsze wieczornej wyprawki rowerkowej
Pozdrawiam i przesyłam uściski
-
Tak nasza Beatka jest wzorem do nasladowania Podziwiam ja za ten rowerek i nie tylko
Buziaczki Ci przesylam
-
Aguś771... mam nadzieję, że te kłopoty już się skończyły, albo przynajmniej mają się ku końcowi... bardzo Ci tego życzę...
wiem jak to jest, kiedyś dawniej też jak mnie dopadł jakiś stres to dieta szła w kąt, jadłam co popadnie... teraz nauczyłam się radzić sobie jakoś, jem kiedy jestem głodna i staram się wybierać jednak te zdrowsze produkty...
trzymam za Ciebie kciuki, żeby udało Ci się ładnie dietkować
ja niedługo wyjeżdżam do mojej siostry i wrócę pewnie z nadmiernymi kiloskami
bo nie dosyć, że moja siostrzyczka świetnie gotuje, to ruchu tam będzie o wiele mniej niż mam w domku, przecież nie zabiorę tam swojego dwukołowego rumaka
pozdrawiam cieplutko
Stelluś... oj bo się zarumienię, tyle pochwał ... a o sobie to nie wspomnisz , ja tam mogę z kolei brać z Ciebie przykład jeśli idzie o dietkowanie i silną wolę... no fakt, że ja się sporo ruszam, ale za to Ty jesteś mistrzynią w jedzeniu jak ptaszek... ja bym umarła z głodu na tej Twojej dietce słonko... pogadałyśmy już sobie, więc nie będę się tu rozpisywać... odpoczywaj sobie, poleż, bo Ci się to należy... napracowałaś się i to jeszcze dziś w takim strasznym upale ... całuję mocno
-
Bikusiu ja rowniez sie dolanczam do pochwal.twoj pamietniczek mnie motywuje do walki z tluszczykiem .dzieki
jaki ja jestem zmeczony
-
Beatko
jestem juz po rowerkowaniu i obiadku
własnie Paulinka zasnęła,i zaraz lece potanczyc potem po zakupy
Beatko buty chce kupic dla siebie
miłego popołudnia
-
Katson... oj, dziś to i ja jestem zmęczona, jak ten koala z Twojego obrazecza... u nas taki upał w Wawce, że ciężko się oddycha... ale czekam tylko na wieczór, bo jedziemy dziś znowu na dłuższą wycieczkę z moją męską obstawą
a co do motywacji, to bardzo się cieszę że mogę pomóc choć troszkę... i zawsze będę wszystkich zachęcała do uprawiania sportu, choćby tylko spacerów
pozdrawiam ciepło
-
Madziulek... właśnie sobie gadamy, hihihi, może się naprawdę na tym peronie spotkamy ... kto wie
ja sobie też niedawno sandałki kupiłam nowe, bo stare mi się chciały już rozlecieć
całuję Cię bardzo mocno
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki