Wątek: Tym razem, już na zawsze!!!

Hej Beatko! I ja dzis rowerkowalam z moim kochaniem. TAk z godzinke. Ale chyba cos nie tak z tym moim rowerkiem, bo mnie kark boli jak za dlugo jezdze...moj mis mowi, ze moze kierownice mam za wysoko..trzeba bedzie sprawdzic.
Do jutra, Beatko!

Witajcie dziewuszki
w Wawce dziś taka wichura, że nawet nie ma co marzyć o wycieczce rowerowej
no nic, jakoś sobie trzeba będzie inaczej radzić i endorfiny czerpać dziś z innego źródła
u mnie waga stoi nadal, ale i tak jestem zadowolona, że udało mi się wrócić do tej sprzed wyjazdu do mojej siostrzyczki
staram się dietkowac w miarę rozsądnie, choć nie liczę kalorii narazie, ale już niedługo dzięki Kuleńce zacznę... i waga pewnie w końcu ruszy


Formo... ojej, no to trzymam kciuki za to, żeby decyzja którą masz podjąć dziś byłą jak najbardziej trafna... chociaż nie wiem o co chodzi, no ale co to szkodzi potrzymać te kciuki, a może pomoże

Julcyk... bardzo się cieszę, że rowerkujesz tak dzielnie... ja niestety dziś nie idę na rower, bo pewnie nie dałoby się jeździć, okropna wichura w Wawce

Magdalenko... pewnie Twój Miś ma rację, trzeba może wyregulowac siodełko, albo kierownicę, i metodą prób i błędów ustawić sobie odpowiednią pozycję do jazdy... wtedy nic nie będzie bolało ( no, może z wyjątkiem pupy ), a korzyści z takich wycieczek są ogromne


Plan dnia:
ś: kawa z mlekiem, 2 kanapki z siemionkiem i serem żółtym + dzadzyki
IIś: jabłko
o: otręby jabłkowe z siemionkiem i jogurtem naturalnym
p: 2 jabłka
dużo herbatki i wody

ruch:
wieczorne tańce i ćwiczonka

życzę Wam dużo uśmiechu i słoneczka

Beatko przykro mi, wichura.. u nas tez niespecjalnie i mokro.. jesień dosłownie.. szkoda!

Beatko jeśli czekać od Uli na program Dietetyt to Ci mogę go zaraz przesłać bo mam tu w pracy go na kompie
daj znać no chyba, ze to co innego..

buziaczki i słoneczny pakunek w drodze buuuuuuuuziaczki Słonko

Hej Beatko,
u mnie wichury nie ma, ale tez niezbyt letnio.
Co do twoich kaloryjek, to mimo, ze ich nie liczysz, wyglada to na bardzo niewiele....w sumie tylko sniadanie jako takie jadasz
Pozdrwaiam

No i jestem znowu... wklejam tu obrazek, który już u Aneczki wkleiłam, no ale to są moje podobizny, słonik bike ćwiczy sobie dzielnie


Aneczko... pogoda dziś w Wawce okropna, w sumie to czasem nawet słonko się pokaże, ale zaraz potem się chowa, bo ta wichura przypędza coraz to nowie chmurzydła... nie pojadę na rower, ale za to sobie potańczę zaraz... wiesz, ja ten program dostałam od Kuleńki, ale coś Misiek nie mógł mi zainstalować, nie mam pojęcia co się dzieje... jakbyś miała na zbyciu to bardzo bym była wdzięczna, od przybytku głowa nie boli... pakuneczek dotarł, dzięki... a mój, jest już na Pomorzu

Magdalenko... ja śniadania to jem naprawdę duże, jak piszę że dwie kanapki, to są to okrągłe kromki z takiego dużego chleba wiejskiego, sosu dzadzyki była dziś cała spora miseczka, tak więc na śniadanka sobie nie żałuję... no a potem, to już staram się ograniczać, im później tym mniej, taka jest moja zasada

Beatko milego dzionka Ci zycze Juz wiesz co u mnie Buziaczki

Stelluś, no właśnie, Ty też wszystko wiesz hihihi, a poza tym musiałaś wysłuchać koncertu ziewania
całuję i czekam

Ale wam zazdroszcze tych wycieczek rowerowych.. Ja od dwoch lat nie jezdzilam na rowerze, a uwielbiam to. W tamtym roku bylam w ciązy no a w tym Kamilek jest za maly zeby go zabierac ze soba... Mysle ze w przyszlym roku juz bede mogla dolaczyć do waszego "klubu rowerowicza"...

Formo... już dziś możemy Cię zapisać do Klubu rowerowicza... właściwie niedługo już będziesz mogła zabierać swojego Kamilka w foteliku na wycieczki... może jest teraz zbyt malutki, ale już od wiosny będziecie sobie rowerkować razem

cześć Beatko


jestem ciekawa co porabisz ...pewnie cwiczysz albo obiadek przygotowujesz


ale super sie rozmawialo dzisiaj przez skypa...to naprawde inaczej niz na gg
wiecej mozna porozmawiac no i uslyszec twój glos


jednak najlepiej sie rozmawia z rana

dzisiaj jakos nie moge sie zorganizowac
najlepiej bym poszla spac i przespała ten dzien
dzisiaj straszna wirura, niby sloneczko swieci ale to nie to samo
czekam teraz jak Paulinka zasnie