ooooo Kamiś ... Gosiu, dzięki ... pozdrawiam cieplutko
och jak ja Wam zazdroszcze tego spotkanka.....
mam nadzieję, ze te biegi po mrozie wyjdą tylko na korzyść.
mnie od wczoraj gardło boli jak sto diabli, domowe kurowanie nie na wiele sie zdaje...
buziaczki
Oj, tak dobra kanapeczka to jest to
Izuniu... no właśnie, zaraz znowu pędzę na mrozik, w najbliższym czasie pewnie będę tak kursowała dość często, siła wyższa... a Ty biedactwo jesteś chora, życzę Ci zatem dużo zdrówka... pozdrawiam ciepluśko
Agniesiu... hmmm, największy mój grzech to kanapki z wędlinką, jakoś nie mogę się im oprzeć, choć walczę jak lew... pozostaje mieć nadzieję, że spalę to jakoś... buziaki
Witaj Bike.
Ale mamy marzenia, Ty o rowerku, ja o działce. Niedługo się spełnią, musimy być cierpliwe. Kwiatki masz piękne, czy one teraz tak kwitną? To są chyba pelargonie i o ile się nie mylę one kiedyś powinny odpoczywać. Chyba nie kwitną na okrągło, bo jeśli kwitną i nie trzeba co roku nowych, to ja też mogłabym mieć takie w domu w zimie, a latem zabierać na działkę.
Co do kamieni to powiem Ci szczerze, że żałuję tych lat cierpienia, to było niepotrzebne. Namawiam Cię żebyś też zrobiła z nimi porządek, teraz w porządnym szpitalu taki zabieg zawsze się udaje i nie ma powikłań. Nie warto się męczyć, dieta jest przez tydzień po zabiegu, potem stopniowo w niedużych ilościach można jeść wszystko. Po miesiącu nie ma ograniczeń w jedzeniu i piciu, a na skórze brzucha pozostają maleńkie 3 ślady.
Nie zostawiaj sobie tego na ostatni kwartał roku, bo potem jest problem z przyjęciem do szpitala jakiego kolwiek, a jest to nieuniknione samo nie przejdzie.
Pozdrawiam Cię kochanie i życze Ci żebyś dojrzała do zabiegu.
może nie należymy do siebie, ale obrazek piękny
Hej Beatko! I jak walka z kanapkami? wygrana mam nadzieje, gdyz innej odpowiedzi nie akceptuje)) Jeszcze kilka tygodni i bedziesz mogla odkurzyc swoj rowerek....mi tez juz za moim teskno...dzis jechalam ale tyko 10 min i przemarzlam do szpiku kosci..zreszta jazda w grubych kurtach, czapach i rekawiczkach to nie jazda....
Pozdrawiam!
POZDRAWIAM SERDECZNIE JA JUZ TEZ MYSLE O WIOSNIE I LECI. WRESZCIE ZOBACZE MOJE KWIATY
Cieplutkie pozdrowienia Beatko
Czekam na wiosne jak na zmiłowanie!!Brakuje mi słońca i kwiatów!!Brakuje mi nawet....pracy w ogródku Ps.Ach te kanapeczki z wędlinka??Od poniedziałku dzielnie im sie opieram
Beatuś kochana przesyłam pozdrowienia i śliniaki od Tekilki . A sama ściskam Cię strasznie mocno!!! Dzięki za smska kochana, to że jesteś myślami to wiem kochana! Mam nadzieję, że ty również czujesz moje cieplutkie myśli .
Pięknie prosze o wybaczenie, ze tyle się nie oddzywam, nie pokazuje...
Myślę, ze po tej mince nie bedziesz szans żeby ne wybaczyłam prawda ?
Wybaczysz??
To jest Abigail i pochodzi z Czech...
" Ebi se narodila 22.1.2004 a její matka je italská fena Cora a otec je multichampion Jones."
Miłego dzionka Beatkuś!!!
WITAM SKARBY MOJE
POSZUKUJĘ ODPOWIEDZI NA PYTANIE: JAK NIE RZUCAĆ SIĘ WIECZORKIEM NA JEDZONKO, CZY KTOŚ TUTAJ MI POMOŻE
POZDRAWIAM
Zakładki