Wątek: Tym razem, już na zawsze!!!

nie bylo mnie tu zaledwie chwile i musialam jakies 10 stron nadrobic no ale wiem juz wszystko dobrze, ze mnie brzuch boli bo pewnie skusilabym sie na jakiegos loda albo zupke z papierka Kusicielki

Bikus, zycze Ci udanego tygodnia, mam nadzieje ze masz duzo sil po wolnym weekendzie. I podsylam troszke jesiennego sloneczka, jest cudnie!

ten czas jest tak potrzebny a tak mało go jest.
Wolałabym aby doba miała 50 godzin
miłego wieczorku

Witajcie

niedawno wróciłam z pracy, dziś znowu mam zabiegany dzień, więc sorki że znowu Was nie poodwiedzam
wogóle dziś mam jakiś wkurzający dzień, w pracy byle co mnie wkurzało, potrzebuję kontaktu z jakąś niepoprawną optymistką, ale wśród znajomych niewielu mam takich eee, chyba pójdę sobie popatrzeć do lustra albo wstąpię na wątek do Kasi Cz. jakoś dziś potrzebuję dobrego słowa, przytulenia, a nie żebym to ja ciągle musiała wszystkich pocieszać i obcierać im zasmarkane nosy
no ale już taki ciężki los aniołka, nad nim już tylko Pan czuwa...

plan:
Iś: 2 kanapki z serem żółtym
IIś: w pracy - rosół knorra
o: 1/4 pieczonej piersi kurczaka + pomidor + łyżka ryżu
p: 4 kostki czekolady gorzkiej
k: jabłko

wczoraj udało mi się poćwiczyć późnym wieczorem, a dziś zamierzam zrobić to samo


Selva dziękuję i też pozdrawiam bardzo expresowo Sąsiadeczko

Fruktelciu u mnie zawsze możesz liczyć na pochwałę, nawet bardziej niż na kopniaczki, bo w tym jestem raczej kiepska

Psotulciu słodka ta Twoja bratankowa wnusia

KasiuOskubana dziękuję i życzę miłego wieczorku

Hiphopuś aaa gdzie tam zlatuje figa a nie zlatuje, ale ja tę oślicę przetrzymam ... bzium:*

Kasiu Cz. oj, współczuję, czytałam gdzieś mimochodem i naprędce, że się wczoraj szczepiłaś na coś chyba i ten ból to z tego, tak dmucham na rączkę, żeby przestała boleć

Butti ano właśnie się dziwię, ale wcale tych sił nie mam więcej niż przed wolnym weekendem nie wiem jak to się dzieje a co do zupek z papierka, to ostatnio coś za często po nie sięgam, fakt że mają malutko kalorii, ale to niezdrowe paskudztwo

CzarnaWampirzyco no ja ostatnio robię już bokami, bo mam prócz pracy jeszcze różne inne takie tam zajęcia, kradnące mi sporo czasu wrrrr jak ja tego nie lubię no tak to czasem bywa też bym wolała, żeby doba była z gumy

Aniołku Kochany buziak wieczorny nie poranny .Wychodzę spod skrzydła i mocno przytulam a potem zabieram Cię na piwo Ty sobie ulżysz , ja sobie ulżę i będziemy uśmiechnięte a jutro wrócimy do "normalności" OK?

Oj Beatko, lepiej do mnie dzisiaj nie zaglądaj, bo tam tak średnio optymistycznie.
Coś mi się z krwią porobiło i taki humor mam dzisiaj zrypany

W każdym razie błękitna ta moja krew nie jest, wprost przeciwnie

Przytulam do piersi mej i całuję Aniołku

Witaj Beatko -widzę,ze dzisiaj humorku nie masz ,to mocno Cie przytulam i głaskam po główce -ja czyli ...niepoprawna optymistka

Szkoda,ze daleko mieszkam,bo napewno zrobiłabym to osobiście

Bike, to mocno Cię przytulam i na wirtualne ciacho zapraszam:

[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]

I niech czasem Aniołek tupnie nogą, bo od nadmiaru trosk, jeszcze piórka w skrzydłach straci .

Pozdrawiam mocno.

Czesc Słoneczko nasze forumowe :]
Zostawiam Ci moc buziaków i uśmiechów.
U mnie tez ludzie w pokoju jakoś malo rozrywkowi, boje sie ze sie do nich uodobnie

Nie ten co z Tobą tańczy, Nie ten co z Tobą się śmieje, Lecz ten co z Tobą cierpi Jest Twoim przyjacielem.

Witajcie

bardzo Wam dziękuję za przytulające wizytki, kochane jesteście
u mnie już troszkę lepszy dziś humor, choć nadal tak do końca melancholia mnie nie opuściła
składam to na karb pogody, no bo mgła i brak słońca robią jednak swoje na takiej solarnicy jak ja
do pracy mam na popołudnie, ale taka niemoc mnie ogarnia, że na poranny spacer raczej się nie udam, no chyba żeby jakimś cudem się rozpogodziło

dietkowo u mnie całkiem nieźle, no i wczoraj późnym wieczorkiem udało mi się trochę znów poćwiczyć i pohantelkować dziś zamierzam sobie trochę potańczyć przed pracą

plan:
Iś: 2 kromki razowca z pasztetem, pomidorem, ogórkiem kiszonym i cebulką
IIś: jabłko
o: sałatka z buraczków, ogórków kiszonych, cebuli i sosu majonezowo-jogurtowego + kawałek piersi pieczonej
p: 4 kostki czekolady gorzkiej
k: ( w pracy ) 2 bułki z szynką i pomidorem


Jupimorku no dobra, na piwo możemy pójść, czemu nie wczoraj od rana jakoś wzięło, a gdyby nie to, że w pracy są fajni ludzie, to pewnie byłoby jeszcze gorzej wiesz, ja nawet jak mam dołek, to na szczęście długo w nim nie tkwię, bo nie mam czegoś takiego, że rozkładam wszystko na czynniki pierwsze ... a buziak cudny

Kasiu Cz. oj Kasiu, to tym bardziej muszę tam zaraz zajrzeć, żeby Cię wesprzeć i życzyć zdrówka Słonko czytałam tak pobieżnie, ale o tej krwi widocznie nie doczytałam bo mnie przez dwa dni w domu mało było

Joluś wiesz, że zawsze ubolewałam nad odległością fizyczną jaka nas dzieli, prawda cieszę się wprawdzie, że mam Ciebie choć na odległość, ale cóż to byłaby za radość mieć kogoś takiego jak Ty bliziutko ... ależ ten Goldi słodziutki, normalnie bym go wycałowała w ten nochalek

Selva ależ fantastyczne te górki do pokonania, poczułam zew strasznie mi brakuje rowera, dawniej miałam dla niego tyle czasu, że właściwie codziennie mogłam sobie zrobić wycieczkę, a teraz nawet jak czas jest, to nogi odmawiają posłuszeństwa ( praca bardzo mi je wykończyła ) no ale ja to sobie odbiję jeszcze kiedyś ( czytaj: na emeryturze )

Gosiu a u mnie w pracy ludzie są fajni i zwariowani, gdyby nie to, możnaby dawno się załamać wczoraj na przykład miałam już doła, ale koleżanka zrobiła coś specjalnie dla mnie ( zmieniła cały układ szkolenia tylko dlatego, żebym dziś mogła się wyspać ) i tym poprostu mnie wzruszyła i pocieszyła a przecież nie musiała, ale chciała i to się liczy

Psotulciu kochanie moje, ja bardzo sobie cenię ludzi, którzy pośród swoich własnych trosk, potrafią dojrzeć cudze zmartwienie i wesprzeć w takiej chwili a na Was moje kochane zawsze można liczyć, to jest bardzo, bardzo cenne dla mnie bo ktoś mógłby pomyśleć, że co znaczą słowa w necie a jednak za każdym takim wpisem kryje się czyjaś konkretna, bardzo kochana osoba