-
Aneczko!
Tylko się nie chowaj
Pozdrawiam czwartkowo
Grażyna
-
Hej witam Was z rańca uśmiechnięta od ucha do ucha...
naprawdę dzięki Wam wczoraj się trzymałam i taaaaaaaaak się cieszę z tego... jej!
6.00 - bułka zalana ciepłym mleczkiem 1,5 % z pół łyżeczki cukru - 300 kcal
7.30 - kawa z mlekiem 1,5 % - 15 kcal
10.30 - jogurt jogobella light 150 g - 90 kcal
12.30 - jabłko - 100 kcal
16.30 - mała marchewka - 15 kcal
17.00 - omlet z 2 jajek z pieczarkami, cebulką, papryką na małej ilości oleju - 350 kcal
18-19.30 - w sumie ok. litra czystej pomidorówki - max. 150 kcal
20.00 - truskawki + szklanka maslanki truskawkowej - 200 kcal
oraz 1 alpenliebe bez cukru, 2 tabletki multiwitamina - 23 kcal
RAZEM: 1243 kcal
i wiecie co.. byłam strasznie najedzona
byłam od razu po pracy na zakupach.. byłam bardzo głodna.. a jednak na nic sie nie skusiłam, choć kusisło dosłownie wszystko..
powiem szczerze, że gdyby nie zrobiło mi się tak łyso po wczorajszym wpisie Asi i smsku od Agusi to nie wiem, czy czasem nie było by tak... wysiadam z autobusu i idę do cukierni tuż obok na kokosanki... bo chodziły za mną od rańca, im bliżej końca pracy, tym bardziej..
ale tak się nie stało i choć naprawdę przyznaję było mi ciężko, to jestem dumna z siebie.. a co!
utwierdzam się jednak, ze limit górny 1000 kcal to dla mnie za mało.. i będę jednak komponowała posiłki do 1200.. na razie bynajmniej..
tylko ze znów nie ćwiczę..
ale mam małe usprawiedliwienie (jeśli tak to można nazwać) - miałam zacząć 6 Weidera razem z W. (tak tak..!) no ale on pilnie coś tam robił na komputerku a ja czekałam na niego... i z tego czekania usnęłam... no i w końcu W. przyszedł do tego pokoju gdzie ja spałam.. i sam tez się położył i czekając aż sie przebudzę.. też usnął.. spaliśmy tak do 1 w nocy.. no i wtedy jedynie przebraliśmy się w piżamki i dalej spac.. no i dlatego..
choć i tak mój leń ciągle góruje.. ale dziś i jutro mam już umówione spacerki z koleżankami wczoraj też z W. wieczorem przeszliśmy się trochę choć tyle dobrze..
************************************************** **************
Martusia - witaj Skarbie dziękuję Ci za wczorajszą rozmowę super i za zdjęcie i taką radość, którą mi sprawiłąś tą radosną nowinką Martusia już niedługo na pewno wrócisz do pełnego zdrowia Skarbie trzymaj się i nadal dużo rowerkuj razem z Tatą buziaki
Aniołku - dziękuję Ci za życzenia i ja też Cię baaaaaaaaaaardzo pozdrawiam
Agunia - a Tobie to już w ogóle dziekuję.. za smski.. w tym dzisiejsze poranne zaraz odpiszę na nie za wczorajsze, które dostałam w busie za wszystko.. Skarbie jesteś kochana i dziękuję za troskę Słonko trzymaj sie w te trudne dni buziaki i miłego dnia
Beatko - Słonko wiem, ze masz rację z tymi ćwiczeniami.. wiem.. ale ciągle taka jestem oporna na to.. ale i tak staram sie w domku jak najwięcej ruszać rzadziej wychodze na dwór, bo tam gorzej się czuję niestety.. a do domowych ćwiczeń tak ciężko mi się zebrać.. ale wczoraj chciałam........ i usnęłam hihi.. no nic.. dziś idę na długi spacer z przyjaciółą, jutro tez z koleżanką teraz umawiam się na spacerki a nie nasiadówki w domu przy słodkim choć na spacerkach pewnie pójdziemy na lody.. musze to oczywiście uwzględnić w limicnie i będzie ok
Beatko pakuneczek już leeeeeeeeeeeeci wprost do Ciebie buziaki
Asiu - już wczoraj napisałam co miałam... powiem jedno.. dobrze, ze to napisałaś... bo chyba naprawde dzięki temu się opamiętałam.. bo myśli, ze i tak zawaliłam były.. ze po co.. ze są te kokosanki.. że idę na zakupy, a tam mój ulubiony batonik...............
a tak w koszyku były jogurty i serki light i chude, maślanka, warzywa i chuda wędlinka..
Asiu dziękuję.. rozgryzłaś mnie na całej linii... sama to widziałam.. ale ciagle nieźle się usprawiedliwiałam przed sobą.. ciekawe jak Twój dzień.. stawiam że znów ładnie tysiaczek zachowany buziaki Skarbie
Stelluś - trzymaj się w te trudne dni jedno dobrze, ze jak się skończą na pewno odnotujesz większy spadek wagi trzymaj się dzielnie i uśiechnięcie i powiedz Patusi, zeby już Cię tak nie kusiła i ta koleżanka czekoladę też! buziaki i miłego dnia
Luno - nie poddaję się.. choć tak słabo mi to wychodzi nadal walczę.. buziaki Kochana! miłego czwarteczku
Grażynko - nie chowam się - jestem i ja Cię pozdrawiam gorąco i życze miłego dnia
WSZYSTKIM ŻYCZĘ MIŁEGO DNIA
WIECIE CO... TYSIĄCKROĆ WOLĘ RANKI PO UDANYM DIETKOWYM DNIU, GDY Z DUMĄ MOGĘ NAPISAC I PRZED SAMĄ SOBĄ PRZYZNAĆ - DAŁAM RADĘ.. WYTRWAŁAM.. CHOĆ KILKA WYPRAW DO KUCHNI MIAŁAM.. CHOĆ W. PRZYNIÓSŁ CZEKOLADĘ I JUŻ MIAŁAM KAWAŁEK W RĘKU..
A NIE TAKIE DNI GDY MUSZĘ ZNÓW NAPISAĆ.. NAWALIŁAM.. SKUSIŁAM SIĘ.. JEDZONKO RZĄDZIŁO..
SŁONKA BUZIAKI MAM NADZIEJĘ, ZE JUTRO WPADNĘ TEŻ Z TAK RADOSNYM DLA MNIE WPISEM
-
Anusiu dobrze zapamiętaj to uczucie
Lepsze od najlepszych batoników i czekolad na świecie
Pozdrawiam
Grażyna
p.s. w dalszym ciągu myślę,że za mało jesz do południa i sta takie myśli....
-
Witaj Aniu !!!
No bardzo ladnie - jak chcesz to potrafisz Musimy chyba byc bardziej ciete na siebie, zeby czasami ostro przemowic nam do rozumu :P HiHi
Jesli 1000 to dla Ciebie za malo, to jasne, ze jedz do 1200. Po co masz sie glodzic itd. To niezdrowe i wogole.
Ja tez mam troszke lenia do cwiczen, tylko Szostke narazie robie systematycznie. Ale obiecalam sobie, ze w kalendarzowe wakacje wezme sie za siebie Rowerek, wiecej ruchu ogolnie Czekam tez az otworza basen, bo wymieniaja wode od 4 czerwca... niby od 8 lipca ma juz byc czynny - zobaczymy!
Zycze udanego dnia! I dziesiejszy tez MUSI byc taki wspanialy, jak wczorajszy!
Buziaki z "prawie" mazur :*:*
-
Witaj Aneczko
nie mogłam sobie wprost odmówić napisania do Ciebie paru słów
wprawdzie miałam nic nie pisać tylko podczas porannej kawki i śniadanka poczytać sobie, a po powrocie z rowerku dopiero zacząć Dietkową działalność, ale naprawdę muszę Ci to napisać
Aneczko, jestem naprawdę z Ciebie dumna
wszystkie tu bardzo w Ciebie wierzymy, jestem pewna że taka mądra i cudna dziewczynka jak Ty, da sobie radę i nie pozwoli już aby rządziły nią jakieś głupie kalorie
i podpisuję się pod tym co napisała Gayga, we wszyskim!!!
zapamiętaj to uczucie, tę rozpierającą dumę z tego że jednak jesteś silna, że cudownie jest nie czuć się na smyczy... że potrafisz zapanować nad swoim życiem słonko
no i to drugie to też prawda, do południa, tak jak Ci już też pisałam wcześniej, jedz więcej, a potem już zmniejszaj racje kaloryczne
całuję mocno i życzę Ci baaaaardzo miłego i dietetycznego dzionka
ps
pamiętaj że jesteśmy z Tobą
psII
pakuneczek z wiesz czym, został już wysłany
-
witam kochana aniu
dziekuje za pamiec ze do mnie wpadalas milo mi:*
no aniu zaczynam Cie znowu obserwowac i motywowac i wspierac
jak fajnie jak sobie ma na to czas i w ogole to bardzo mi Cie brakowalo
jeszcze raz dziekuje za fotki naprawde sliczna jestes heh......miodzio:PP
nio to taka ladna dziewucha musi ladnie dawac rade!!! czytam ze wczoraj swietnie Ci poszlo i oby tak dalej ja dzis juz wiem ze nie bede wzrorowa bo dzien ojca dzis ale zaden dzien nie musi byc stracony jak sie chce dlatego mam nadzieje i bede sie starac zeby zle dzis nie bylo
pozdrawiam cieplutko i zycze powodzenia trzymam kciuki:***
-
Aniu jestem z Ciebie dumna.................
Cieszę się bardzo , że udało Ci się wygrać z kokosankami. Wiem , jak to jest , jak od rana coś Ci chodzi po głowie i popołudniu jesteś już pewna , że to kupisz i zjeść. I wiem , ile kosztowało Cię siły , żeby wygrać z tym uczuciem....................
Myślę , że dziś czujesz się silniejsza, więdząc, że wczoraj dałaś radę..............Jeżeli przetrwasz w takim stanie do niedzieli i nie będzeisz przekraczać 1200 kcal , to w poniedziałek będziesz z siebie naprawdę dumna i nie będzie Ci wstyd pisać na forum.
Aniu trzymaj się dzielnie. Cały czas w CIebie wierzę.............
Buziaczki
-
Witaj Aniulku....wpadam do Ciebie.....z pozdrowieniami ze słonecznego Mazowsza
Całuski kofanie....i deitkuj grzecznie....
-
Aniu widzisz ja mam wage kuchenna, ale niestety tez taka stara sprezynowa Ale wazyc, wazy OK! Caly czas jednak przemierzam sie do kupna nowej zarowno lazienkowej i kuchennej - obie beda elektroniczne i dokladniejsze.
No a jesli masz problem z wazeniem, to kupuj w sklepach po 0.5 kg - wtedy na pewno bedzie oki :P
Pozdrawiam
-
1200 to Aniu wspanialy pozniom moim zdaniem ... ... Napewno dasz sobie wtedy rade, nie bedzie cie tak ciaglo na grzeszki a bedziesz sobie chudla ... Bo bedziesz ... Mam nadzieje ze wreszcie sie uporamy z naszymi kilogramkami, choc ostatnio mialysmy obie zalamke, siostro Ale juz sie pozbieralysmy i walczymy dalej, prawda "a Tobie to już w ogóle dziekuję.. za smski.. w tym dzisiejsze poranne zaraz odpiszę na nie za wczorajsze, które dostałam w busie za wszystko.. Skarbie jesteś kochana i dziękuję za troskę" A ja ci dziekuje za to co do mnie i o mnie piszesz, jestes kochana ...
Buziaki i sciskam mooocno razy dwa
aha mi sie przypomnialo ... cwicz mala cwicz Zrob na poczatku tak np 30 brzuszkow dziennie a nie zaczynaj od 6W bo to kosmicznie trudne cwiczenia sa i moga cie szybko zniechecic , moim zdaniem (ja sprobowalam tylko 1 raz ) ... i zwiekszaj sobie np o 10 dziennie albo tygodniowo , moim zdaniem - malymi kroczkami dasz rade i ja 3-mam kciukasy za ciebie
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki