-
Anikasek
zwaliłas mnie z nóg tymi prawie 64 kilometrami
ale wyczyn wow chyle czoła...podzwiam i gratuluje
-
Aniu witaj!!
Jestes niesamowita!!! aż zaniemówiłam jak przeczytałam ile przejechałaś, spaliłaś chyba ponad 1000 kalorii więć do tego co zjadłaś w ogóle uwagi nie przywiązuj . Strasznie smutne to z twoja pracą, cholera takie .... to się wszędzie trafiają, znam to z autopsji, nie daj(cie) się jej i szefostwu!!!. Przyjemnego weekendu.
Pozdrawiam
Pomzie
-
Dobry dzien :P
Ale ja sie stesknilam :P :P :P Widze ze jestes bardzo dzielna jak to zwykle z Toba i Stella bywalo...
Poza tym masz u mnie bardzo duzego + za rower...uwielbiam na nim jezdzic i widze ze tez ladnie pedalujesz :P :P :P A bol pewnej czesci ciala minie hihihihi i to szybciutko hihihihi :P
Co do twojej pracy to strasznie mi przykro ale stwierdzam ze praca to najbardziej skazone srodowisko...panuje tam niemilosierny zaduch nieszczerosci i beznadziejnosci...coz wyscig trwa...wiem cos o tym bo 2 tyg temu mnie wywalono z roboty powod niesprostalam oczekiwaniom dyrekcji kij z tym ze na moje miejsce przyjeto kuzynke dyrektora Life is brutal
Poza tym cosik ostatio zycie mnie trzepie po dupsku SIC najpierw praca, teraz rozwod rodzicow, forsa +maly stresik zwiazany z egzaminami ktore nadal trwaja...zyc nie umierac i przez to wszystko pochlaniam wszystko jak maly slonik Jumbko...wiesz taki odkurzacz bez dna nieco przytylam jakies 2 kg i to w ciagu tych trfnych 2 tyg.
Kurcze ale zasmiecam Ci posta ale musialam sie gdzies wygadac
Planuje wrocic do moich siostrzyczek na forum bo z wami sie trzymalam a teraz cos sie rozklejam
Olbrzymie buziaki...
-
Witajcie
wpadłam w sumie tylko na chwilę na forum, bo coś słabo się dzis czuję, przespałam i w sumie przeleżałam całe popołudnie.. nie wiem co mi jest, czy to tylko zmęczenie+alergia, czy też jakies przeziębienie się przypałętało.. oby nie, choć koleżanka w pracy nieźle jest chora i może jakiś wirusek z niej na mnie przeszedł, ale dzielnie z nim walczę
niestety też za dużo zjadłam o to jestem zła na siebie.. moje menu dzisiejsze (niestety nie mam czym się chwalic, bo trochę uległam i kaloryjek się nazbierało.. az nie myslałam, ze tyle.. nie umiem jeszcze w głowie liczyc, jak nie zapiszę sobie to potem tak to wychodzi..)
7.30 - kawa z mlekiem + serek figura 173 g - 140 kcal
10.30 - rogal + serek homogenizowany 100 g - 270 kcal
12.30 - jabłko - 85 kcal
15.30 - bigos ze świeżej kapustki oczywiście light + 2 kromki chlebka graham - ok. 500 kcal
16.30 - jogurt naturalny 150 g z pół łyżeczki kakao i pół łyżeczki cukru - 150 kcal
17.00 - sucharek - 40 kcal
18.00 - kromka białego chlebka z dżemem truskawkowym - 220 kcal
19.00 - kawa nescafe 3w1 + trochę paluszków - 260 kcal
tik taki - 30 kcal
RAZEM: 1695 kcal
6 dzień 6 W
tak bimbając dziś całe popołudnie myślałam trochę o diecie i takie tam..
patrząc na minione ostatnie dni mogę stwierdzić, iż:
ogólnie jest lepiej ze mną (niż przez ostatnie kilka tygodni), ale duuuuuuuużo jeszcze muszę zmienić nawyków, ciągle jestem podatna na objadanie, mało odporna jednak na pokusy.. ciągle kuszą słodycze.. choć myśle, ze chrom jednak troszkę pohamował apetyt.. generalnie jest lepiej, ale zeby było dobrze, to jeszcze sporo musze popracować..
cieszę się, że było trochę ruchu, 6 dni robię szóstkę, zrobiłam 95 km na rowerze w dwa dzionki, raz biegałam-marszowałam.. może to nie jest dużo, ale ważne, że jest choć tyle.. jak to swego czasu Pomzie napisała u mnie: NIE OD RAZU RZYM ZBUDOWANO.. no i mam nadzieję, ze będzie tego ruchu coraz więcej w przyszłym tygodniu otworzą basen to trzeba się będzie przejść i wychlupać.. bo jakoś do kąpieli w jeziorze mnie nie ciągnie.. chyba woda jeszcze zimna..
myslałam też o weekendzie.. trzymajcie kciuki, bo to najtrudnieszy dla mnie czas! wiem mniej więcej co zjemy z W. w weekend, ze słodkości wliczyłam kawałek ciacha u Mamy i nic więcej.. i tak bym baaaaaaaaaaaaardzo chciała żeby było!
************************************************** **************
Martusia - Słonko dziękuję Ci za miłe słowa i za zrozimienie jeśli chodzi o pracę.. wiem, ze i u Ciebie jest różnie.. oj dlaczego na wyższe stanowiska siadają tacy dziwni ludzie.. a moze władza im odbija.. sama nie wiem... bynajmniej teraz mam 2 szefowe do pupy.. no nic to.. trudno! pozdrawiam gorąco miłego weekendu Słonko!
Aniołku - a ja Cię podziwiam jak można biec 15 minut.. wow! tak więc i moja szczęka dziś na podłodze się znalazła.. a niesamowita, to jesteś Ty laseczko czytałam o spodniach rozmiar 36 wow! ja na razie w rozmiarówce 44/42 wrrr! marze o 40...... miłego weekendu
Asienko - dzięki za miłe słowa pupcię tak troszkę czuje, ale pewnie mocniej bym poczuła, gdybym siadła dziś na rower, ale tego nie sprawdzałam generalnie jestem dzis taka rozlazła i nijaka.. i przebimbałam całe popołudnie śpiąc i kwitnąc przed tv (oglądając prezentację drużyn a TdF ).
co do pracy, to już mi tak największa złość przeszła, ale i tak śmieszne jest to wszystko.. wrrr... wiesz, neta w pracy mam, ale nie chce przy niej wchodzic za bardzo.. nie będę tu w szczegóły wchodzic. Liczymy, ze jak awansowała, to i pokój zmieni.. mogłoby tak być niech sobie razem z główną siedzi..
A co do weekendu, to zaczynam się go bać.. dzis trochę uległam.. szkoda, trochę złoszczę się na siebie o to! brzuchol od razu wydęty mam taki nijaki.. w weekend musze się pilnować, bo naprawde chce zobaczyć choc z pół kg mniej na wadze..
Asiu szósteczka zaliczona dziś a u Ciebie? na pewno też! buziaczki i miłego weekendu
Beatko - dzięki za pakuneczek za gratulacje oj super było wczoraj na rowerku.. mam nadzieję, ze niedługo powtórzę sobie taką porządną wyprawę a w pracy ułozyc się musi.. no zobaczymy jak to będzie.. gorąco Cię pozdrawiam
Witaj Mroowka84 na moim wąteczku bardzo to miłe, ze zajrzałaś i tyle miłych słów od Ciebie dostałam gorąco Cie pozdrawiam miłego weekendu zycze
Ewciu - oj dzięki za miluśkie słowa pozdrawiam Cię gorąco i zapytuję, jak N. zareagował na minispódniczkę miłego weekendu
Aniu (Pomzie) - dzięki za miłe słowa no tak by wyszło, ze spaliłam cosik koło 1800 kcal na tym rowerku tylko, ze dziś już sporo nadrobiłam bo trochę za dużo zjadłam.. ale tak mnie nosiło do kuchni co rusz.. no nic, jutro musi być lepiej
a w pracy jakoś to będzie.. musi być.. zresztą na razie to ja i tak mam umowę na 2 m-ce... co ma być to będzie.. postaram się dystansować do tego wszystkiego.. pozdrawiam gorąco Aneczko miłego weekendu
Agusia (Kompia) - wiesz, ze dziś o Tobie myślałam naprawdę! zastanawiałam się co u Ciebie.. przykro mi, ze tyle masz na głowie smutków, stresów.. ale staraj się nie zajadać i wracaj na forum.. choć u siebie co dzień skrobnij parę słiow.. Myszko tak ładnie schudłaś zimą, wiosną.. nie zaprzepaść tego!
mam nadzieje, ze po tych dołkach, smutkach przyjdą radosne i kolorowe dni.... tak jak po burzy tęcza........ 3maj się ciepło.. i wpadaj tu koniecznie!! buziaki i pamiętaj, ze zawsze u mnie możesz się wygadać! Siostro czekam na Ciebie!
SŁONKA POWOLI ZMYKAM.. sorki, ze Was dziś nie poodwiedzam..
mam nadzieję, ze jak się wyśpię, to jutro znów wstanę pełna sił.. i bez takiego kataru..
dziś w Drawnie (jest na mapce - 25 km od Choszczna) są Dni Drawna i zespół Kombi gra koncert.. miałam jechać tam.... ale W. pracuje, koleżanka, z którą miałam jechać zostaje tam u teściów na noc, to bym nie miała jak wrócić.. no i pupa........... szkoda, bo tak się cieszyłam, ze tam będziemy.
życzę Wam kolorowych snów i baaaaaaaaaaaaaaardzo udanego weekendu radosnego i dietkowego buziaczki
-
Aniusia! Kochana, nie jest tak zle..przynajmniej w porownaniu ze mna. Rodzinka nazwozila tyle dobrych rzeczy i chcialam wszystkiego sporbowac...no ale coz..weekend sobie daruje i od poniedzialku zaczne ladnie dietkowac znwou! mama tak sie cieszy, ze wszystkiego probuje i jakos nie chce jej zasmucac...
Zycze super weekendu
-
Ani, co Ty się wylegujesz - wsiadaj na rowerek i pedałuj do mnie do Warszawki, to sobie jeszcze po lesie połazimy
Odpoczywaj kochanie, przecież mięśnie też muszą mieć czas żeby się zregenerować.
Na co masz alergię? Zuza na trawki i bylicę, ale w tym roku tak jakoś lepiej było. Tzn nie musieliśmy namiotu rozbijać przy pogotowiu.
Pozdrawiam cieplutko.
Kaszania
-
Hejka sobotnio
wpadam z doskoku bo dziś znów mam sobotę pt. wzorowa żona zakupki zrobione, obiadek przygotowany juz prawie, pierwsze pranie rozwieszone, drugie się pierze.. część domu wypucowna.. a mój Misiek szusuje gdzieś tam na drukołowcu......... Boziu generalnie z nim się dziś dogadać nie można, jeśli tematem nie jest Tour de France i Lance Armstrong... wariat jeden!
Szkoda, ze nie mamy dwóch rowerków, bo miałam ochotę z nim jechać.. ale jutro wieczorkiem (oczywiście po relacji TdF w wizorku!) planujemy wspólny wypad na rowerki weźmiemy rower od mojej Siostry i pojedziemy sobie w końcu gdzieś razem
a ja idę dalej realizowac sie jako wzorowa żona.. co jakis czas trzeba...
ok 16 obiadek z Miśkiem wszamam , oczywiście dziś peeling kawusiowy zaliczę.., obowiązkowo 7 dzień 6W, potem TdF w wizorku i modlitwy, by mój Misiek nie padł z emocji na zawał... i by czegoś w domu nie rozwalił, jak będzie machał rękoma i zrywy z kanapy robił.. , a wieczorkiemi wizyta u Rodziców <będzie ciacho.. zjem kawałek - wliczone > .
Dziś już czuję się dobrze chyba to jednak zmęczenie wyszło.. tylko gdyby jeszcze katerek mi tak nie dokuczał.. wrr! no nic to, kiedyś to się chyba w końcu skończy
************************************************** *********
Madziu - nie rób sobie wyrzutów Na pewno od poniedziałku super będziesz dietkowała Słonko a teraz nie myśl o tym i ciesz się obecnością Rodzinki jak pisiak zniósł taką długa podróż? buziaczki i baaaaaardzo udanego weekendu
Aniu - ano niech sobie wypoczną te moje mięśnie.. ale jutro już dosiądę naszego rumaka.. i sobie z Miśkiem pojedziemy w siną dal.....
co do alergi to cała litania: mleko, trawki, brzoza, kurz, pierze i babka.. w sumie odczulałam się na te badziejstwa, ale i tak alergia jest.. zła jestem bo cholercia męczę się.. no ale i tak chyba lżej ciut to znosze niz rok temu.. zimą leczyłam się na to, przeszłam takie specjalne odczulania na pierwsze 5 alergenów, to mi się pyłki babki przypałetały teraz.. są dni w miarę, że idzie zyć, ale są i straszne.. no ale pewnie wiesz sama, bo widze, ze i moja ulubiona Zuźka jest alergikiem.. ciekawe skąd to dziadostwo.. wrr!
Aneczko pozdrawiam Cię gorąco miłego dnia
BUZIAKI PRZESYŁAM I MIŁEGO WEEKENDU ŻYCZĘ
NO I ZAPRASZAM O 17 PRZED WIZORKI NA EUROSPORT pokibicować temu kolarzowi
-
Witaj Aneczko
ja dziś bardzo ekspresowo, bo dopiero wróciłam do domku i padam na mordkę...
przesyłam Ci pakuneczek wiesz z czym
całuję i życzę miłego dzionka
-
sciskam expresowo kochanie i czekam na wiesci kiedy zobacze was w mielnie trza by sie bylo zaczac dogadywac ... hmmm misq
pozdrawiam mojego ulubionego Wojtka i sle buziaki ...
ide chyba dzis wczesniej spac .... <ziewa>
sle calusy .....
-
Aneczko nie było mnie długo, ale juz wróciłam
Troszkę nie pilnowałam się ostatnio, ale przysiegam, ze od jutra - koniec z tym ! Mam juz dość tych fałdek i fałdeczek na swoim ciałku Biorę się ostro w garść !!!!!
Pozdrawiam Cię gorąco Anusia i życze cudownej niedzieli ! :P
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki