Wątek: Odchudzanie dłuższe niż dni kilka...

Aniu no to niezla ta imprezka Trzymaj sie Slonko Milego dzionka

[/b]

Aniulku!!!
miłej niedzilei Ci życzę i udanego nowego tygodnia.
Dziękuję za dobre słowo....słoneczko.

Witaj Aneczko
wysyłam Ci pakuneczek pełen wiesz czego i dokładam jeszcze milion małych, ciepłych myśli
cieszę się, że już jesteś po tych dożynkach i jakoś się wszystko udało, wiem, że kosztowało Cię to wszystko trochę stresu... a więc, uffff, już po
czekam z niecierpliwością na jakieś foteczki z tej wielkiej imprezki, zwłaszcza ciekawa jestem jak wyglądały te wieńce
ja już po powitalnej bibce, wyspałam się, zjadłam gwizdany obiad i teraz czekam na Stellunię i jej śliczną córcię
buziaki wysyłam i życzę miłego dnia

Aniu, dziękuję za miłe słowa u mnie na wątku. Pomogły mi... Jakoś tak mi się ciepło koło serce zrobiło

Na dożynkach spisałaś się po prostu rewelacyjnie - nie zjedzenie tylu pyszności jest oznaką silnej woli Dieta na pewno też będzie teraz szła jak po maśle.
A co do innych problemów... Trzeba to jakoś przetrwać, nie dać się. Gdzieś czytałam taką myśl, że żeby zostać mistrzem, trzyba przetrwać jeszcze jedną rundę. Coś w tym chyba jest. A te wszystkie nieżyczliwe, wredne osoby zwykle giną od własnej broni - prędzej, czy później negatywna energia, którą puszczają w obieg wraca do nich i to w momencie w którym najmniej się tego spodziewają.

Tak więc trzymajmy się dzielnie, a na pewno się nam uda

Cieplutkie pozdrowionka i buziaki!

Ciesze sie ze dozynki Ci sie udaly... I widzisz...wcale w tym stroju nie wygladalas najgorzej! Ja uwazam ze na pewno wygladalas slicznie Tak przy okazji dziekuje za mile slowa...szerzej chyba na moim watku...chyba...

Aniu zycze Ci jutro duzo sloneczka!!!

Hi Anikasek, życzę Ci sympatycznego poniedziałku i gratuluję oparcia się dożynkowym pokuskom.

hej Ania!
melduje, ze jestem...
pozdrawiam

Lojejej..co to za impreza byla! Ale sie fajnie czytalo Anius!!!
No i smalcu nie jadlas!!! A te ciasto..to wiesz co takie 2x2cm to dla mnie nie ciasto..hihi..to jakies okruchy! wiec jestes rozgrzeszona.
Widzisz, nas z MArtusia zatrzymali po drodze, ale nastepnym razem juz sie nas nie pozbedziesz!
Buziaki Anula, do jutra!

Aniu miłego dnia