Wątek: Odchudzanie dłuższe niż dni kilka...

Hi Anikasek, tak się cieszę, że u Ciebie dobrze wszystko idzie, że się ruszasz, i nawet się cieszę, że masz te zakwasy. Ja na razie ruch sobie odpuszczam, bo i tak sflaczała jestem, ale już myślę mocno o basenie i ... właśnie tych łyżworolkach, tylko z moimi gabarytami... jeśli wytrwam ten miesiąc, to kupię sobie je w nagrodę, a co.

5/21 / 8/36

Witajcie Słonka

zaglądam tak szybciutko by się przywitać i zyczyć Wam miłego dnia

Dziś pomiar nieoficjalny wskazał równo 1 kg mniej (miałam nie pisac, ale za bardzo mnie to cieszy hehe). Nie wytrzymałam i weszłam na wagę.. ale nowinka jak dla mnie super Suwaczek jednak zmienię w poniedziałek

A teraz zmykam do pracy! słonko grzeje, moze wyciagnę rower do sprawdzenia.. wpadnę wieczorem! trzymajcie się dzielnie!

Uleńko - zaleta takich zajętych dni jest łatwiejsze wytrwanie w diecie czego Ci zyczę! Tylko czekam na te "chwalnie się" bo w kościach czuję ze bedzie mniej na wadze.. miłego dnia buziaczki
ps. jakoś wstałam, ale lekko nie było

Izunia-Bella - razem się odwiedziałysmy
dzieki za miłe słowa, ja tez się cieszę z zakwasów, to znaczy ze coś robię! hehe.. a i Ty bierz się choć troszkę za ruch.. kilka minut choćby, zawsze to coś! a te rolki super sprawa sama chciałabym pojeździć, bo moja siostra ma (leżą na szafie hehe), ale niestety nie mogę z powodów zdrowotnych (operowane bioderko.. i duże ryzyko upadku na nie), ale uwazam, ze to super sport buziaczki i miłego, dzielnego, uśmiechniętego dnia zyczę

buziaczki

Anusia 3 ładne dni i 1 kg mniej Jak tu się nie cieszyć
Anusia pięknie dietkujesz...ach ten wyjazd męża to będzie hit...nie pozna cie jak wróci

Buziale.Miłej pracy.

Aniu...ajjj wspaniałe wieści i wagowe !!!!!!!!! i sportowe !!!!!!!!! i dietkowe !!!!!!!
nooo i tak ma być, a nie jakieś smęty ... zapamietaj to uczucie na dłuzej ... nie powól mu odejsć

słuchaj, ja wczoraj pokonałam własne granice, i takiego dostałam kopa paradoksalnie po tym energii,że teraz juz nie wiem co mam o tym myśleć :P do tej pory mnie roznosi ja normalnie zwariujeprzez te 2 dni nim dotrwam do weekendu
buziak :*

Anusia zrobisz miła niepodziankę mężowi
Pozdrawiam

Oczeta mi sie zamykaja...palce pisac nie chca...ale ja mimo to jestem dzielna...Jest cieplo i mam ochote na diete. Mam nadzieje ze Ty tez tym bardziej ze jeden kg juz w dol polecial fantastycznie

<- czeolada przed zjedzeniem

<- i jak jej nie ruszysz...
<- mowi samo za siebie co?

Aniu ...milego dzionka Ci zycze ...dietkowo-ruchowego... buziaczki :*

Witaj Misiek Ja dzis, w ramch zabiegow pokutnych, doprowadzam sie do burczenia zoladka ale mam nadzieje,ze jakos przejdzie dzisiejszy senno - sloneczny dzien Zaraz biore krzeslo, ksiazke i mykam na balkon ... W koncu jutro Promotor oddaje mi moja mgr po 1 czytaniu i znow sobie z palcem do ucha nie trafie, wiec dzis musze wypoczac pozadnie, za wsze czasy, bo od jutra dzielne poprawki ... (i wolne od Malej do poniedzialku ) ... Dietkuje dzis dzielnie ... Ty tez sie 3-maj bo niee niee niee nieee niee idziemy w strone ... No ... bo idziemy w strone 70 Ciesze sie z Twojego zgubionego kiloska BRAWO MALA

Anikasku naprawdę ślicznie ci idzie a i czas szybciutko ucieka, prawda

Poczytałam sobie o waszych tj. Anikas + Usiak rozważaniach o dieciaczkach i dopisuję się do grona chętnych do macierzyństwa Mój synek ma już ponad 2 latka i bardzo, bardzo potrzebuje siostry lub brata. A tak wogóle to Bartuś od Bartosza.
Tym bardziej muszę się za siebie wziąść bo może w przyszłym roku...

Buziaki posyłam

Hej Słonka

dziś tak szybko podsumuje dzień i mykam spać..
zainaugurowałam sezon rowerkowy.. ale rozkraczył sie po 2 km.. doszłam z nim do działki Taty, ale nie dało się zrobić go no i wracalismy stamtąd ponad 3 km piechotką, czyli ponad 0,5 godziny szybkiego marszu mam na koncie hehe.. z tym rowerem to jestem zła.. no ale nestety dopiero jak W. wróci to go zrobi, bo to poważna sprawa w nim..
7.30 - twarożek naturalny 200 g
9.00 - kawa z mlekiem
12.00 - serek wiejski 150 g
14.00 - orzeszki
17.00 - pierś kurczaka (na ociupinie oleju) + wiosennej sałatki cały talerz (pomidor, ogórek, sałata, jog. nat. 100g) - ale mi posmakowała mniam!
19.30 - deserek jog. nat 100g+gal. bez cukru+kilka rodzynek
20.00 - kawka z mlekiem
25 minut cwiczeń z Jane
200 brzuszków
2 km na rowerze , marsz

jest ok choć coś mnie jakby łamie.. obym sie czasem nie pochorowała.. zaraz więc grzecznie zmykam do łóżeczka.. na jutro menu zaplanowane.. no dziś przyznam sie szczerze, ze plan wykonany, ale gratis wpadły te orzeszki... ale byłam głodna i miałam ochote.. ogólnie i tak jestem zadowolona a co!
************************************************** ***

Aniu-Namaluszku - ten kg to taki szybko nadrobiony szybko uciekł
a W. to i tak mnie pozna zawsze hehe.. wszak rok temu było mnie 10 kg mniej... to wie jak wygladam szczuplejsza buziaczki Anuś miłego dnia jutro a dziś dobranoc

Kasiu-Kath - to uczucie pamiętam co więcej, liczę ze do poniedziałku jezcze coś spadnie
Kasiu ciesze sie z Twojej energii, niech Cie nie opuszcza czytałam o rowerku, 44 kg to naprawdę dużo jestem pod wrazeniem Kasiulka jeszcze piątek i weekend buziaczki

Agnieszko-Agnimi - chciałabym buziaczki pozdrawiam Cię gorąco

Ewelinko - cieszę się, ze taka jesteś dzielne sper ja też jestem czyli jest ok
czekolady zadne nie beda nami rządzic prawda? pozdrawiam Cię gorąco buziaczki

Agusia - my już wiemy co i jak, dzieki za pogaduchy Słonko prosze myśl pozytywnie i nie dołuj sie.. no i dietkuj by te 6 kilosków szybko zgubić nawet nie 6, z 5 trzymam kciuki mocno, za promotora jutro też buziaczki

Bebe - Bartus na pewno ucieszy sie z siostrzczki/braciszka a to bardzo duża motywacja niech nas prowadzi do szczuplejszych NAS pozdrawiam Cię gorąco buziaczki

DOBRANOC SłONKA DO JUTRA.

Anikasku cieszę sie,że dietka dobrze Ci idzie i ubył pierwszy kilosek

Buziaczki i trzymaj sie -bądź dzielna i nie wolno Ci sie poddawać