-
Witam nocką czarną
wpadam już w piżamce z podsumowankiem dziś był trudniejszy dzień, ale byłam grzeczna hehe.. wchodzi mi to w krew jedynie mały zarzut to trochę rodzynek.. robiłam deserki i mi same wpadły do brzuszka ale tak to plażuję (z orzeszkami) i mam się dobrze
7.30 - twarożek naturalny 200 g z płaską łyżeczka kakao, kawa z mlekiem
11.00 - orzeszki
13.00 - 5 plasterków chudej wędlinki
15.00 - kawa z mlekiem, garść rodzynek
18.15 - misz masz - pierś z kurczaka smażona na małej ilości oleju + pieczarki + cebulka + odrobina keczupu, przyprawy - wyszło na ostro mniam
8 minut ABS, 8 minut Legs
basen
dobra godzina marszu
Po korkach w ramach rozluźnienia poszłam na basen zaliczyłam 850 m (kiedyś przepływałam w tym samym czasie km.. na razie słabiej mi idzie! hehe..) + 20 minut biczów wodnych
Najśmieszniejsze jest to, ze jednym z ratowników na naszym basenie jest mąż mojej kuzynki.. i co ja przyjdę, on też jest z jednej strony ok, ale z drugiej wolę jak go nie ma.. krępuje mnie.. wielorybek się taki wtedy czuję.. no ale chociaz na biczach się nie nudze, bo pogadamy, obgadamy to i owo
Ogólnie zaliczam kolejny dzień na +!
Jutro ide do Rodziców na obiad, pójde wczesniej by dopilnowac wersji plażowej hehe.. a potem moze z Tatkiem skoczymy rowerkami nad jeziorko za miasto jechałabym takim żęchem, ze umorduję się, ale Tata jeszcze gorszym no zobaczymy, na razie się umówilismy ze tak no i wiem, ze na podwieczorek zamiast ciacha będą.. ORZESZKI hehe..
*************************************************
Grazynko - dziękuje za miłe słowa.. chciałabym, zeby to był mój czas.. nie jest łatwo, ale daję radę.. mam nadzieję, ze jak W. wróci tez tak będzie mi się udawało!
A uczucie dobrego dnia jest super obym to czuła kazdego dnia
dziś co prawda chodziły grzeszne myśli, ale tak mnie cieszy, ze to tylko mysli.. !
pozdrawiam Cię gorąco buziaczki
Bebe - oj tak, dziś dzionek zajęty miałam mocno, ale to dobrze, nie myslę tyle o jedzeniu hehe..
Co do orzeszków.. ja mam na nie faze na SB.. to tak, jakbym sobie wynagradzała brak węgli.. ja ogólnie je lubię bardzo, ale gdy nie jem słodyczy, pieczywka, wtedy w ruch ida one staram sie jeść je w miare w rozsądnych ilościach, bo wciągaja bardzo no i te nie solone, łuskane.. a co do kaloryczności to tak, są kaloryczne.. ale na SB nie liczy się kcal hehe grunt to się dobrze wytłumaczyć pozdrawiam Cie gorąco miłej niedzielki jutro zyczę
DOBRANOC SłONKA BUZIACZKI
-
Anuś - cieszę się, ze Ci tak ładnie idzie
I gratuluję!
-
8/21 / 12/36
Witajcie Słonka
ale się wczoraj wkurzyłam.. miałam posiedzieć na forum, a mi zaraz po wpisie u mnie padł.. na szczęście dziś chodzi, choć słabo.. No ale i tak zaraz idę do Kościóła, potem do Rodziców i w domku będę dopiero wieczorem - oby do tego czasu "wydobrzał"
Uleńko - dzieki za miłe słowa no to już taki szczerze siódmy dzień dietki i ćwiczonek jej.. to juz 7 dzień jak nie ma W.. no i dobrze, niech szybko zleci, i niech wraca! Przykro mi ze waga Ci stoi.. ale dietkuj, a znów zaraz ruszy z kopyta! buziaczki, miłej niedzielki
dopijając poranną kawkę gorąco Was pozdrawiam MIłEGO DNIA, buziaczki
-
hej Aniu
Widze ,że pieknie Plażujesz i na efekty długo nie trzeba będzie czekać
Co do orzeszków ja też na SB często je podjadałam...wiec ostatnio chciałam sobie kupic .....Myślałam ,że jeśli SB na nie zezwala to nie sa aż tak kaloryczne Wziełam paczke luknełam na kalorie w 100g było prawie 600 hm i położyłam grzecznie na półkę... Orzeszki mają to do siebie ,że można je chrupać i chrupać...pomyślałam, że napewno zjem dużo więc wole nie ryzykować
Wiem jednak ,że na SB pomagaja zwalczyć nieraz głód, oby tylko nie za dużo
Aniu cieszę sie,że zmobilizowałaś sie i walczysz bo wiem jak ciężko jest po jo-jo...Trzymam kciuki i podziwiam ,że ćwiczysz ja jakoś nie moge sie zmobilizować
Buziaki [/url]
-
Stelluś oj wiem, ze orzeszki mają sto tysiecy kalorii... ale to jest silniejsze.. jakoś dają mi przetrwać hehe.. a tak szczerze, to jednak 2 razy zjadłam totalnie nie potrzebnie, za te 2 razy jestem troszke na siebie zła, bo były solone i za dużo. tak to mniej więcej staram się baaaaaaardzo dużo ich nie jeść, choć zalecane 20 to też nie jest
Co do odchudzania po jojo to jestem pięknym przykładem ze jest cholernie trudno.. od pół roku jak weszlam na 8, tak nie mogę zejść... ale tym razem musi mi się udać, jestem bardzo zdeterminowana! bardzo chce!!
a ćwiczonka.. łatwiej mi się mobilizować do choć kilku minut ćwiczeń gdy jestem sama w domku, przy W. jakoś mi nie idzie..... na razie więc to wykorzystuję ale widzę,ze nawet te kilka minut wygibasków dużo mi daje no efekty ćwiczonek na pewno będzie dopiero widać kiedyś tam.. ale nawet to zadowolonie z siebie jest bardzo motywujące
Tak więc zachęcam Cię bardzo - pisałam u Ciebie - na ten basen Cię bardzo zachęcam bo jednak musisz uważać na plecki, a na basenie na pewno Ci nie zaszkodzi buziaczki
-
Aniu wiem coś o zzucaniu kilosów nabytych u mnie zimą też mi było cieżko...Ale zapewniam Ciebie ,że jak je zzucisz to póżniej bardziej bedzie Cie to trzymało w ryzach żeby znów nie przytyć....Napewno Ci sie uda tylko nie możęsz sobie odpuszczać nawet na chwilkę..bo póżniej jest ciężko...Wiem ,że po ćwiczeniach ma sie więcej energi...ale ja wciaż jestem zmęczona może chociaż rowerkowanie uda mi sie wprowadzic w czyn
A na aerobik w wodzie mam straszna ochote...oby tylko jakoś godziny zajęć mi pasowały
-
Anikasku kffffiatuszku....wpadam skontrolować jak u Ciebie dietka mija i....jestem zaskoczona, że dzielnie siem trzymasz brawo!!!
Widzisz jak czas szybko leci zanim się obejrzysz W będzie w domciu.
Miłej dietkowo niedzieli dzielnie się trzymaj.
-
Anusia mam nadzieję, że komputer się zregeneruje
Wiesz co tak sobie czytam twoje wpisy i yak sobie myślę, że nie poznaję Anikaska jesteś teraz zupełnie inną Anusią...robisz takie postępy, tak pięknie potrafisz się pilnować, odmawiać, ćwiczyć, mobiliozwać...aż miło popatrzeć..i powiedz czy tak nie jest fajniej niż Ania z ciagle pełnym brzuszkiem , narzekająca i mająca wyrzuty sumienia , że znów nie wyszło? Teraz wydaje mi się, że jesteś radośniejsza I tak trzymaj słonko.
Miłego dnia kochana
-
Stellus - oby oby.. jak już w końcu zrzuce te kg
rzeczywiście nie moge odpuszczać i na razie nie odpuszczam..jak na mnie dietkuję i coś tam się ruszam oby cały czas tak mi się udawało, to myślę, ze w końcu ten mój wielki brzucholek się zmniejszy.. bo to jest mój najczulszy i największy punkt
Stelluś masz na głowie stanąc, a te godzinki aqua aerobiku zgrać to polecenie ode mnie gorąco Cie pozdrawiam raz jeszcze buziaczki
Agemciu - pilnujesz mnie widzę i bardzo dobrze!
a ja mam radochę, ze Cię miło zaskoczyłam ja też Ci życzę dietkowego dnia i już dzis trzymam kciuki za jutrzejsze ważonko buziaczki
Anusia-Najmaluszku - to ja, ta sama Ania Anuś to dopiero tydzień hehe, tak więc nie chwal mnie tak, bo poczuję się pewnie i co wtedy? zartuję sobie, ale masz rację Anus - ze duzo jst tak fajniej, tak jest super, a pełny brzuch, wyrzuty sumienia bardzo dołują.. Chyba tak , jestem trochę radośniejsza, bo odeszły smutki z tym,ze jestem gruba i nic z tym nie moge zrobic.. teraz jestem gruba, ale coś robię, by za jakiś czas być szczuplejszą
I ja Ci Anuś życze milutkiego dzionka odpoczywaj
ps. komp się rozkręca
-
Anusia komp ma szczęscie że zaczyna wracać do formy bo inaczej to chyba byś go stłukła na kwaśne jabłko ja przynajmniej bym tak zrobiła
Anusia ta sama ale inna Po prostu widzę pewne zmiany w twoim zachowaniu i w podejściu do ddietki....chyba zrozumiałaś, że trzeba byc konsekwentnym...mówisz, że to dopiero tydzień a kiedy wcześniej miałaś tak ładny tydzień?Chyba bardzo dawno temu
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki