Wątek: Odchudzanie dłuższe niż dni kilka...

Anikasku, doczytałam wszystko. I napiszę tak: gratuluję tego tygodnia, z wpadki wyciągnij wnioski. I więcej ani słowa. Za to po tych udanych 30 dniach, które jestem przekonana, nastąpią, żywiołowo i serdecznie ci pogratuluję. Oby dalej szło ci tak, jak idzie!

Gratuluję Jesteś na świetnej drodze. 3 kilo to w końcu nie aż tak dużo Ja też nie mogę się doczekać aż zmienię suwaczek. Jeszcze prawie 2 tygodnie....

Danik- ja też sporo ostatnio się nasłuchałam o Danii, moja współlokatorka stamtąd pochodzi. I jak jej opowiadam o Polsce (pozytywnie, ale realistycznie) to ona coraz bardziej się cieszy z tego, że mieszka w Danii

Buźka!

Ps. Ode mnie 30 brzuszków za ciacho A ja zrobię 30 dla Ciebie za te Twoje spadające kilogramy. A przy okazji i za swoje (mam nadzieję, że spadające)

Anikasku jesli chodzi o sprzątanie to mogę ci pomóc w myciu garów, odkurzaniu ewentualnie w gotowaniu... to to ja lubię robić... prasowanie wrrr..... na samo wspomnienie wczorejszego wieczoru

A i gratuluję ci tego wspaniałego spadku, oby tak dalej
A o wczorejszym ciachu już nie pamiętam

Anusia już nie myślisz chyba o tym wczorajszym ciasteczku...Wiesz po tygodniu pięknej dietki, ćwiczeń należało Ci się i tak do tego podejdź...Ale pamiętaj dziś , jutro i ... nie wolno zjeść nic słodkiego...Przezyj kolejny ładny tydzień a potem ewentualnie możesz sobie pozowlić na odrobinę szaleństwa...Potraktuj więc ten kawałek ciasta jak nagrodę

Anusia dziś ładnie dietkowałas?
Ściskam. Dobranoc!!!

Kochanie wpadam ... expresem. Sle buziakow mooooc i chcialas info o pracy mgr ... No robie poprawki. Jest ich troche, ksiazek malo w bibliotece, a prawie wogole czasu na pisanie ... Poza tym chce juz poprawic na pelna pare a nie tak na pol gwizdka jak to ja pisalam ... zeby zdarzyc bo to przeciez ostatnie czytanie i juz wiecej on nie pomaga ... W sumie chcial zobaczyc to w srode ale napewno nie zdarze ze wszystkim. Pojade do niego pokaze mu co mam ... Niech mi znajdzie czas i jeszcze zamknie gdzies ludzi ktorzy czekaja w kolejkach do biblioteki ... Zycie jest piekne ... PODOBNO ...

p.s moze mailika jakiegos bys mi skrobnela w chwilach lenistwa :P

Aniu gratuluje spadku wagi-tak trzymaj

Moje tulipanki dla Ciebie

[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]

Hej Słonka

Miałam iść dzis szybko spać, ale jakoś się rozespałam, to siup - na dietkę hehe..
dziś za mną pokręcony dzień.. po pracy zrobiłam zakupki dla W. (kolega jutro dojeżdża do Danii i weźmie troszkę magenezu - chłopaki kazali kupić tonę snickersów itp , żal fastum na bolące stawy itp..). tak więc po pracy bieg po 2 sklepach po to i tamto, by zaniesć szybko te rzeczy.. oczywiście pocałowałam klamkę i stałam prawie godzinę przed domem kolegi (ja go osobiście nie znam i nie miałam nr do niego).. wkurzona poszłam do domu, torba cięzka.. oczywiście zerwała mi się i prawie wszystko poleciało hehe..
poszłam za jakiś czas, zastałam rodziców tego chlopaka - uff!
przyszłam zmęczona i wkurzona z jedną myśla - pójść po ciepłe krajzerki, zejsć z masełkiem.. w sumie nie słodycze tak ciągna, jak te krajzerki..... i prawie byłam gotowa.... chodziłam z kąta w kąt.. skubnęłam kilka orzeszków, znów po scianach.. aż ostatkiem sił włączyłam kasetę z Jane i przećwiczyłam solidnie godzinkę 1:0 dla mnie
a teraz siedzę zafoliowana i uśmiechnięta, ze pokonałam własną słabość..
6.30 - kawa z mlekiem
7.30 - jajecznica z 3 jaj z pieczarkami i cebulką
9.00 - kawa z mlekiem
13.00 - serek wiejski light 150g
17.00 - paczka orzeszków (100 g)
20.00 - 20 deko wędlinki chudej z koperkiem, kilka orzeszków
ok. 4 km szybkiego marszu z ciężką torbą
godzinka z Jane - 35 minut aerobik, 25 minut na nogi i brzuch
200 brzuszków - karniaki

Od razu wytłumaczę brak obiadu - nie miałam czasu.. a byłam głodna, no i najwygodniej było mi zjeść orzeszki... Za to gdy kupiłam kilkanascie batonów dla chłopaków, 6 czekolad, 3 masła czekoladowe itp.. to normalnie wariowałam na ten widok........ już snickersik prawie był rozpakowywany....... Jej, ale ja dziś toczyłam batalie! hehe..
************************************************** ***

Kasiu-Kath - wiesz, jestem zła na to ciacho,bo jestem na SB i wprowadziłam tym cukier w organizm.. gdy nie będe na SB nie będę sobie robiłam zakazów, ale własnie ograniczyc chcę słodkości i węgle do minimum. bo od nich własnie tyję!
dzieki za gratulki Kasiula, ale to ja jestem pod wrazeniem Twoich osiągnięć no pieknie Ci idzie a suwaczek coraz śliczniejszy buziaczki!

Kasiu-Danik - nie wiem hehe.. W. nie pamiętał gdzie wiem tylko, ze mieli jechac na Vigorg, potem na Skive, a dalej W. nie pamiętał hehe. Potem pisał, ze są gdzies 200 m. od zatoki i ze jest pięknie.. ale gdzie są dowiem się pewnie jak wróci..
co do odwiedzin to nie ma niestety takiej opcji, bo chlopaki za ok 2-3 tyg. wracają
Kasiulka a jak Ty trafiłaś do Danii - Twój mąż jest Duńczykiem? gdzie Wy się poznaliście cio? No i gdzie Wy mieszkacie?
Kasiu własnie zobaczyłam ze po 12 zaklikałaś do mnie - ale ja jestem wtedy w pracy, gdzie nie mam neta niestety.. musimy się kiedyś spotkać wieczorkiem na gadulcu pozdrawaim Cię gorąco i cieszę się, ze znów walczysz buziaczki

Zosiu - dzieki bardzo bym chciała, zebyś miała okazję żywiołowo mi pogratulować pozdrawiam Cię gorąco fajnie, ze znów tu jesteś dobranoc

Ewuś-Jeni - dzieki za miłe słowa no 3 kg to dużo i wcale nie.. no zobaczymy kiedy uda mi się je pokonać a Twój suwaczek na pewno pieknie przesuniesz o dobre kilka kg bo tak ładnie ćwiczysz! biegi widzę coraz lepiej!
Ja akurat o Danii za dużo nie wiem, pewnie dowiem się jak wróci W. pozdrawaim Cie gorąco miłego dnia jutro a dziś kolorowych snów

Bebe - oj ja też uważam, ze nie ma nic gorszego w domu nad prasowanie hehe.. ale czasem trzeba się do tego zmusic.. ja tez muszę.. ale juz się zmuszam kilka tyg. a kupka rośnie
pozdrawiam Cię gorąco

Aniu-Najmaluszku - nie o cieście staram się w ogóle nie myślec.. ale znów powtórzyło się u mnie, ze zawalony dzień ciągne kolejne i byłam dzis naprawdę blisko ubrać sie i iśc kupić sobie krajzerki, normalnie wariowałam na nie.. a zaczęło się od tego, ze kupowałam świeży chlebek i jakoś tak zapach przypomniał mi, jak ja uwielbiam krajzerki z tej piekani.. ech..
no ale dietkuję, poćwiczyłam (choć nie chciało mi sie strasznie..), pokonałam swoje słaobości i niejako to ciacho rehabilitując rokuję sobie dobrze na kolejne dni oby oby! Anusia dobranoc buziaczki i dzieki za wpisanie na listę uczestników zjazdu 3 czerwca..

Agusia - trzymam kciuki za poprawki jestes zdolna Dziołcha to sobie na pewno poradzisz (nawet jak się ze mną nie zgadzasz , to i tak wiem, ze bedzie dobrze ).
Aguś trzymaj się, tylko jak tam dietka w całym tym szaleństwie cio?
A co do lenistwa - to nie mam go wcale.. a przydałoby się! czekam na Twoje wolne chwilke byśmy pogaduszkowały, na razie nie zagaduję, choć mam ochotę.. ech.. ale ja z tych cierpliwych, wiem, ze teraz Twoja mgr to priorytet!
buziaczki Aguś spij spokojnie!

Jolu - dzieki za gratulacje i tulipanki - śliczne ja tez sobie ostatnio u Taty na działce narwałam kilka o zdobią moje kuchenne okienko od razu wiosenka w domku..
teraz poluję na bez.. jak ja kocham wiosnę pozdrawiam Cię goraco buziaczki

DOBRANOC SłONKA

A my tradycyjnie spotykamy się na nocnym forumowaniu Ja właśnie wyszukuję informacji o benettonie na prezentacje, ale oczywiście nie pokonałam nałogu i zerknęłam też tutaj Ja Tobie też zyczę powodzenia dzisiaj (już )!

Hmm, tak się zastanawiam dlaczego przeniesiono mnie do Pamiętnika Odchudzania. W końcu jestem XXL

10/21 / 14/36

Hej Słonka

zaglądam z rańca na chwilke z pozdrowionkami no i miłego dnia Wam życzyć!

Ewuś-Jeni - no ja wczoraj długo nie buszowałam, bo spać mi się zachciało ale to forum to istny mój "nałóg" i jeden dzień bez Was to jak dzień stracony hehe.. bardzo lubię tu być z Wami
a co do przeniesienia - to ja Cię nadal widzę w XXL-kach a nie Pamiętnikach.. hmm..
pozdrawiam Cię gorąco miłego dnia

buziaczki Słonka dietkujmy dzielnie!
(ja muszę dziś kupić coś słodkiego, bo przychodzą do mnie W. siostrzenice z mamą.. ale nie boję się tego! wczoraj przeżyłam tyle słodyczy na stole dla chłopaków do Danii to i dziś dam radę!). pa!