Aniu przesyłam warszawskie pozdrowionka.
Nie smuć się, tylko głowa do góry, a bedzie dobrze.
Buziaki.
Aniu przesyłam warszawskie pozdrowionka.
Nie smuć się, tylko głowa do góry, a bedzie dobrze.
Buziaki.
Start: 07/01/2014 - Dieta 1650 kcal
Tu jestem:
http://dieta.pl/grupy_wsparcia/xxl-2...czesc-1-a.html
Aniu mam nadzieję, że jesteś już po spotkaniu z tą Panią..........Oby Ci humoru nie zepsuła....................
Wiesz ja też myślę, że powinanś poważnie pomyśleć o pracy w szkole............I zarobki będą wiekszę i masę wolnego........A to, że się nadajesz nie ulega wątpliwości..............Dietkę ładnie trzymaj i nie ulegaj zachciankom przed @
Przesyłam dużo buziaczków
Asia
Witaj Aneczko
pakuneczek pachnący wiosną leci do Ciebie dziś
wprawdzie jakoś za oknami tej wiosny nie ma, ale już niedługo
a co do zawodu nauczyciela, to kto jak kto, ale ja mogłabym Ci wiele opowiedzieć... córka nauczycieli i siostra nauczycielki wie coś niecoś na ten temat
do wykonywania tego zawodu trzeba mieć powołanie, nic nie przesadzam, bo w rodzinie mam właśnie takich postrzelonych miłośników młodzieży
więc jeśli czujesz w sobie to powołanie, to mimo niskich zarobków i murowanej nerwicy na starość, warto wykonywać ten zawód
mój Tatuś, choć już na emeryturze, nadal pracuje w gimnazjum, bo nie wyobraża sobie życia beż tej " dzieciarni " jak nazywa wyższych od siebie koni i wymalowane podlotki
moja siostra wciąż traci głos od gadania, ale nie zamieniłaby swojej pracy na żadną inną
byłabyś napewno fajną nauczycielką
pozdrawiam cieplutko
Hi Anikasek, uczenie innych wcale nie jest taką przykrą sprawą, fakt że wymaga stalowych nerwów, ale zawsze są efekty. Nie zachęcam i nie zniechęcam, ale z własnego doświadczenia ... polecam. :P Pozdrawiam cieplutko kruszynko.
Tak sobie mysle, ze bycie nauczycielem, to chyba dosc fajna sprawa, nie ma nadgodzin, wakacje, ferie, jak tych łobuzów utrzyma się w garści to powinno być OK
Ale to trzeba lubić
Anusia jak Ci minął kolejny dzień na leżaczku?
Sciskam mocno.
Hej Dziewczynki
zacznę od tematu niedietkowego hehe..
widze, że wyszła tu dyskusja na temat nauczycielstwa hehe..
ja mam bardzo mieszane uczucia co do tej pracy.. oczywiście plusów jest bardzo dużo - więcej wolnego czasu (choć trzeba pamiętać o klasówkach - przygotowaniu i spr, codziennym przygotowaniu na lekcje itd.), wakacje, ferie itd.. sama jestem córką nauczycielki i wiem, ze te plusy sa.. ale to trzeba czuć, a ja nie wiem czy czuję.. byłam przez semestr belfrem w zespole szkół.. W sumie to w tej samej szkole moze byłoby miejsce (a moze juz ktoś na to miejsce jest.. ja mam tylko przeciek, ze odchodzi jedna ekonomistka..).. nie wiem, pomyślę, moze podanie złożę..... wiem jedno, ze księgowość dużo bardziej mi się podoba! zobaczymy..
tak mówiąc o pracy ostatnio miałam rozmowę w pewnym miejscu.. mój obecny szef się dowiedział o tym (w ogóle jakim prawem pracownik stamtąd takie rzeczy gada.. ja nawet gościa nie znam!!), ze ponoć "jego pracownica ma pracować tam"... do tego gdzieś tam za moimi plecami gada, ze ta pracownica dostanie dyscyplinarkę (ciekawe za co? hehe), już się troszkę cieszyłam, choć oficjanego potwierdzenia nie miałam...
a tu wczoraj dowiedziałam się, ale tez nieoficjalnie, choć raczej pewne to jest, ze jednak tej pracy nie dostałam........ no i kiszka znów... bo dziewczyna, z którą zostałam (z nas mieli wybierać już tylko, bo przeszłyśmy testy i rozmowy) ma niezłe plecaki tam, zresztą obecnie jest tam na stażu.. no to kto miał się dostać.....
No i tak po tym "newsach" pracowych i starciu z tą babką od tej kasy na ZUS (która oczywiście nie przeprosiła, ale usłyszałam, ze ona mnie na tyle nie zna, ze nie moze mi ufać, gdy jej powiedziałam, ze nie mozna oskarżać o kradzież od razu, po prostu zapomniałam, za co przeprosiłam, ale do niej i tak nie dotarło.. aż szkoda słów na to wszystko!), kołomyi pracowej w pracy (przed 20-stym!), taszczeniu 3 segregatorów do domu.. i kłótni z W. i w ogóle dołka już sama nie wiem na co powiększonego o PMS, który dochodzi do rozmiarów wieżowca.... wczoraj pożarłam bardzo dużo jedzenia, w tym.... a zresztą aż szkoda pisac..........
i wiem jedno.. nie chodze głodna, ale mam ogromny głód w głowie..
nie smakują mi jog. naturalne, na serki wiejskie patrzeć nie mogę.. nie mam ochotę na zadną zdrową żywność..... a to wszystko siedzi w głowie i jak jakiś diabeł kusi i powoduje, ze nie jest dobrze....
muszę to spokojnie przeczekać................. moze jak nadejdzie @ to mi to przejdzie..
Bardzo chcę zacząć to SB, ale nie na 2 dni... tak więc na razie MŻ (by nie zjeść znów tyle co wczoraj..), a SB jak znów zasmakuję mi te serki.. dziś za karę pójdę moze na basen.. hehe... mam brzuch jak w V m-cu ciązy taki duży i wydęty hehe.. trzeba go wymasować troszkę na biczach wodnych
Oj, ale się rozpisałam znów.. a tu musze iść do pracy...
Słonka gorąco Was pozdrawiam..
tak sobie czasem myśle, ze nie powinno mnie tu być, bo w odróżnieniu od Was nie chudnę wcale hehe.. i słabość pogania słabość (słabość do jedzenia..... ), ale nie wyobrażam sobie zycia bez Was! No i mimo wzystko ciągle wierzę (TAKA ZE MNIE OPTYMISTKA) ze ja w końcu kiedyś SCHUDNę, wezmę się za siebie.. (tylko kiedy...), tak porzadnie.. (hmm, kto Ci uwierzy hehe) i S-C-H-U-D-N-ę-!!!
MIłEGO DNIA.
ps. plaża na razie zamknięta....... do odwołania....
Anusia kochana jak to nie powinnaś tu być ??? przecież po to jest to forum żeby pomagać...i oczywiste jest, że ten kto dietkuje to grzeszy bo to nuic łatwego ciągle sobie odmawiać...wciąż myśleć o tym co można a czego nie zjeść...i po to właśnie tu jesteśmy żeby sobie pomagać...doradzać...wspierać...i nie pisz, że my wszystkie chudniemy bo tak nie jest...ja przez 9 miechów schudłam 1 kg...czy to dużo...to prawie nic...
Anusia masz cięzki okres...problemy w pracy...probelmy w domu...to wszystko wpływa na twoja dietkę i nie masz za co się obwinaić bo ja wiem, że nie jest Ci łatwo w takiej atmosferze skupić się na dietce...ale nadal chcesz schudnąc...chcesz walczyć...i powtarzaj sobie to każdego dnia...
Będzie sobrze...a Ty będziesz SZCZUPŁA...
Aneczko, powinnaś tu być, powinnaś choćby z tego powodu, że my tu Ciebie potrzebujemy ... że nie wspomnę o najważniejszym powodzie, o tym że jesteś warta tego, żeby być zdrową i zadowoloną z siebie kobietką ... Flapuś, jesteś dla nas zbyt cenna, żeby miało Cię tu nie byćZamieszczone przez Anikas9
w Twoim pościku mimo sarkazmu pod własnym adresem, przebija jednak ten optymizm którego pokłady trzeba mieć w sobie aby się udało
i Tobie w końcu się uda Słonko
przesyłam do Ciebie dziś pakuneczek pełen słonka i wiary w Ciebie, dasz radę Flapuś kochany
pozdrawiam cieplutko
ps
dziś piąteczek
psII
domagamy się odejścia zimy i towarzyszących jej BAŁWANÓW
psIII
w Wawce pada to białe obrzydliwe
hej Aneczko
Ty zajadasz, a ja hoduję wrzody , bo jak mam sresy to jeść nie mogę w ogóle....
negocjuje w sprawie pozytywnych rozwiązań...ja na II fazie do Wielkanocy=1 owoc i 1xraz dziennie węglowodany do 14tej
odpocznij w weekend
***
Grażyna
Link do starego forum: http://forum.dieta.pl/viewtopic.php?t=56238&highlight=
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
Zakładki