Hejka
witam Was gorąco, czy raczej w ten gorąc.. z dzisiejszego dnia jestem średnio zadowolona, ale po kolei..
płatki z mlekiem, kawa z mlekiem - 300 kcal
lód - 250 kcal
ziemniaki, pierś kurczaka, mizeria - ok 550 kcal (kotlet w panierce.. u Mamy..)
lody, 2 pierniczki - ok 400 kcal
płatki z mlekiem - 320 kcal
1820 kcal
rower 31 km
kąpiel w jeziorku
dziś pojadłam "niedzielnie".. po śniadaniu Kościół, po nim spacer (i lód i nie big milk..), potem obiad u Rodziców, potem rowerkiem nad jezioro z Tatą i tu.. wyszła moja słaba kondycja.. oj cięzko się jechało, do tego gorąco było.. ale opłacało się, bo kąpiel w tym jeziorku jest jak zawsze super, nasze w mieście do pięt mu nie dorasta....... niestety coraz więcej ludzi o nim wie i było ich jak nad morzem hehe..- pełna plaza, a jeszcze kilka lat temu mało kto tu przyjeżdżał..
wrócilismy - podwieczorek...... no i jak przyszłam do domu to ok 19.30 zjadłam jeszcze miseczkę platków, rozgrzeszając się, ze i tak dziś nagrzeszyłam...
z tymi płatkami to ja musze przystopowac....
spróbuję ich nie jeść w tym tygodniu, w ogóle to 4 dni (pon-czw) spróbuje mieścić się w tysiaczku.. w piątek idziemy na obiadek do Siostry (nalesniki z mięskiem) i tort będzie.. (Mała ma urodziny).
no nic, walczę dalej w weekendy zawsze jest trudniej....... choć to mnie nie tłumaczy!
Apeluję sama do siebie - mniej węgielków!!!
*****************************************
Jolu - foteczki oglądałam cudnie wyglądała Młoda Para... fajnie, ze znów z nami jestes buziaczki !
Hiii - dziekuję juz czytałam tekst bardzo mądry!! pozdrawiam Cię gorąco
Grazynko - tekst juz czytałam idzie mi sredni, 2 ostatnie dni jednak przegięłam trochę.. po 1800 kcal.. hmm.. no ale walczę.. wolę wolniej a skuteczniej! gorąco Cię pozdrawiam
MIłEGO WIECZORKU SłONKA
OGLąDACIE MECZYK..? JUZ JEST 1:1 CIEKAWE JAK SIE SKOńCZY! BUZIACZKI
Zakładki