-
Hejka!
Z małą dumą dokładam do raporcika z dnia dzisiejszego 35 minut aerobiku i basenik.. ale mam przypływ energii fajnie się czuję!
choć na basenie chwilkę miałam taką nijaką, bo obok mnie pływały 3 prawidziwe laseczki.. jedna to córka klientki z biura w którym pracuję no i jakoś tak było mi łyso..... ale przełamałam to!
Ogólnie dzień na +... kolejny, 8 bez słodyczy jest ok!
************************************
Hiphopera - wiem wiem, ze waga się waha i codzienne wazenie to nic dobrego.. dzieki za zyczenia ja też trzymam mocno za Ciebie kciuki pozdrawiam
Agnieszko-Agnimi - co oni sobie w kulki lecą z tym czekaniem.. a ja cały czas zaciskam kciuki... buziaczki pozdrawiam Cię gorąco!
Zosiu - te wagi są głupie..... ale ja nie mogę przeżyć, ze znów jest więcej niz 85.. bo to blizej 9 niz 7 i mnie przytłacza...... ufam, ze jutro będzie choć ciut mniej... póki nie utrwalę dobrych 84 kg (nawet z czymś tam po przecinku) będę wazyc się co dzień i obserwować co powoduje przyrost wagi itd... ale taki zastój lub wahania są straszne i dołują nieziemsko... wrr!
Zosiu pozdrawiam Cię gorąco buziaczki nie dajmy się tym wagom!
Kasiu-Danik - dzieki za to co napisałaś.. w sumie teraz nie męczę się akurat na SB, ale tez za Twoją radą nie będe mówiła ze jestem na SB, choć chce zgodnie jeść z tym.. no moze bardziej z fazą II, bo owocki chce włączyć, moze ryż.. a tak to jedzenie zgodne z SB mi odpowiada.. w sumie nie jestem na zadnej konkretnej diecie, chce kierować się zdrowym rozsądkiem i w końcu chudnąć... przy okazji będę liczyła kcal.. ale liimitów nie ustalam, bo je wtedy łamię..... taka przekorna ze mnie istota...
Kasieńko dzieki za te przemyślenia, biorę sobie je do serducha i naprawdę chcę własnie tak życ - zdrowo i radośnie.. a nie katując się, czy też mając ciągle wyrzuty..!
Kasiu gratuluję spadku wagi piękny masz suwaczek coraz blizej jesteś 8! trzymaj się dalej tak dzielnie! pozdrawiam Cię gorąco! buziaczki
Ewuś-Jeni - w domu mam jeszcze troszkę orzeszków i rodzynek.. pewnie je zjem hehe.. ale postaram się juz nie kupować.. a rodzynki nie wcinać ot tak podjadając, lecz wykrozystać do galaretkowych deserków
musze przestać podjadać.. to wiem na pewno, ze gubi mnie to strasznie...
Ewunia trzymam kciuki za dietkę i spadające kg pozdrawiam Cię gorąco!
ps. biegałaś dziś?
Aniu-Najmaluszku - dietka idzie w miarę (prócz niedzielnego podwieczorku!), choć dużo brakuje do doskonałości hehe.. no i jednak waga ciągle się mocno waha...... a ja chce spadku trwałego hehe.. czyli czas podejść porządniej do sprawy......
Anusia rodzynki i orzeszki wystawiam do strefy zakazanej.. postaram się ograniczyć je.... no i więcej ćwiczyć fajnie mi dziś, gdy zaliczyłam domowe ćwiczonka z kasetą i basenik
Anusia czytałam ze pokłóciłaś się z J.. mam nadzieję, ze juz się godzicie... Myszko, za 12 dni ślub pogódźcie się! buziaczki Anusia
DOBRANOC
-
ojjj basen
bylam rok temu .. .. poczekam sobie do wakajci jak bilety beda po 2 zł i bede chodzic tak z raz w tyg
dobranoc
-
Aniu wielkie brawa za basenik i areobik
Wielkie brawa za kolejny dzień bez slodyczy
Wielka...nagana za orzeszki i rodzynki-musisz z nich zrezygnowac-są bardzo kaloryczne!!!150 gr. rodzynek aż 410-kalori Czy najadłas sie nimi??Z pewnością nie!!!410 kalorii mogloby mieć danko zlożone z piersi z kurczaka i ok.350 gr.warzywek na patelnię-tym z pewnością byś sie nasyciła-wybór należy do Ciebie
Buziaki
-
Witajcie
kolejny dzień się zaczyna, a ja jak zwykle z rana cała zapłakana hehe.. straszne są teraz dla mnie poranki, bo wtedy alergia jest najsilniejsza.. wrrr... kiedy to się skończy?
to i tak cud, ze zwlekłam się wcześniej z łóżka.. ale muszę się do tego zmuszać, bo jak wstanę później, to w pracy przez pierwszą godzinę przechodzę katusze.. potem mi trochę przechodzi.
Dziś waga pokazała 85,5 kg.. tickerka przesuwam.. wkurzają mnie te wahania wagi.. ale tak jak pisałam - póki nie zejdę porządnie poniżej 85 kg, będę co dzień zmieniać....... nie mogę patrzeć na taką liczbę... a ta w ogóle to wlasnie z taką wagą znalazłam się tu na forum w listopadzie 2004 roku......... niezłe jojo... aż żal myslęc jak mi fajnie było o 10-12 kg lżejszą....... no nie ma co płakać, trzeba walczyć
****************
Hiphopera - basenik mi zamykają za tydzień na chyba 3 tyg. bo jest generalne sprzątanie itp.. to trzeba to wykorzystać.. myslę, ze jeszcze z raz pójde w tym tygodniu bo mnie to relaksuje bardzo a i Ty w wakacje chodz bo to świetny sposób na gubienie kg szczególnie za taką cenę! pozdrawiam!
Jolu - dokładnie to wiem, że tym podjadaniem nabijam tylko kcal.. wrr! a rodzynkami nie najadłam się, lecz zapchałam brzuchol i aż mi było niedobrze.. to takie wręcz bezwładne sięganie po te rodzynki... musze się tego wytrzegać.. na dziś mam juz jadłospis zaplanowany mam nadzieję, ze będzie wszystko ok! pozdrawiam Cię gorąco! buziaczki
MIłEGO DNIA SłONKA
-
jak dobrze ,z eja nie mam wagi bo wiem ,ze codziennie bym na nia stawała hihi
a tak zyje w niepewnosci i jedynie moge sie opierac na tym co mi ludzie powiedza z jednej strony to dobre z 2 nie
ja kocham basen .. ale wlasnie u mnie jest maly i niezbyt sympatyczny sa zraza ... a zreszta z kasa u mnie nie za wesoło , wiec generalnie tylko sobie moge od czasu do czasu pozwolic na taki "luksus" , ale na wakacjach bedzie cieplo , wiec nad zalew pojde polywac
milego dni a
-
Hiphopera - oj moze to i lepiej nie mieć wagi.. ale mam i teraz jest to silniejsze, choc nie raz ważyłam się raz na tydzień.. na razie jednak będe wazyć się co dzień, tez dla obserwacji.....
co do basenu, to niestety kosztuje.. też chodze na 21 gdzie jest sporo taniej, niestety zniżki mnie juz nie dotyczą...
a gdzie Ty mieszkasz, ze masz zalew w okolicy?
pozdrawiam! miłego dnia ranny ptaszku!
-
Anusia piękny dzień wczoraj zaliczyłaś...wiesz jak tak czytam jak fajnie Ci idzie, że wzięłaś sie w garśc i że wogóle jest wszystko na + to aż mi się łezka w oku kręci...bo cieszę się, że wychodzisz na prostą
Anusia waga to dziwny zwierz...skoro postanowiłas się narazie ważyć codziennie to niech tak będzie ale pamiętaj to może stac sie nałogiem Lepiej chyba jednak ustalic sobie jakieś dni do ważenia i trzymać się tego
Anusia miłego dnia.
Ja też cierpie przez alergię, w nocy zbudził mnie potworny katar A rano szkoda gadać...
Anusia buźka.
-
Aniu-Najmaluszku - wiem, ze codzienne wazenie nie jest dobre, ale muszę zejść poniżej 85 kg i chce obserwować kiedy rośnie i szukać przyczyny, by tych błędów nie popełniac..
Aniu co do alergi - ja juz doszłam do siebie.. niestety rano jest fatalnie ze mną, nie mam na nic siły... muszę wstawać wczesniej, zeby te pierwsze najgorsze 2 godzinki w domu przeżyć, a w pracy juz było w miarę.....
w sumie biorę tabletki na katar sienny i tez są pomocne... ale czekam z utęsknieniem na czas, gdy juz mnie nic nie będzie uczulać, czyli gdzies za ok. m-c.. wrr...
Anusia miłego dnia usmiechnij się i namawiam do pogodzenia z J.. od razu milej minie Ci dzień jak z rana sie pogodzicie.. buziaczki
-
Anusia proponuję Claritine z tabletek na alergię, według mnie jest najlepsze...zażyj sobie wieczorem tabletke i powinnaś rano mieć spokój choć ja nie zawsze mam
Tak do sierpnia musimy się chyba przemęczyć...bo w sierpniu powinno skończyc pylić
Anusia buźka.
-
Aniu ja biorę Cirrus, szybko ustępują objawy, a na tym mi zalezy. Na razie działa - w tej chwili juz katar mam mały.. najgorzej mam z oczami, mam zatarte, czerwone i wyglądam jak po niezłej imprezie hehe..
a tabletki biorę rano, bo działają 12 godzin i do wieczora mam spokój, na noc nie biorę, one są dosyć silne i starczy tyle.
mi alergia minie gdzieś w połowie lipca (oby!). trzymajmy się w alergicznej niedoli! buziaczki i miłego dnia
a tymczasem czas do pracy! buuu.. miłego dnia!
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki