-
Aniu trzymam kciuki za dietke!!!
-
Z okazji Świąt Wielkanocnych życzę wszystkiego tego, co od Boga pochodzi. Oby skrzydła wiary przykryły kamienie zwątpienia i uniosły serca ponad przemijanie.
-
WIELKANOC (25/100)
Hej Słonka
W ten świąteczny dzień, jeszcze raz zyczę Wam by był on cudny, radosny i pełen rodzinnego ciepełka i dziś i jutro oczywiście
Alleluja!
My zaraz zbieramy się do W. Rodziców na śniadanko wielkanocne (najpier muszę śpiocha obudzić hehe..), potem do moich, Kościół (nie bylismy na rezurekcji, bo w naszej parafii połączono obrzędy Wielkiej Soboty z Rezurekcję i trwa to od 23 w sobotę go ok 1-2 nad ranem w niedzielę.... a wczoraj usnęlismy... buuu), spacer na pewno będzie to miły dzień
Juz wczoraj pojedlismy z deczka dużo łasuch się włączył, szczególnie na słodkie... tu kawałek, tam kawałek i się zbiera.. Dziś na te 2 domy to aż się boję co to będzie.. no nic, nie myślę o tym, a pracować Dagmarko nad Powerkiem, by stał się Powrem-Olbrzymem zaczynam od wtorku
Słonka miłego dnia!
Dagmarko, Kasiu, Stelluś dziekuję za życzenia
Aniu-Najmaluszku sobota minęła fajnie
buziaczki goraco Was pozdrawiam!
-
Anusia nie zadręczaj się tymi zjedzonymi ciastami
Wiadomo Święta...nie ma co ukrywać że się obżeramy...a jeśli któraś z nas stwierdzi po świętach że była grzeczna i dzielnie dietkowała to ja w to nie uwierzę
ja też się zajdam a co tam...bedziemy o dietce myśleć po świętach
A dziś trzeba korzystać
Anusia kupiliśmy obraz :
Jeszcze nie wiem gdzie będzie wisiał ale jest super
Anusia buziale.
-
-
WIELKANOCNY PONIEDZIAłEK (27/100)
Hej Myszki
wpadłam z pozdrowionkami i pokropić Was troszkę wodą
Święta, święta i już prawie po hehe.. świąteczna niedzielka za nami, ciekawe jak spędzacie ten czas..
u nas jest niestety tak sobie... gdzies brakuje trochę radości..
W moim rodzinnym domku troszkę smutno, bo Mama chora a jak zdrowia nie ma, to wiecie same jak jest... W rodzinie W. tez pewne problemy - i tak, niby wszyscy się uśmiechają, ale jakby trochę przez łzy? A ii u nas coś się cały czas kiełbasi - niby jest dobrze, a potem wystarczy chwilka i kłótnia/nieporozumienie gotowe.....
Niby jest ok, a jednak ne jest i dzis znów obudziłam się pełna jakiejś goryczy i żalu..
Proza.. proza zycia..
no tak, świąteczny poniedziałek, a ja zasmucam od poczatku! wybaczcie, juz się zamykam..
Dietka na czas świąt zawieszona generalnie nie "wariuję" (+), ale odwiedziny na 2 domy rodzinne i tak = ZA DUżO JEDZENIA (-), a szczególnie ciast!
Dziś na szczęście siedzę na razie w domku, potem jedynie W. do pracy, to pójde trochę do Rodziców, ale nie dam się dziś juz tak "nakarmić" hehe.. jedynie na rybkę po grecku mam wieeeeelką ochotę i zjem!
a poza tym troszkę poleniu****ę, ku pokrzepieniu serca obejrzę "nigdy w zyciu" kolejny raz hehe.. moze jakas ksiązka, net a jutro do pracy.. buu..
Aniu-Najmaluszku - obraz ciekawy cieszę się, ze kupiliscie i jesteście zadowoleni (tez by kolorystycznie na pasował hehe!), czekam na relację z zobaczenia go w realu i jak wygląda na ścianie nasz juz wisi kilka dni! fajnie jak sie budze to go od razu widzę hehe Aneczko miłego dnia! buziaczki dyngusowe
Uleńko - dzięki za zyczenia na maila odpisałam! buziaczki
GORąCO WAS POZDRAWIAM! BUZIACZKI!
ps. od jutra wracam na dietkowe szlaki..! bez gadanie męczy mnie to świętowanie hehe..
-
rozważania Anikaska w poniedziałek wielkanocny...
Siedzę i myślę dziś od rana co i jak.. nie układa nam się z Wojtkiem tak jak powinno, z pracą tez jest nijak, i w diecie tak samo - od roku miotam się i jak weszłam na 8 (listopad 2005'), tak zejść nie mogę, kilka razy byłam bliska 7, ale oddalałam się od niej za kazdym razem skutecznie....
Wiele razy pisałam plan – co i jak i wychodziło z tego wielkie NIC...
trochę podietkowałam, a potem znów tyłam...
Teraz będzie inaczej, mówię sobie po raz setny....
Dziś czytam od rana sporo nieznanych dotąd wątków... podziwiam osoby, które schudły po kilkadziesiąt kilogramów, a ja nie mogę zrzucić tych moich..
Raz schudłam.. przed ślubem w sumie ok. 15 kg.. przy wadze 76 kg czułam się już ok.!
Potem zeszłam najniżej do 73,7 kg..
A dziś – po świątecznym jedzonku + idąca, a nie mogąca nadejść @ - znów dobre 85 kg...
Jestem dorosła, jestem odpowiedzialna i konsekwentna w życiu, ambitna.. a nie mogę uporać z nadwaga, z którą tak mi źle...
To się musi zmienić......... a ja czuję siły do tego by tak się stało!
Już ostatnie 2 tygodnie były lepsze, 10 dni udanych wg I fazy SB za mną, niestety potem waga zaczęłam iśc w góre bo zaczęłam puchnąć (@) no a potem więcej jeść (świątecznie ).
*****************************************
Od jutra (tak tak, do jutra, bo dziś jak pisałam ide jeszcze do Rodziców.. ) zaczynam wprowadzać zdrowe nawyki – które z czasem staną się moim NORMALNYM JEDZENIEM!
Nauczę się tego! Bo bardzo chcę!
Siedzę od rana i główkuję (natchnęło mnie coś hehe).....
Żeby było zdrowo, spokojnie i długofalowo, a jednocześnie bym zaczęła chudnąć...... wiem, ze pierwsze kg zejdą szybko, bo to zalegające jedzonko świąteczne + opuchlizna zw. z @.. potem będzie ciężej, ale dojdę to 68-69 kg, uda mi się to, bo bardzo tego chcę!
Do zrzucenia – ok. 15-17 kg
Czas realizacji – 20,5 tygodnia (145 dni!) wydłużam czas z 1 lipca do 9 września – na moje 27 urodziny bowiem chcę być laska i już
Cele cząstkowe:
W maju stać się w końcu 7 i pożegnać na zawsze 8!
W czerwcu zejść do 75 kg
W wakacje pożegnać ostatnie kilogramy tak by wraz z początkiem września przywitać się z 6
Sposób realizacji:
Dieta:
- na początek – dieta SB – 20 dni I fazy (do 7 maja), przy czym bez odstępstw, bez przegięcia orzeszkami – jeśli już to 20 orzeszków jak jest dozwolone!
- potem majowe 3 tygodnie II faza (powolne wprowadzanie węgli, bo przejechałam się na tym nie raz, w ostatnim tygodniu też!!)
- potem się zobaczy.....
- liczenie kaloryjek, nawet na SB (choć tak mniej więcej), max. górny limit to 1300 kcal
- MAX. OGRANICZENIE SŁODYCZY (moja największa słabość..), żadnych słodyczy ot tak sobie kupowanych, ew. w ramach okazji, ale jak najmniej!
4 posiłki dziennie:
- śniadanie ok. 7.30
- II śniadanie ok. 12.00
- obiad ok. 16.30-17.00
- lekka przekąska/kolacja – max o 19.00
- dużo wody, herbatek
Ruch – CO DZIEŃ!!! Minimalnie pół godziny ruchu!
- brzuszkowanko
- ćwiczonka na dywanie z kasetą (z Jane Fondą czy 8 minut..)
- raz w tygodniu basen
- rower, jak się jeszcze tylko troszkę ociepli
- spacery, marsze, może jakieś czasem biegi.. zobaczymy jak wyjdzie
Większe dbanie o ciałko:
- peelingi kawowe
- zrobię sobie foliowanko, tylko musze kupić folię i olejki
Odchudzanie w głowie:
- nie zajadanie stresów, smutków, co jest u mnie niestety na porządku dziennym...
- nie myślenie tyle o jedzeniu..
- dieta ma stać się moim stylem życia a nie katorgą
- nie chce czuć się poszkodowana, ale z radością dietkować i chudnąć!
Co tydzień będę się sama z tego rozliczać!
Ważonko – poniedziałek rano
Jakieś małe nagrody dla siebie za dobrze przezyte dni i tracone kilogramy
Ewentualne zejścia z dietki, wpadki (oby ich nie było) karane ćwiczeniami!!
Który raz to piszę.....? Milionowy..... wiem......... ale tym razem to ostatnia moja walka!!
DAM RADĘ DAM RADE BO BARDZO TEGO CHCę!
CHCę ZROBIć TO DLA SIEBIE!
stronka 410 tego wątku - zaczynam ODCHUDZANIE DłUżSZE, NIż DNI KILKA.........
-
Witaj
Przeczytałam Twój Plan .
Myślę podobnie .
I też piszę planik . Szkoda zmarnować ! Nasze osiągnięcia . I nasze zycia !
Każdy może upaść, ale po co się od razu wylegiwać ?
-
Aneczko, wysyłam poniedziałkowy pakuneczek
no Flapuś, bierzemy się do roboty, bo i Flipuś też nagrzeszył w te święta
buziakuję
-
Witajcie juz w sumie.. poświątecznie
wróciłam od Rodziców, którzy mnie chcieli nakarmiić chyba na cały nadchodzący tydzień zjadłam rybkę po grecku i trochę sałatki warzywnej, opadłam sie ciastu, bo nie mogę juz na nie patrzeć.. jestem przejedzona z deczka i tak...
od jutra zegnajcie słodycze, witaj plazo SB
cały dzień sie dziś nastrajam na dietkę.... i chyba się nastroiłam mocno, narkęciłam sama, ze nie ma innej opcji, jak od jutra śliczne plazowanko i ruch, ruch, ruch
Dagmarko - bardzo mi sie podoba.. fakt - szkoda marnować osiągnięcia i zycie.. bierzemy się do roboty!! trzymam mocno za Ciebie kciuki
Beatko - no to Flipus i Flapus do roboty od jutra się biora, by spalic te świąteczne kaloryjki.. i by chudnąc i czuć się coraz lepiej gorąco Cię pzodrawiam Słonko
buziaczki
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki