-
Witaj Aniu...
Ja tez Ci dziekuje za rozmowe..przepraszam ze tak krotko ale nastepnym, raem to odrobimy....
Dzis naszczescie zamki mi w samochodzie nie zamarzly..bo bylo na + jak wyszlam...ale wczoraj spoznilam sie godzine do pracy bo z nimi walczylam
Dzis przesadzilam z kawa...wowwwwww bylam jak ..torpeda,, popoludniu
W pracy ok...Mysle ze rozsadnie myslisz o dietkowaniu 2 faza jest lagodniejsza..i napewno mniej bedzie grzeszkow
Pozdrawiam i spokojnej nocki Ci zycze..Buziaki
-
Witam Anikas!!!
Cieszę się,ze zajrzałaś do mnie!Zawsze to raźniej w większym gronie,prawda?
I ja czasami tutaj zaglądałam ,a teraz postaram się robić to częściej,jak tylko czas pozwoli!
Gratuluję Ci tych 2 kilogramów!!!!!!I nie rób sobie,aż takich wyrzutów z powodu weekendu,bo nasz organizm po prostu czasami domaga się odrobiny czegoś co mu odmawiamy!a ważenie pokazało,że nie miało to wpływu na spadek wagi!
Trzymaj tak dalej,bo idzie ci super
-
Witaj Aniu
Gratuluję Ci osiągniętego wyniku . Liczyłam kalorie z Twojego dziennego menu i były to całkiem dobre liczby , ja mam podobną ilość kalorii . Wcale nie musimy schodzić do 1000 kcal ani 1300 , bo to dla nas jest jednak za mało , chociaż może dla kogo innego wystarczająco , no i właśnie prowadzi do niekontrolowanych dni .
Twój problem wydaje się być całkiem rozwiązany . Widać , że masz skrzydła u ramion . Tak trzymaj Aniu . Pierwsza faza była dla pisklaków . Na drugiej możemy latać gdzie chcemy .
Będę pokazywać się na forum rzadziej , pewnie tylko w weekend , mam dużo innych zadań .
Pozdrawiam
Każdy może upaść, ale po co się od razu wylegiwać ?
-
HejAnikas9! widzę, że pachnie tutaj SB Ja planuje ponownie I fazę od przyszłego tygodnia! To wiesz razem będziemy się wylegiwać
Jeśli chodzi o wagę elektroniczną, to ja kiedyś kupiłam sobie takową... no i to była raczej waga poprawiająca humor! Już od początku pokazywała mniej kilosków! Potem to już wogóle obcinała z 10 kg! Kupiłam ją w MAKRO za ponad 100 zł, a okazał się paskudny pic! Nie wiem musisz to przemyśleć, żeby nie kupić szajsu. Ja już sama szczerze mówiąc nie wiem na jakiej wadze jest się najlepiej ważyć... chyba na tych starych wagach co w szkołach ważyły nas pielęgniarki Hehe waga potem wzrost :P
Życzę wytrwałości w SB. Pozdrawiam ciepło :*
-
Witaj Aniu
Jak tam dziś Twoje samopoczucie ? Mam nadzieję , że już jest lepiej.............Ale wierz mi , bardzo dobrze znam uczucie, kiedy bardzo chce sie komuś pomóc, a poprostu nie ma takiej możliwości. Z tym niestety każdy z nas musi uporać się sam. Ale wierz mi wsparcie duchowe z Twojej strony dla Tej osoby jest bardzo ważne......................
U mnie z dietką super. Wczoraj nie przekroczyłam 1100 kcal ( liczę to skrupulatnie) i poćwiczyłam 40 minut w domu ( z naciskiem na brzuszki).
Dziś dalej mam dobry humorek i coraz więcej energii do odchudzania. Zresztą na sobotę chce mieć płaski brzuszek , bo mam imprezkę. I nie chcę się denerwować , że z powodu odstajacego brzucha , nie mam co na siebie włożyć.
Aniu życżę Ci dietkowego i słonecznego dnia
Pozdrawiam
Asia :P :P :P
-
Witajcie Słonka..
Wpadam z pozdrowieniami i życzeniami miłego dnia!
W sumie dziś szybko i króciutko się wpisuję, bo mam dużo pracy..
Powiem tylko tak szybciutko, że wczoraj niestety zjadłam jeszcze:
serek wiejski 200 g + kakao (z cukrem to kakao.. troszkę.. buuu )
kilka cukierków alpenliebe bez cukru
Myszki będę chyba dopiero jutro, bo dziś po pracy idę sprzątać nasz domek, a potem zwartą grupą idziemy na basen na 21 (moja psiapsióła, nasza koleżanka i W. tak wiec suuupcio!!).
POZDRAWIAM WAS GORĄCO..
Asieńko - dzięki za pościk poranny - odpisałam Ci na priva. Cieszę się, że tak ładnie Ci idzie!! Super super!! Brzuszek w sobotę będzie na pewno płaściutki.. ciekawe co to za imprezka się szykuje!! Pozdrawiam Cię gorąco!
Paulyna - tak tak, leżakuję właśnie na SB, a od poniedziałku mykam na II fazę! A co do wagi, to mnie zmartwilaś, bo myślałam, że elektoniczne są prawie nieomylne.. buu.. przykro mi, że kupiłaś taki bubel.. pozdrawiam Cię gorąco i ja Tobie też życzę wytrwałości!
Dagmarko - będę czekała na weekendy i Twoje wpisy.. ale rozumiem brak czasu! Aha, a co do kalorii, ja liczę je nawet na SB - w sumie waham się od 800-900 do 1300 a nawet 1500 dziennie (no a jak "grzeszę" to duuużo więcej ). Nie wiem czy to dobre, czy raczej powinnam starać się utrzymywać równą ilość.. Niby na SB nie liczy sie kalorii..
Co do problemu to nie wiem, który masz na myśli.. ten mój, dietkowy trochę ogarnięty.. na szczęście, choć czuję, że jestem słaba i wczorajszy wieczór był ciężki, nie mogłam znaleźć sobie miejsca i chyba z 10 razy otwierałam lodówkę Pozdrawiam CIę gorąco!
Luna - witaj na moim wąteczku, dziękuję za gratulacje i wsparcie! Ja też będę do Ciebie zaglądać i podpatrywać.. bo idzie Ci ślicznie i dzielnie dietkujesz. Bardzo pozdrawiam.
Stelluś - Tobie po stokroć dziękuję za wszystko.. bardzo dużo mi dajesz otuchy i wsparcia i zrozumienia.. lecę do Ciebie z każdym moim problemem.. a Ty cierpliwie Siostro wysłu****esz mnie i pomagasz.. dziękuję.. Ale i martwię się.. widzisz musisz bardziej dbać o siebie, wypocząć i nabrać sił! Tego Ci życzę i baaaaaaaaaardzo mocno Cie pozdrawiam.
Marti - trzymaj się Myszko.. obys w końcu odpoczęła od tej pracy! Biedactwo , trzymaj się! pozdrawiam Cię gorąco!
Agusiu - myślami jestem przy Tobie..
Miało być krótko.. hmmm.. wracam do pracy!
papa, MIŁEGO DNIA
-
Witaj Aniu...
Mysle ze to ze wciaz czuje sie taka slaba wynika z mojego cisnionka niskiego...bo znowu az taki sie nieprzepracowuje zebym czula sie taka zmeczona... Dzieki za troske... Dzis krociutko bo juz pozno ale jutro napisze wiecej
Slodkich snow
-
WITAM SERDECZNIE PRZECZYTAŁA WSZYSTKIE ZALEGŁOŚCI ALE NA RAZIE NIE MAM ZBYT WIELE CZASU ŻEBY COKOLWIEK NAPISAĆ........... MAM NADZIEJĘ ZE BĘDZIESZ DIETKOWAĆ DZIELNIE BEZ CZEKALADY ŻE WYKONASZ SWOJE ZAŁOŻENIA NA TEN TYDZIEŃ I ŻE BASEN SIĘ UDAŁ
-
Witajcie Słonka kolejnego poranka..
Pozdrowionka ślę do Was gorące..
U mnie wczoraj było prawie dietkowo..
6.00 - 2 jajka na twardo
7.30 - kawa z mlekiem 0,5%
9.00 - serek wiejski 200 g
12.00 i 13.00 - szklanka soku pomidorowego + 1 suchar
16.00 - pierś z kurczaka z warzywami
17.00 - 20 orzeszków fistaszków + kilka łyżek zupki jagodowej
21.30 - ok. 20 paluszków z sezamem
MAŁE WYJAŚNIENIE..
sucharka zjadłam świadomie bo byłam baaaaaaardzo głodna..
zupka jagodowa.. hmm.. wczoraj mama zrobiła ją i placuszki drożdżowe.. ja uwielbiam ten obiad.. no i skusiłam się na troszkę zupki, a jaką miałam ochotę na placuszka.. mówię Wam! Ale wiedziałam, ze jak sięgnę po jednego, to skończę na 10 hihi, tak więc jakoś dałam radę, choć ślinka leciała, oj leciała..
paluszki.. no więc nie byliśmy na basenie szkoda, bo miałam ochotę! Za to psiapsióła przyszła o 21.30 nas do domku na kawkę i zobaczyć nasza przeróbkę i co my robimy, no i przyniosla ciacha i paluszki.. no i głód wygrał.. ale znów sukces - nie zjadłam żadnego ciacha!! hihi!! dumna jestem z tego
Dziś za to po wczorajszych ostrych pracach w domku czuję sie, jakby walec po mnie jeździł.. hihi.. zakwasy mam wszędzie.. z łóżka dziś wstawałam 35 minut.. hihi..
ale mam nadzieję, że sie rozruszam.. ale mam słabą kondycję.. przerażona jestem tym!
No to tyle.. tego basenu odżałować nie mogę.. w ogole plan ćwiczeń generalnie leży.. kiedy to nadrobię? No zobaczymy, ten tydzień ma jeszcze kilka dni.. hehe..
Dobra muszę wracać powoli do pracy.. ale jak tu pracować, takim obolałym..
Stelluniu - byłam u Ciebie już dziś.. martwi mnie ta Twoja szyja.. mam nadzieję, ze po rehabilitacji wszystko zniknie i wszystko będzie dobrze!! Pozdrawiam Cię gorąco, trzymaj się nadal tak dzielnie!
Justynko - no jak pisałam na basen w końcu nie dotarlismy.. ale na pewno pójdę w tym tygodniu (w planie 2 razy, oby się udało!). Trzymaj się dzielnie w szkole i w domku i usmiechaj się Słonko cały czas!
Marti - pozdrawiam Cię serdecznie.. za te paluszki, suchary i zupkę mała kara mi sie należy ciekawe jak tam dziś minie Ci dzionek w pracy.. oby lżej! Pozdrawiam!
Agusiu - myślami jestem przy Tobie..
POZDRAWIAM WAS SŁONKA I WSZYSTKICH ŻYCZĘ MIŁEGO I SILNEGO DNIA! PA
-
Cześć Aniu
Na moim wątku wpisywałysmy się jednocześnie, więc wpadam teraz do Ciebie.Aniu widzę , że wczoraj też miałaś wpadki. Nie martw się ja też : zjadłam 7 frytek ( na szczęście w miarę się opanowałam ) i jabłko o 21.30 , a obiecywałam , że po 18.30 nie będę jeść. Ale też się jakoś tym zbytnio nie przejmuje.
Co do ćwiczeń , to naprawdę wystarczy trochę silnej woli i samozaparcia. Oczywiście , że sa takie dni , ze nawet po dwóch , trzech tygodniach regularnych ćwiczeń , nie chcę sie. Ale ja uważam , że trzeba z tym walczyć.
I najlepiej jakbyś sobie wybrała, taką formę ruchu , która najbardziej Ci odpowiada.
Trzymam za Ciebie kciuki i mam nadzieję , że zaczniesz ćwiczyć, chociaż troszeczkę.
Ćwiczenie połączone z dietką dają o wiele lepsze efekty. No i jak będziesz regularnie ćwiczyć , to przy sprzątniu , napewno nie będzie zakwasów.
Życzę Ci miłego dnia
Przesyłam buziaczki
Asia
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki