czesc Aniu!
i o to wlasnie chodzi w dietkowaniu, zeby po kazdej wpadce sie podniesc i isc dalej.
wiem, ze jest ciezko... sama to przechodze ale uda nam sie:D:D
czesc Aniu!
i o to wlasnie chodzi w dietkowaniu, zeby po kazdej wpadce sie podniesc i isc dalej.
wiem, ze jest ciezko... sama to przechodze ale uda nam sie:D:D
WITAJ ANIU - WIÓRKU
Przeczytałam co u Ciebie od ostatniego mojego wejścia tutaj . Pozmieniało się - no i w dobrą stronę !!! Tak się cieszę gdy widzę Twoje osiągnięcia - naprawdę szczerze !!! Taki jest mój punkt widzenia !
A ja - może założę choć na pewien czas swój temat ? Wymyśliłam tytuł !
WITAJ SERDECZNIE CO DO WPADEK TO MOIM ZDANIEM BYŁY ALE JUŻ ICH NIE MA I MOŻĘSZ SIĘ DALEJ ODCHUDZAĆ RODZI SIĘ W TOBIE BARDZO MĄDRE PODEJŚCIE WIEM ZE CI SIĘ UDA WSZYSTKIE W CIEBIE WIERZYMY TY TEŻ UWIERZ W TO ŻE MOŻESZ BYĆ SILNA
Anikas,miłego weekendu
Jesteś bardzo silna i dasz radę,uwierz w to
WITAM ANIKAS9!!!! WPADAM, ŻYCZYĆ TOBIE UDANEGO I WYTRWAŁEGO W DIETKOWANIU WEEKENDU. POZDRAWIAM CIEPŁO :*
czesc
ciesze sie ze znowu u Ciebie jestem a zarazem troche glupio ze.....dopiero teraz
chce Ci podziekowac aniu za wszystko za to ze ze mna jestes i w ogole ze pamietasz i dobrze mi zyczysz
dzieki dzieki dzieki
przeczytalam pare Twoich poscikow i widze ze walczylas wewnetrznie z czekolada a mozei dalej walczysz skoro ochota na slodkie nie mija.....no coz tak to czasem jest ja zjem sobie slodki od czasu do czasu aleodziwo naszczescie np jak mam przy sobie cala czekolade nie chce jej zjesc calej bo od razu widze zamiast czekolady kalorie...560!!! kurcze moglabym sobie zjesc az po dwa paczki czy drozzowki lub buleczki z twarozkiem i pomidorkiem a nawet w tej "cenie" 5 malych paczek czipsow
a tu tak czekolada ....jak bym byla sama to oczywiscie zjadlabym cala ale jak jest siostra to z mila checia sie z nia dziele i mi sie wydaje ze zjadlam cala a zjadlam przeciez pol !!
Jak mam ochote na slodkie to zawsze sobie robie kawe slodziutka ze smietanka moze troche kaloryczne ale wiesz jak mi to pomaga!!....jakbym zjadla deser lodowoczekoladowosmietankowy ......i sobie mysle ....moj deser.....moja pysznosc dnia moze wygospodaruj sobie takie cos zastepczego co Ci strasznie smakuje i jest zawsze po reka ale nie mozesz tego spozyc w duzej ilosci bo np taka kawe to raczej sie pije jedna co jakis czas hehe.....
pozdrawiam Cie aniu i ciesze sie ze jestes taka waleczna
przypomina mi to moja nauke na rowerze kiedy sie wywalalam i dalej na rower bo strasznie chcialam sie nauczyc......i sie udalo
i tym optymistycznym akcentem koncze i ide szamac obiadek
pa:******
ps. pozdrow martusie bardzo mocno ode mnie
3majcie sie kochane pa
Aniu.... miłego weekendowania.... bez wpadkowego
Pozdrawiam cieplutko......jestem z Tobą i ze wszystkimi walczącymi z kiloskami.
Anulka, życzę Ci takiej niedzieli, z której będziesz zadowolona.
10 oznak, że czas przerwać odchudzanie
-----------------------------
Temat: Poradniki (nie)poważne
Źródło: [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
Oto 10 oznak, że powinnaś/powinieneś już przerwać odchudzanie:
1. Podczas wdechu tracisz kontakt z podłożem.
2. Podczas odkurzania musisz zapinać pasy bezpieczeństwa.
3. Twoja twarz jest już tak szczupła, że możesz obojgiem oczu podglądać
przez jedną dziurkę od klucza.
4. Po imprezie myjesz słomki do drinków. Ręką. Od środka.
5. Podczas jedzenia ciągle spadasz z krzesła, bo łyżka cię przeważa.
6. W pracowni rentgenowskiej lekarz po prostu stawia cię przed żarówką.
7. Podczas puszczania latawca częściej w powietrzu jesteś ty niż latawiec.
8. Pod prysznicem musisz ciągle skakać w różne strony, żeby w ogóle się
zamoczyć.
9. Musisz przerwać lekcje gry na fortepianie, bo palce ci się bez przerwy
klinują między klawiszami.
10. Nad stawem to nie ty karmisz kaczki, tylko kaczki dokarmiają ciebie.
Cześć Wiórku
Już niedziela .
Wczoraj znajomi - przesympatyczni ludzie - przynieśli 4 !!! CZTERY !!! napoleonki z brzoskwiniami specjalnie dla mnie . Oni zawsze bardzo uważają , żebym ja czasem nie miała niczego za mało ... Jedną zjadłam a trzy zaniosłam dzieciom sąsiadów najszybciej jak mogłam ... Dzień wczorajszy skończył się na 1782 kcal , w tym napoleonka 130 g 455 kcal ... A dzisiaj na razie zjadłam 970 kcal . W tym orzechy w czekoladzie ( 6 szt , 30 g , 180 kcal - życie jest ciężkie ) ale ...
Tutaj najpierw Cię Wiórku zacytuję :
Ja też nauczę się jeść 3 kosteczki a nie całą czekoladę!!
Tak i ja uczę się jeść małe porcje i to był czwarty dzień przy tej samej paczce orzechów , którą także podzieliłam się z kolegami w pracy .
Natomiast ten właśnie mój znajomy ma ten sam problem co my i nic nie umiem mu poradzić ... On ma 50 lat i ok. 175 cm i waży ok. 100 kg i miał zawał i ma rozrusznik serca i patrzy na mnie jak na nieosiągalną tajemnicę , bo on nie może się powstrzymać . Mówiłam mu o SB i chyba nawet kupił książkę , ale jakoś nie stosuje . Widać , że jest to dla niego stres .
Wykonałam wszystkie ćwiczenia z całego tygodnia . Jutro się zważę i zmierzę .
Rybko - dziękuję Ci . Bądź dzielna i płyń .
Zakładki