Ja przepraszam ze znow o cos pytam...ale jestem zielona....
Jesli mi spadnie waga,to gdzie zapisujecie zmiany,( zeby slimak sie ruszyl ).....?...
Tusia
Ja przepraszam ze znow o cos pytam...ale jestem zielona....
Jesli mi spadnie waga,to gdzie zapisujecie zmiany,( zeby slimak sie ruszyl ).....?...
Tusia
Tusia...tak tak...D juz wie, ze ja wiecznie dietkuje. Ale poniewaz ciagle mam jakies wyjatki i przerwy, to nie jest tak zle...Ja nie z tych, co to nic do ust nie wezma..hihi...
Lody powiadasz....tez bym zjadla...narazie czeka mnie salata z feta i peperoni na obiad..mniam mniam...
Iwonko, ja wiem, ze silownia to wciaga strasznie....i cialko ladne robi...czytalam rowniez, ze miesnie po 4 dnia nie-cwiczenia zaczynaja juz malec!! no wiecie co!
Maz mnie troszke pilnuje, ale i tak mnie nie upilnuje. Mamy wspolny budzet na domowe wydatki, a reszte wlasnych zarobkow kazdy zatrzymuje dla siebie. On twierdzi, ze trzeba oszczedzac, a ja, ze cieszyc sie zyciem
A co do tickerka..to jak ci waga spadnie...to trzeba isc na stronke tickerkow i zrobic nowego ticerka...
Buziaki
P.S. Naprawde sie ciesze, ze wrocilas!
hihihi, jednak stanowczo bardziej podoba mi się Marcus, Zenek na mój gust ma nieco za dużo kręgów szyjnych
Beatko!!!! Chyba cie udusze!! Tak smiesznie napisalas, ze wybuchlam smiechem na glos w tym moim biurze wypelnionym pol zywymi i zasluzylam sobie tym na pelne oburzenia spojrzenia...hehe...
ale Marcus jest po prostu the best!
Zenek to sie nie umywa do niego
A tu ciag dalszy Marcusa...dla zainteresowanych...
Madziu Ci faceci potrafią rozgrzać do czerwoności , nawet jak za oknem zimno i deszczowo.
Ma ten Twój D. z Tobą przeboje. Ty chyba kochasz kupować ? Wiesz co , przypominasz mi moją przyjaciółkę. Ona jeszcze nie ma wypłaty na koncie , a już jest całą wydana ( korzysta z debetu). Ma pełno bluzek , spodni, a najbardziej kocha buty. Ale jak przyjdzie , co do czego , to nie ma co ubarać. No i oczywiście zawsze w sklepie trafia na taką okazję , której nie można przegapić.
Madziu Ty już pewnie myślami jesteś na hiszpańskiej plaży...............O jak ja Ci zazdroszczę...............
A przez weekend ,jak przyjadą Rodzice, to na pewno będzie Ci trudniej dietkować. Ja np. w towarzystiwe, często na coś niepotrzebnego się skuszę. A potem oczywiście mam wyrzuty sumienia. Przepraszam za wczorajszego snikersa. Obiecuję już więcej nie pisać o takich smakołykach na Twoim wątku.
Madziulku życzę miłego weekendu
Buziaczki z Chorzowa
Magdalenko, a co powiesz na Olusia vel Alessandro
też może być, no nie
a skoro parskasz tak głośno, to może lepiej nie czytaj tego co napisałam u KaszAni, bo nigdy nie wiadomo czy się nie powtórzy taka niesubordynacja
całuję
No nareszcie tu trafiłam!!! Przychylam się do wypowiedzi Beatki... Ale miło się ogląda...
Wczoraj jak byłam w galerii rozglądałam się za przystojnymi facetami, znalazłam jednego na którym warto byłoby zawiesic oko... szok Gdzie ci mężczyźni... prawdziwi tacy??? Dopiero teraz zrozumiałam o co chodziło Daniusi w piosence...
Ale dzisiaj ze mnie pracownik, tylo na forum siedze! Bylam krotko na dworze, ale nieciekawie. Pada jak z cebra. Jak ja na tym rowerze bede jechala...Na obiad zjadlam salate z feta i peperoni. Potem wcisnelam kilka mini ciasteczek firmowych , bo nic innego nie bylo pod reka, a slodkiego mi sie chcialo, popilam to 2 lykami mleka i jest ok. I czekolady mi sie zachcialo, juz mialam isc do sklepu, ale na szczescie nie chcialo mi sie w deszcyczysko takich wycieczek urzadzac...wiec nie ma czekolady. Bedzie aerobic.
Asienko: nio, chyba troche podobna jestem do tej twojej przyjaciolki. Tylko ja nigdy nie przeciagam swojego konta. Nigdy. To jest dla mnie niebezpieczne. Nie lubie miec dlugow, nawet w stosunku do banku. To chyba pozytyna cecha Buty to moja druga namietnosc...po Hiszpanach..hehe..zartuje A z rodzicami moga byc przeboje...mama juz zawiadomila mnie, ze przywiezie kabanosy i krakowska i serniczek zrobi i pieczen...no ladnie sie bedzie dzialo Tato natomiast lekko spanikowany, bo w zyciu swoim samolotem nie lecial, a tu na stare lata coreczka to laduje do latajacej maszyny...hehe...ale ja lubie ludzi zaskakiwac
Beatko: Olus jest bardzo apetyczny, musze powiedziec...a u Kaszani oczywiscie juz czytalam...hehe...bomba wzrokowa trafila mnie prosto w serce...ale co tam...Olus jest tego wart
Gosiu: jak szukasz, to znajdziesz...nie? hehe...mi sie podobaja tacy w garniturkach, wysocy, przystojni..takie olusiowo-marcusowe typy chyba duzo nie wymagam, nie..hehe..standardzik
Zakładki