Strona 194 z 532 PierwszyPierwszy ... 94 144 184 192 193 194 195 196 204 244 294 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 1,931 do 1,940 z 5319

Wątek: CALKIEM ZWYKLE DIETKOWANIE - powrot do normalnosci

  1. #1931
    TUSSSIACZEK Guest

    Domyślnie



    Witam Was cieplo.

    Wlasnie jem czekolade... ...Kto mi da po lapkach?.Bede wdzieczna.

    Jest piekna, sloneczna pogoda,a ja siedze przed komputerem...Znow sie uzaleznilam... .Myslalam ze juz mi przeszlo...ale chyba nie do konca...

    Zamiast przed komputerem,powinnam siedziec i studiowac notatki do mojej pracy magisterskiej...Kto mi da kopniaka w 4 litery,zeby mnie zmobilizowac?.Rowniez bede wdzieczna

    W piatek wyjezdzam na caly wekend do Ozarowa.Kolezanka nalezy do grupy, gdzie sie odchudzaja i dziela uwagami na temat rozsadnego odzywiania. Wkrecila mnie tam,wiec jade.Nie wiem czego sie spodziewac.Dowiem sie na miejscu.Moze mi wybija raz na zawsze slodkosci? .Dobrze by bylo ...


    Yagnah: Nie ma tak latwo.Nastepnym razem smaruj wsio to co zjadlas.Bedzie lansko-trudno sie mowi.Dzieki serdeczne za przepisy.Z pewnoscia skorzystam,bo ja uwielbiam roznego rodzaju pasty,zwlaszcza na bazie sera bialego,ryby,zy jajek.Miaaaaaam.Buziaczek za to:*. Gratuluje spadku wagi...Ja tez chce piateczke z przodu!!.

    Madzienko:Wspolczuje zolzy.Z pewnoscia nie raz popsula Ci krew...Najlepiej olac i odposcic...czasem warto...Szkoda nerw...
    Jsli chodzi o Twoj dylemat,to proponje zjesc ale wciagu dnia,zebys spalila wszystko. Silownia to dobry pomysl.Zaspokoisz swoj smaczek i spalisz wszystko przy okazji.

    Do wieczorka.
    Tusia

  2. #1932
    Yagnah jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    20-04-2004
    Posty
    13

    Domyślnie


    Noooo...posptrzątane, udka (podsmażone na oleju najpierw z ziołami, czosnkiem i koperkiem ) pieką się w peikarniku, pranie w pralce...jeszcze tylko pozmywam i przyznam sobie miano wzorowej gospodyni domowej
    Narazie mam 400 Kcal, bo zjadłam jeszcze Cornego...ale takie udko to sporo będzie miało coś czuję...na szczęście zjemy je z fasolką szparagową dla równowagi

    Nasze mieszkanko z kanapą jest super...śpi się na niej niesamowicie, jest wielka i wygodna! Jedyny minus to to, że G nie pozwala psiakom na nią wskakiwać, ani z nami spać i biedaki płacza pół nocy
    Co chwilka muszę je zganiać...ale wiem, że warto je oduczyć, bo później człowiek budzi się przywalony psami i cały we włosach a pościel trzeba zmieniac niemal codziennieTakże może z czasem się przyzwyczają...narazie nie wynieślismmy naszego wielkiego materaca, na którym spaliśmy więc mają jakby swoje łóżko tuż obok

    Listonosza z nową wagą ciągle nie ma...a ja tutaj tyję...czekam na tę wagę jak na zbawienie

    Tusiaczek ja Cię mogę kopnąć...ale generalnie doskonale Cię rozumiem, bo dziś mam takiego lenia, że ledwo co z łóżka się podniosłam

    Oho, dzwoni listonosz....pędzę, lecę

  3. #1933
    Magdalenkasz jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    08-04-2004
    Mieszka w
    Merzig
    Posty
    231

    Domyślnie

    Wpadam szybko sie pochwalic. Dostalam nowy komputer w pracy. Bardzo mi sie podoba, bo klawiatura jest bardzo cicha, tzn prawie nie slychac jak pisze! nareszcie, bo tak to zawsze musialam tak walic w te litery, a teraz prawie jak na laptopie. Gorzej dla szpiega, bo trzeba bardziej nasluchiwac, cholera jasna
    Co do obiadku. To zjadlam ta kielbaske i kawalek chleba. Ale i tak oczekuje pochwaly, bo nie zjadlam frytek. Nawet jednej od kolezanki nie chcialam sprobowac, zeby sie nie kusic! nio! kielbaska ma 8 punktow, chlebek 2, sos curry byl z ketchupu moze 0,5 punkta..czyli obiad za 10,5 punkta. Potem mi sie chcialo slodkiego. Kupilam kandyzowany imbir. Bardzo dobre to cudo. 100gr to 4 punkty, ale zjem polowe. na kolacje bedzie salata, bo sie punktowo nie wyrobie))
    Kochane, zajrze wieczorkiem do was, bo nie chce tu siedziec za dlugo, a musze jeszcze cos skonczyc!


    Grazynko: w tej budzie nie maja surowek, ale za to najlepsze kielbaski w miescie!
    Zosiu: nio zyje, cala i zdrowa..hihi..i pyszne bylo
    Kaszaniu: a jak upieklas ta fete, bo moja byla w panierce i mi w sumie smakowala. I cio, pospalas?
    Agatko: i co przyniosl ci ta wage czy nie? a pieski przemyc na ta nowa kanape! jak raz sie przespia, to ja poswieca!
    Gosiu: sumienie kazalo mi wciac najlepsza w miescie kielbase. W koncu stalam w kolejce pol godziny, zeby to cudo zdobyc. calkiem jak za komuny!
    Beatko: ty miesozerco, ja wiem, ze ty stawiasz na kielbaske! surowek tan nieto!....trzeba by dzis to gdzies spalic...
    Ewelinko: to juz nie jedz! lapki precz! juz ci starczy! limit wykorzystany! nie wiedzialam, ze na SB babke mozna jesc..hihi
    Tusia: jedza caly dzien dzis na zebraniach wiec mam spokoj, tylko szpieg szpieguje! pojde na silownie..pewnie bedziemy w jednym czasie fikac. A kopniak! prosze bardzo! KOPNIAK!!!!!!

    Buziaki, do wieczorka...



  4. #1934
    wkra jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    02-06-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Magdalenko, wielkie brawa Gratuluję samodyscypliny i oby tak już zostało Ja dziś też próbowałam czegoś po raz pierwszy i jestem całkiem zadowolona.
    Gorzej, że chodzi za mną ten deser galaretkowo - jogurtowy. Ja takie rzeczy uwielbiam! I chciałam zrobić jutro, wspaniałomyślnie, dla Mężczyzny ten deser, a on co? 'Wiesz, jak zrobisz to zjem, ale specjalnie dla mnie nie rób'. No i niestety, nie mam alibi

  5. #1935
    Yagnah jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    20-04-2004
    Posty
    13

    Domyślnie


    Madzia doszła waga i ją uwielbiam...może ta moja stara, wredna paskuda rzeczywiście zawyżała w ubraniu, w ciągu dnia (czyli z jedzeniem w brzuchu) pokazuje mi 56.2 kg...zobaczymy co będzie z rana
    A tłuszczu.....23.2%...rozumiecie teraz czemu nazywam się galaretą
    Chciałabym mieć 18%....od jutra rozpoczynam odchudzanie z tłuszczu

    A teraz idę na obiad, zrobiłam ziemniaki z przyprawami i pieczonego kurczaka (udka znaczy)...po zjedzeniu tego obiadu będę miała chyba z 950 Kcal na koncie, o ile nie 1000 Kcal

  6. #1936
    EfCiAsChUdNiEsKuTeCzNiE jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    10-10-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez Magdalenkasz
    To zjadlam ta kielbaske i kawalek chleba. Ale i tak oczekuje pochwaly, bo nie zjadlam frytek.
    no to gratuluje

  7. #1937
    smutnaksiezniczka jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    12-04-2005
    Mieszka w
    Szczecin
    Posty
    4

    Domyślnie

    Madziubij zabij..bo takiego osiolka jak ja to tylko gdzies zamknac trzeba! :P Bardzo ladnie dalas dzisiaj rade Jestem z Ciebie bardzo ale to bardzo dumna :*
    ...urodzona by przegrać-żyję by wygrać...



  8. #1938
    katharinkaa jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    09-06-2004
    Mieszka w
    Warszawa
    Posty
    235

    Domyślnie

    w takim razie serdecznie gratuluje Madziu
    hmmm ciekawi mnie ta Twoja metoda liczenia punktów... gdzie znajdę na ten temat jakieś informacje

  9. #1939
    TUSSSIACZEK Guest

    Domyślnie


    Dzieki dziewczynki za kopniaczki...pomogly,ale nie do konca...
    Dzisia bylo strasznie niezdrowo!!.Jutro odpokutuje.Obiecuje .

    SRODA:
    3 wasa,krakowska,kiszony,serek hohland
    2 paseczki czekolady,kilka ciasteczek musli
    kawalek pizzy
    kilka winogron,kilka orzeszkow slonych
    grejfrut
    Czekam na oklaski ;-(.Wiem,wiem...totalna zalamka...

    RAZEM:
    1096kcal.

    Tusia

  10. #1940
    Magdalenkasz jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    08-04-2004
    Mieszka w
    Merzig
    Posty
    231

    Domyślnie

    Hej skarby!
    Ble..jestem beee! zzarlam za duzo i to o 22...
    Przyszlam do domu po silowni, a tu ani zywego ducha. D sie wyniosl z kumplami do jakiejs knajpy na mecz, bo u nas w tv nie lecial. Ale juz wiem, ze przegrali, bo dzwonil bardzo rozczarowany. Podobno to i tak niewazne, bo i tak sie zakwalifikowali ale chodzilo o honor..hehe..tak mi zostalo powiedziane..
    To licze szbko, bo trzeba isc spac (acha pisze godziny jedzenia, bo musze obserwowac, jak czesto niose cos do pyszczka)
    9.00- 1 kromka ciemnego chleba z brunch i ogorkiem- 2P (100kcal)
    11.00- j.w. - 2P (100kcal)
    13.00- kielbaska curry i kormka chleba - 10P (500kcal)
    16.00- pol paczki kandyzowanego imbiru- 2P !150kcal)
    18.30- salatka z salaty, mandarynki, zoltego sera i orzechow wloskich- 4P (250kcal)
    I na tym sie mialo skonczyc gdyby nie to.
    22.00 - probowanie chinszczyzny gotowanej D do pracy, troche salatki kalafiorowej a la bike, troche groszku do zupy takiego, wiorki kokosowe troche, troche imbiru znowu- czyli smietik z zoladka- 9P! ( jakies 400kcal)
    Sport:
    30 min rower- 3P
    1h aerobic- 6P
    45min cwiczen na miesnie- 3P
    czyli 27P-12=15P (1500kcal)
    Punkty niby niezle, tylko nie jestem pewna, czy to nie jest tak, ze za sport mozna sobie odliczac max 3 punkty dziennie..musze to doczytac gdzies...


    Zosiu: widzisz, nie chwal dnia przed zachodem slonca... a jednak dalam plame..a deser galaretkowo-jogurtowy mozesz spoko wcinac, malo kcal.
    Agatko: ja cie chyba kopne gdzies. 23,2%!!! to ja za moich najlepszych czasow mialam 26%..tzn jak wazylam 10kg mniej niz teraz, wiec przestan mi tu marudzic, bo nie masz powodu! toz to ty chuda jestes !przecietna kobieta ma 25%..tak chyba gdzies czytalam!
    Ewuniu: dziekuje
    Ewelinko: cos tam nabroila, cio? jutro rano sprawdze, bo padam teraz
    Katharinko: te punkty to od weight watchers (straznicy wagi) slyszalas o nich? jej..do ciebie tez musze koniecznie jutro wpasc...normalnie brak mi czasu!
    Tusia: no i co ze raz tam niezdrowo..kalorii malo jak nie wiem! jak ty to kurcze robisz. zazdrosna sie zaczynam robic, bo tak piekie dietkujesz! no szok..pizza i czekolada i tysiaczek prawie. ja tez tak chce..buuu buuu
    Dobranoc kochane moje. Do jutra.



Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •