Ewelinko: widzisz,bierz przyklad ze starszych kolezanek...tak sie pracuje...hihi..zartuje..bywa tez, ze nie mam czasu sie w tylek podrapac....a kiedy ty chodzisz na uczelnie, ze sobie tak siedzisz w domku, co?? ja tez tak chce...
Aneczko: mi sie tez nie chce. Przed chwila napisalam do D, ze nie pracuje, tylko sobie z wami tutaj pogaduszki ucinam. i stwierdzilam...malo placa, to malo pracuje..hehe..a on na to "Masz racje, troche trzeba Japoncow naciagnac"..przynajmniej w piatek, nie..a co do garow..to myje w ramach wymiany..gotowanie za gary..nie zeby dobrowolnie)
Kaszaniu: witam w gronie ciotek mowisz, ze D dzielny..no nie wiem.. bo to wyglada tak, ze jedziemy razem, a potem sie rozdzielamy na 2-3 godziny..ja za butami, on za koszulami...proby wspolnych zakupow podejmowane juz przez nas kilka razy konczyly sie grozbami rozwodu, lekkimi obrazeniami ciala lub cicha wojna czyli brakiem komunikacji w ogole przez jakis czas lub komunikacja ograniczona do wrogich spojrzen)
Zakładki