Smutna tobie również miłego poniedziałku życzę. Pewnie jest pioruńsko zimno ale przynajmniej pięknie słonecznie u nas, więc oby i u ciebie tak było. Z cichami masz rację, że to indywidualna sprawa, ale i tak mam problem najczęściej ze spodniami. Co tam, nie zamierzam się tym jakoś specjalnie przejmować.
Aniffko, z krawcową jeszcze musisz poczekać, ale salę na ten przykład masz już od dawna, a ja do tej pory nic pewnego Coś za coś O Kwadransowych Grubasach czytałam. Życzę powodzenia we wdrażaniu własnych pomysłów! Ja nie z tych co by się zrzeszali w klubach i jeszcze za to płacili.
Mamy nowy dzień, jak już pisałam, za oknem piękna pogoda, mamy dziś plany domowo - wyjściowe więc myślę, że będzie fajnie. I wyciągnęłam z szafy niemal nigdy nie noszony sweterek czarny, dość mały z bardzo długimi rękawami, takimi że i dłonie przykrywają, rozszerzające się i rocięte na końcach. I wyglądam w nim świetnie. Potraktuję go jako wczoraj nabyte wdzianko i dzięki temu za tę samą cenę mam dwa nowe elementy garderoby. Oba rewelacyjne bo stanik też leży jak ulał, już nie pamiętałam, że można mieć tak dopasowaną bieliznę. Bo od dłuższego czasu nic nie kupowałam i chodzę nadal w starych 'spadochronach'
No nic, zaraz biegnę zjeść danio z musli jako śniadanie i w świat! Jeszcze tylko poczytam co u was.
Zakładki