Strona 103 z 457 PierwszyPierwszy ... 3 53 93 101 102 103 104 105 113 153 203 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 1,021 do 1,030 z 4564

Wątek: Jakby blog dietowy.

  1. #1021
    Yagnah jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    20-04-2004
    Posty
    13

    Domyślnie


    Zosiu dziękuję...no rzeczywiście przepis banalny
    Jak napisałas krem brokułowy to myślałam, że będzie bardzo skomplikowane...a tu taka niespodzianka...ugotuję sobie jutro
    Ja uwielbiam gotować i jeszcze jak mieszkałam z rodzicami to tuczyłam całą rodzinę spaghetti i przeróżnymi pieczeniami...uwielbiam piec ciasteczka, serniki, ostatnio muffiny w przeróżnych kombinacjach....tylko z tym dietetycznym gotowaniem coś u mnie kiepsko niestety Dlatego Twój przepis bardzo mi się przyda....mniam

    Ślicznie Ci idzie dieta...pozdrawiam i uciekam na długi weekend do Olsztyna! Paaaa!

  2. #1022
    Awatar gayga678
    gayga678 jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    19-05-2004
    Mieszka w
    Warszawa
    Posty
    149

    Domyślnie

    Miłego weekendu życzę

    Ja mam zamiar Halooweenowo poszaleć w weekend w lesie i przy ognisku z kartoflami

    Całuski
    ***
    Grażyna

    p.s. zdjęcia wysłałam na @....



    Link do starego forum: http://forum.dieta.pl/viewtopic.php?t=56238&highlight=
    [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]

  3. #1023
    wkra jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    02-06-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Zauważyłam, że razem z początkiem jesieni, wzrosło moje zapotrzebowanie na owoce. Przed lunchem zjadam jabłko, kiwi czy pomarańczkę, czasem coś jeszcze przed wyjściem z pracy albo na kolację. Wiem że to zdrowiej niż słodycze i w ogóle, ale kurcze, takie jabłko nawet ma strasznie dużo kalorii i wcale mi się to nie podoba.
    Waga dalej świruje, fakt że na kolację jadłam wczoraj makaron z pesto, trochę więcej niż zwykle. Ale limit kaloryczny przekroczony nie został, a waga dziś powiedziała 66,5. Staram się oczywiście nie przejmować itd i tak mimo wszystko ten miesiąc nie był tragiczny (biorąc pod uwagę urlopowy wzrost wagi) ale ile można.

    Dziś po pracy jadę do krawcowej celem zwężenia trzech spódnic. Bo wiszą w szafie i się marnują. A jedna jest długa, tweedowa. Bardzo ją lubię, szczególnie kiedy zimnica za oknem, więc się przyda.
    Mam ostatnio straszną ochotę na jakieś ubraniowe zakupy, bo w tym w czym chodzę, wyglądam jak obwieś. Ale mimo wszystko nadal nie zawsze mieszczę się w rozmiar 40, ba niekiedy nie wyglądam dobrze w 42! Więc zakupy to przymierzanie miliona niepasujących rzeczy. A nawet jak coś znajdę, to drogie i nie wiem, czy brać. Ech, to się nazywa mieć problemy, co? Na pewno mam chętkę na jedną brązową koszulę z Orseya.

    Yagnah, daj mi znać, jak wyszła W razie czego służę i innymi przepisami.

    Gayguś, jakie zdjęcia? Nic nie dostałam!

  4. #1024
    Magdalenkasz jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    08-04-2004
    Mieszka w
    Merzig
    Posty
    231

    Domyślnie

    Hej Zosiu!
    Hehe..a na mojej punktowej dietce jabluszko ma 0 punkcikow!!)) 0 punkcikow normalnie!!! hhihi..i inne owocki tez..przewaznie...
    Idz zwezaj te spodnice, niech nie wisza!
    I kup sobie cos fajnego. Nowe zawsze cieszy. Brazowy kolorek tez lubie.
    Nie uwierze ci za Chiny, ze sie nie miescisz w 42 nieraz. Moje ciuchy to w 70% rozmiar 38 i w 30% rozmiar 40. A przeciez waze wiecej od ciebie....

  5. #1025
    wkra jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    02-06-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Magdalenko, absolutnie nie przesadzam, niestety. Znaczy, może uściślę. Moje uda się w 42 nieraz nie mieszczą. Po prostu, w biodrach spodnie odstają, a w udach cisną. Już nie mówię o łydkach, na których żadne kozaki zapiąć się nie chcą. Nie mierzyłam jeszcze żadnych butów takich wyżej za kostkę, do połowy łydki, może w takie się zmieszczę. Ze spodniami nadal jest problem, na prawdę rzadko 40 jest wystarczająca. Prędzej na górę. Więc zakupy, nie często są łatwe i przyjemne.
    I strasznie ci tych 38 zazdroszczę. Bo ja na dole nawet nie wejdę, a na górze się nie zapnę, nie mam co marzyć póki co. Inna sprawa, że ty może i ważysz więcej (ledwo co) ale w tej wadze masz o wiele więcej mięśni i stąd takie różnice. Z resztą, możemy kiedyś porównać wymiary.

    Ale co tam. Jutro jedziemy do krawcowej celem obgadania pomysłów naszych ślubnych, więc nie narzekam!

    Na obiad zjadłam sobie... kanapkę. Nigdy nie zrozumiem jak to jest że kawałek bułki z serem i warzywkami ma tyle samo kalorii co dwa naleśniki.

  6. #1026
    Magdalenkasz jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    08-04-2004
    Mieszka w
    Merzig
    Posty
    231

    Domyślnie

    Zosienko! Chyba rzeczywiscie musimy porownac wymiary, bo dalej do mnie nie dociera, jak mozesz nosic 42. Ja na gorze nieraz musze kupowac 40 przez cycki, ze tak powiem, bo sa o rozmiar za duze (jest C, chcialoby sie B..to znaczy ja chce, moj D kategorycznie nie )
    Jedz do krawcowej...jej..slicznie bedziesz wygladac, ja sie czulam jak krolewna...a potem jak kilkadziesiat aparatow zaczelo fotografowac, to czulam sie calkiem jak VIP..hehe...bedzie super
    A co do kanapki..ser ma zazwyczaj 45% tluszczu, to dlatego...buleczka sama nie jest taka zla...
    Buziaki Zosiu!


  7. #1027
    Anikas9 Guest

    Domyślnie

    Hej Zosiu

    Slonko wpadam nocą by zyczyć miłej niedzielki..
    no i zakomunikowac ze teoretycznie zakochałam się brokułowej zupce, miałam robić dziś, ale ogrniczyłam się do zrobienia sałatki, a zupkę zrobię na dniach bankowo brokułek już w lodówce na to czeka..


    Zosiu widze tu wymianę zdań o rozmiiarach.. ech, ja też marzę o 40.. na razie jestem w szoku, ze kupiłam kurteczkę 42 to cud chyba hehe.. ja spodnie to najczęściej 44 a nawet 46, góra też 42-44.. buuu.. a marzę właśnie o 40-stkach..

    Zosiu jak tam wyprawa do krawcowej?
    ech.. Wasz ślub coraz blizej.. pamiętam jak mi zostało 2 m-ce.. niby tyle czasu, a wcale nie! Zleci szybciutko! buziaczki i do jutra miłej niedzielki!
    No i unormowania wagi na poziomie 65 a nie 66 kg



  8. #1028
    wkra jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    02-06-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Jakoś ostatnio mam niechęć do pisania. Ale trzeba się przemów, żeby potem pamiętać

    Po pierwsze, w ogóle nie byliśmy u krawcowej. Rozchorowała się i jedziemy za tydzień. Pojechaliśmy za to odwiedzić Majora, u którego służył kiedyś Mężczyzna. Major jest świetnym facetem i panowie utrzymują kontakty. Dzięki wizycie tam miałam niepowtarzalną okazję zjedzenia prawdziwego żołnierskiego obiadu, na prawdziwej wojskowej stołówce! Porcja mnie powaliła. Zjadłam chochlę grochówki i mniej niż piątą część drugiego. W ogóle zasiedzieliśmy się więc nie jadłam potem już dużo, pomarańczkę tylko.
    No i dziś waga pokazała 65,3. I mam wrażenie, że więcej już nie będzie. Oby!
    Dziś z kolei pojechałam do przyjaciółki na farbowanie włosów i już na szczęście wyglądają w miarę. Nie wiem czemu nie złapały do końca, czarna farba nie pokryła brązowej. Ale jest i tak sto razy lepiej niż było. Potem pojechałyśmy na zakupy, gdzie nabyłam sobie piękny brązowy stanik. Jest rewelacyjny. I Już wiem jaki w tej chwili mam rozmiar. A jest to bowiem 75D (Tak tak, a było sporo więcej). Jestem nim zachwycona, mimo że kupić planowałam bluzkę tudzież sweterek

    Potem była jeszcze sałatka w Sphinxie i wróciłam do domu. I zrobiłam na obiad makaron razowy z sosem śmietanowo pieczarkowym. Całkiem niezłe.

    A teraz:
    Magdalenko, jutro postaram się zmierzyć z rana i zapisać jak to teraz wygląda. Kilka dni temu jednak nie kupiłam bardzo tanich tweedowych spodni rozmiar 40, bo w udach były piekielnie opięte. A na górze to ja tego, mam czym oddychać. Choć i tak jest tego conajmniej 5 cm mniej niż kiedyś.
    Co do sera to oczywiście masz rację, ale sera w kanapce jest plasterek, a wychodzi strasznie dużo. Aż żal bo czasami mam ochotę na pyszną bułeczkę z serkiem i warzywami

    Anikasku, ale ty nosisz taki rozmiar w dużym stopniu przez wzrost! Masz 10 cm wzrostu więcej niż ja! Więc ta waga rozkłada się zupełnie inaczej. A kurteczka jest świetna! Bardzo dobrze w niej wyglądasz. Oczywiście, życzę ci 40 za niezbyt długi czas Waga chyba zaczyna się normować i znów po prostu wachała się przed spadkiem. Zobaczę jutro.
    Co do ślubu to właśnie się zastanawiam jak to będzie, bo póki co dzieje się powoli to wszystko. W środę mam nadzieję, roześlemy zaproszenia, które jutro wydrukujemy. W sobotę jedziemy do krawcowej...

  9. #1029
    smutnaksiezniczka jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    12-04-2005
    Mieszka w
    Szczecin
    Posty
    4

    Domyślnie

    Zosienko kochana ...ja chcialam zyczyc Ci mielgo poniedzialku i kolorowych snow..wiem wiem za wczesnie jeszcze :P No i mniej zmartwien z rozmiarowka bo to glowni od ciuch \a zalezy
    pozdrowienia :*
    ...urodzona by przegrać-żyję by wygrać...



  10. #1030
    aniffka jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Witaj Zosieńko,
    Zazdroszczę tej krawcowej. U mnie jeszcze minie kilka miesięcy, zanim przymierzę cokolwiek. Zapisałam się do Klubu Kwadransowych Grubasów, byłam już na pierwszym spotkaniu. I od wtorku zaczynam dietę 1000kcal.
    Buźka!
    Anita

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •