Strona 124 z 457 PierwszyPierwszy ... 24 74 114 122 123 124 125 126 134 174 224 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 1,231 do 1,240 z 4564

Wątek: Jakby blog dietowy.

  1. #1231
    wkra jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    02-06-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Wróciłam z lunchu. Rano sobie przemyśliwałam, żeby może jeść więcej na obiad bo ostatnio wychodzę z pracy mająć 600 kcal zjedzonych i potem muszę kombinować w domu i takie tam. I co zjadłam? Kluski śląskie gotowane z odrobiną sosiku, dzięki czemu mam na koncie jakieś 512 kcal. Kupiłam więc zwykły jogurt (nie light). Ma 98kcal w 100g, a opakowanie 150g, powinno być nieźle. Jagodowy jest. A co będzie na kolację nie wiem jak zwykle, nie mam pojęcia też kiedy będzie, bo moja głowa się przegrzała i kompletnie nie wiem co mam dziś robić po pracy. Znaczy, którą z rzeczy robić.

  2. #1232
    Awatar milas
    milas jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    20-04-2004
    Mieszka w
    Świdnik
    Posty
    162

    Domyślnie

    Zoiu!

    Normalnie zuch z Ciebie dziewczyna.
    jak sobie czyam Twoje pościki, to od razu chce mi się dlaej walczyć i chudąć.
    A Tobie jeszcze raz radzę porządnie dziś odpocząć.

    pozdrawiam

  3. #1233
    Awatar gayga678
    gayga678 jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    19-05-2004
    Mieszka w
    Warszawa
    Posty
    149

    Domyślnie

    Zosiu
    nieustannie podziwiam Twoje 1000kcal Ja w ramach przygotowań do akcji Asi 0606 przeliczyłam sobie swoje jadłospisy i wychodzi,ze przy 1600 w porywach do 2000 nie tyję, a nawet chudnę i chyba napisze petycję do Asi o zgodę na 1200
    Dzisiaj w ramach przygotowań całe popołudniu jestem na jogurtach i płynach i nie jestem głodna, ale nie czuję ,ze w ogóle coś jadłam Łakomczuch jestem i tyle albo sybarytka

    Całuski
    ***
    Grażyna



    Link do starego forum: http://forum.dieta.pl/viewtopic.php?t=56238&highlight=
    [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]

  4. #1234
    wkra jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    02-06-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Nastąpi spowiedź. Mam od kilku dni problem z dobiciem do tysiąca, a wszystko chyba przede wszystkim przez nerwy. Po pracy umówiłam się z przyjaciółką na kawę. Niestety, z przykrością stwierdzam, że do jasnej ciasnej, tylko gorzej na tym wyszłam. Zamiast wsparcia czy rady dostaję krytykę niekonstruktywną na dodatek. W międzyczasie zadzwonił Mężczyzna z pretensjami. A potem od progu żeśmy się pożarli.
    Już po sprawie ale przyznam szczerze, że nie miałam siły myśleć o jedzeniu. Zjadłam trochę przygotowanej w czasie kłótni kolacji i doliczyłam się braków. Zjadłam więc 3 ciasteczka tym razem. Braki mam nadal tyle że mniejsze no i zjadłam coś słodkiego na pocieszenie. Miałam świecić przykładem, a dzień w dzień daję ciała zwyczajnie.

    Magdalenko, jadłospis.

    x Mleko 0,5 % średnio - 190ml - 66,50 kcal
    X Otręby pszenne - 2 łyżki - 40 kcal
    X Musli z owocami - 2 łyżki - 64 kcal
    X Frutina porcja 30g - trochę ponad łyżka - 40 kcal
    X Mandarynka średnia - 3 - 75 kcal
    X Kluski śląskie - 120g - 202 kcal
    X Sos pomidorowy - 1,5 łyżki - 25,5 kcal
    X Jogolella zwykła - 150g - 148 kcal
    X Ryż długoziarnisty 75 g - 105 kcal
    X Oliwa łyżka - pół łyżki - 45 kcal
    X Papryka surowa czerwona - 100g - 29 kcal
    X Pomidory surowe - 150g - 25,5 kcal
    X Kruche ciastka - 3 - 98,00
    ---------------------------------------------
    = 963,5 kcal

    Ta oliwa, papryka itd to sos do ryżu. Ale głodna z pewnością nie jestem.

    Milasku, mam nadzieję, że ten cię nie zniechęci do walki. Ja tylko tak. Po prostu za dużo mam na głowie i wysiadam. Nawet nie dałam rady po tej awanturze wsiąść na rowerek. A zaraz pójdę spać po prostu. Odpocząć jak widać mi się nie udało. I nie wiem kiedy się uda. Ale jutro jadę odebrać szkła kontaktowe. Dostałam Twojego priva, odpiszę jutro z pracy, ok? Tam nie ma Meżczyzny pytającego z kim rozmawiam i o czym

    Grażynko, dzięki za podziw, dziś jednak chyba niezbyt zasłużony. Trzymam kciuki za twój udział i za powodzenie w ogóle akcji Asi. 1200 to dobry limit Ja po prostu dobrze się czuję na tysiącu, nie chodzę głodna itd. Jogurtami i owocami uczę się najadać, to w dużym stopniu kwestia psychiki i nastawienia. Za to po herbacie i kawie za zwyczaj czuję ssanie w żołądku. A łakomczuchem (jak widać ostatnimi dniami) jestem i ja.

    Mam wrażenie, że szastam dobrymi radami i mądrymi słowy na lewo i prawo, a sama nie umiem się zastosować. Przyjmę każde słowo krytyki. Czuję się dziś wieczór nie uprawniona. Do niczego. Do branoc.

  5. #1235
    Yagnah jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    20-04-2004
    Posty
    13

    Domyślnie

    E tam Zosia, co Ci Słońce, czemu taka krytyczna dla siebie jesteś?
    Co z tego, że jakieś tam ciastka, masz przepiękny bilans. Ja dzisiaj zjadłam dwa kawałki pizzy, dwie czekoladki i właśnie G nalewa mi kieliszek winka, razem będzie tego około 1600 Kcal...a jestem z siebie zadowolona. Chociaż po przeczytaniu Twojego postu to juz troszkę mniej Ja tam nie widze powodów do krytykowania Ciebie

  6. #1236
    Magdalenkasz jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    08-04-2004
    Mieszka w
    Merzig
    Posty
    231

    Domyślnie

    Zosienko, a co to jest frutina??
    Gdzie sie zapodzialas dzisiaj ty nasz tadku-niejadku??
    Wiesz, tak sobie mysle, ze ty chyba jestes coraz bardziej zestresowana przedslubna sytuacja. Ale zobaczysz wszystko bedzie super!! Jestem pewna!
    Jak tam dzisiaj idzie?
    Ja rozpoczelam akcje z dziewczynami...strach sie bac

  7. #1237
    wkra jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    02-06-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Dziewczyny. Ależ mam dzień do d... Sama nie wiem co pisać. Zawiozłam samochód do warsztatu i właśnie się dowiedziałam, że za naprawę zapłacę 2/3 mojej miesięcznej pensji. Skąd ja na to wezmę, jak mam zaległości nawet w czynszu? Mam nieodparte wrażenie, że nasza podróż pośludna odchodzi w sferę marzeń. Poza tym mam w pracy sajgon straszny, a rano prawie pokłóciłam się z Mężczyzną.
    Na dodatek nie miałam kiedy zjeść drugiego śniadania bo dopiero teraz skończył się nawał pracy, a za 20 minut pójdę na lunch. Więc siedzę, ssie mnie w żołądku, chce mi się płakać, wyć, a przede wszystkim wyjść stąd i schować się pod kołdrę.

    Dziś śniadanie jak zwykle, tylko zjedzone w biegu.

    Yagnah, krytycyzm spowodowany niskim poziomem samozadowlenia i realną oceną sytuacji. Masz oczywiście rację, że limit zachowany, nie ma trgedii. Ale ja tak od kilku dni wtranżalam słodycze i wpisuję je w limit a od czekolady i ciastek się specjalnie nie chudnie. Co prawda dziś waga pokazała 64,7 ale pewnie byłoby już mniej gdyby nie te wpadki. Ale postaram się przynajmniej nie marudzić.

    Magdalenko, frutina to taka mieszanka płatków pszennych z suszonym jabłkiem, rodzynkami i czymś jeszcze. W miarę mało kaloryczna, a słodkawa i smaczna.
    Masz oczywiście rację ze stresem przedślubnym, zostało dokładnie 5 tygodni, a np. zaproszenia nadal leżakują u nas w domu. Ale dziś powinniśmy dostać większość brakujących adresów i może jeszcze dziś wysłać. Albo jutro najdalej. Bardzo bym chciała.
    Trzymam kciuki za ciebie i resztę dziewczyn, bardzo mocno. Będę wam kibicować!

  8. #1238
    wkra jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    02-06-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Nie jestem zadowolona z dzisiejszego obiadu! To znaczy, żeby nie było, był bardzo smaczny. ALe miałam ochotę na słone i ostre, jak zobaczyłam pierogi ruskie to aż zaklaskałam uszami. Poprosiłam o trzy i co? Okazało się, że są z serem na słodko! Pomyliło się im. No nic pomyślałam, są świeże i smaczne, to zjem. Nie najadłam się bardzo więc poszłam raz jeszcze do barku i zobaczyłam zachęcającą bułczkę, myślę sobie o! Słona piwna bułeczka, to jest to! Upewniłam się, że jest taka w istocie i co? I nic, bo nie miała w sobie nawet szczypty soli chyba! Też była pyszna i świeża więc zjadłam. Ale nie czuję się zdowolona. Mam problemy, co?

    Dzieje się tak dużo, że przynajmniej dzień mija w miarę szybko.

  9. #1239
    smutnaksiezniczka jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    12-04-2005
    Mieszka w
    Szczecin
    Posty
    4

    Domyślnie

    Zosiu...najgorzej nie jest...przeciez zamiast pieroow mogla byc pizza a zamiast buleczki hmmm..czekolada To bylby beznadziejny obiad.
    Wpadam tylko z pozdrowionkami i caluje mocno :*
    ...urodzona by przegrać-żyję by wygrać...



  10. #1240
    Awatar gayga678
    gayga678 jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    19-05-2004
    Mieszka w
    Warszawa
    Posty
    149

    Domyślnie

    Uroki zakładowych bufetów
    U nas pani ostatnio zapytana z czym jest surówka z selera - spytała z czym? jak to z czym? z selerem!!! hehe



    Pozdrawiam
    ***
    Grażyna



    Link do starego forum: http://forum.dieta.pl/viewtopic.php?t=56238&highlight=
    [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •