Strona 113 z 221 PierwszyPierwszy ... 13 63 103 111 112 113 114 115 123 163 213 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 1,121 do 1,130 z 2208

Wątek: SCHRONISKO W GÓRACH POD WIERZCHOŁKIEM

  1. #1121
    Awatar katson
    katson jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    03-01-2005
    Posty
    514

    Domyślnie

    Nie zle Dagmarko, rozmiar 36 ,ty jestes chyba malutka,szczuplutka

  2. #1122
    MAXicho jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    06-09-2005
    Mieszka w
    Toruń
    Posty
    5

    Domyślnie

    Siemanko,

    Dzisiaj chwilkę więcej czasu, więc nadrabiam zaległości...

    Opowiem ci bajeczkę... całkiem prawdziwą.

    Moja matka przeniosła z powodów osobistych ze mną i rodzeństwem do swojej matki a mojej babki (tata był marynarz... lubił morza słone i morza wysokoprocentowe, hehehehe). Była przez całe życie biedną kobietą. Ale dla mojej babki to nie ona była lepszą córką, chociaż prała jej ma jtki i dokładała się do prądu - lepsza była ta córka, która doszła do czegoś w życiu - rysunki Matejki na ścianach salonu a w saloniku duży pastel Axentowicza.

    Moja babka zmarła siedem lat temu. Nie spisła testamentu na moją matkę. Nagle moja matka obudziła się w domu, który należał tylko w jednej trzeciej do niej, a ta lepsza córka mojej babki zrobiła wszystko, żeby moją matkę wyrzucić (mając dwa mieszkania i dom w Ustce!).

    Przez te wszystkie lata musiałem:
    - wnieść i przeprowadzić trzy sprawy sądowe,
    - walczyć z urzędami skarbowymi w dwóch postępowaniach o wymiar podatku (raz spadkowego, raz od darowizny),
    - namówić moją ciotkę z USA na spisanie trudnego pełnomocnictwa dla mnie do dysponowania jej udziałem,
    - zrobić darowiznę tego udziału jako pełnomocnik na rzecz mojej matki,
    - no i jeszcze kilka dłuuuuugich pism popartych cytatach z orzecznictwa o tym, jak głupia jest wysoka wycena tego domu dokonana przez rzeczoznawcę powołanego przez przeciwników...

    siedem lat pracy - i wygrałem to wszystko Od tygodnia moja matka kopiąc grządkę w ogrodzie, kopie WYŁĄCZNIE SWOJĄ ZIEMIĘ

    Przez parę dni była euforia, radość i duma, a teraz ...

    ... teraz dochodzę do wniosku, że czas o tym zapomnieć, iść dalej w życie, nie myśleć ani dobrze ani źle, olać przeszłość, odwrócić twarz i ... żyć z całą mocą tu i teraz ...

    3maj się, chuda lasencjo

    narazicho
    Maksicho

  3. #1123
    Awatar jupimor
    jupimor jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    10-04-2005
    Mieszka w
    Olkusz
    Posty
    101

    Domyślnie

    Hej Dagmarko
    Jak tam Twoja Szósteczka? Jak się trzyma?
    Gratuluję rozmiaru i strasznie zazdroszczę,Podążam ścieżką za Tobą to może i do tego 36 dojdę

    Wracająć do zdjęcia... Tak sobie pomyślałam że to nasz najnowszy Wędrowiec w Przytulni- PAN MAXICHO Ciemno bo 1.40 w nocy to dość późno Dobrze że jest bo męska ręka też nam się tu przyda

    Mam pytanko .Tylko ciekawość Co to znaczy, co to za czynność?

    A teraz już lecę się laszczyć
    Pozdrowienia Gospodyni.Jak tu wchodzę na Twój wątek to od razu mi lepiej
    Miłego , słonecznego weekendu



    MAXicho dotarł to może i jego konie dotra do celu....

    Największe przeszkody to własne nastawienie.

  4. #1124
    najmaluch jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    09-04-2004
    Posty
    1,105

    Domyślnie

    Dagmarko dawno mnie nie było w twojej przytulni...widzę zmianę na wykresie? Masz już upragnioną 6!!! Osiągnęłaś naprawdę dużo...jesteś dobrym wzorem dla tych którzy błądzą i wciąż nie mogą dojśc do celu...

    Spotkanie w Krakowie aktualne...ja mam zamiar być

    Pozdrawiam.

    A teraz chcę więcej...
    Tu jestem:
    http://dieta.pl/grupy_wsparcia/pamie...czesc-1-a.html

  5. #1125
    Awatar jupimor
    jupimor jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    10-04-2005
    Mieszka w
    Olkusz
    Posty
    101

    Domyślnie

    Dziękuję za odpowiedź .Wystarczy .
    Miłej niedzieli

    Największe przeszkody to własne nastawienie.

  6. #1126
    Awatar DAGMARA7
    DAGMARA7 jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    08-07-2004
    Posty
    284

    Domyślnie

    Cześć
    Dziś po raz pierwszy tej jesieni poszłam biegać do parku . Wiewiórkę widziałam Biegałam 36 minut . Przed bieganiem zjadłam posiłek węglowodanowy czyli mieszankę warzywną z ziemniakami na ciepło . A po bieganiu zjadłam też posiłek węglowodanowy - zupę kalafiorową z mrożonki , z nadzieją , że powstrzyma mój apetyt na jakiś czas .
    Długo dziś spałam , ale po tym bieganiu energii trochę brak . Wypiłam witaminkę musującą z żeńszeniem .


    Katson ten rozmiar to nietypowy . Będę się niezwykle cieszyć gdy będę nosić 38 . Mam też żakiecik , rozmiar 40 , i jest za mały .
    Zaczęły się uwagi mojej rodziny , że ważę w sam raz , i żebym się już nie odchudzała . Myślę nad skutecznym kontratakiem .


    Maxicho generalnie zgadzam się z tym co napisałeś , że powinniśmy cieszyć się dniem dzisiejszym i nie pogrążać się aby czasem w negatywach przeszłych lub nawet wyimaginowanych . Niemniej jednak niesamowicie Ci gratuluję TEGO ZWYCIĘSTWA . Robi wrażenie .

    Jupimor już odpowiadam choć jak widzę było widać między wierszami : W tygodniu pewnego dnia wrąbałam za dużo ciastek . Wynik na wadze w piątek zobaczyłam 70,8 . Właśnie za każdym razem po jakimś błędzie dostaję tego rodzaju ostrzeżenia . Zadziwiająca konsekwencja .
    Laszczyć się to przemieniać się w laskę , wtedy robiłam ćwiczenia dywanikowe .


    Najmaluszku ja też błądzę , brak zdecydowania po prostu ... Na dziś zrobiłam bezpieczne zaopatrzenie . Kalafior tu , kalafior tam , szpinaku w sklepie nie było . Mam ogórki i mintaja . Tak bardzo mi żal rozstać się z 6 , że nie zmieniam tickera .

    PÓŹNIEJ ZMIENIŁAM TICKER . NO BO JAK JEST NA WADZE 70,8 TO SKĄD SIĘ WZIĘŁO NA TICKERZE 69,9 ?

    Pozdrawiam

    Każdy może upaść, ale po co się od razu wylegiwać ?

  7. #1127
    najmaluch jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    09-04-2004
    Posty
    1,105

    Domyślnie

    Dagmarka że też Ci się chciało biegać...brawo...36 min to dla mnie bardzo dużo...

    Błądzimy wszyscy...ważne, żeby jednak wracać na dobre tory

    Pozdrawiam.

    A teraz chcę więcej...
    Tu jestem:
    http://dieta.pl/grupy_wsparcia/pamie...czesc-1-a.html

  8. #1128
    Awatar DAGMARA7
    DAGMARA7 jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    08-07-2004
    Posty
    284

    Domyślnie

    Właśnie się przekonałam , że tym razem los był dla mnie łaskawszy i nie wzrosła mi waga o kilo z powodu zjedzenia słodyczy kilo , tylko z powodu , który mnie usprawiedliwia . Ufff. Kac mi się zmniejszył .

    Aeroby też już dziś zaliczyłam i biegałam 44 minuty . Wolnym truchcikiem . Miałam krokomierz (taki darmowy z promocji Coca-Coli) i zmierzył , że to było 4237 metrów i 324 kcal . To mało .

    Wystosowałam kiedyś apel do siebie i postanowiłam go powtórzyć .

    DAGMARA
    RÓB CO NALEŻY .
    NIE DZIAŁAJ NA ODWRÓT .
    TO SIĘ SAMO NIE ZROBI .
    ANI CZYIMIŚ RĘKOMA .
    PATRZ TAM GDZIE TRZEBA A NIE OBOK .
    NIE SZUKAJ CORAZ WYMYŚLNIEJSZYCH POWODÓW .
    NIE TWÓRZ SAMA PROBLEMÓW KTÓRE JESZCZE NIE ISTNIEJĄ .
    TE POWODY I PROBLEMY TO KLASYCZNE FANABERIE .
    ŁATWIEJ NIKT INNY TEŻ NIE MA .
    WSZYSTKO CO TRZEBA JUŻ MASZ .

    Każdy może upaść, ale po co się od razu wylegiwać ?

  9. #1129
    Anikas9 Guest

    Domyślnie

    Hej Dagmarko

    świetny apel w sumie mogłabym sama go wobec siebie wystosowac, bo pasuja do mnie.............. trzymam kciuki za realizację!!

    buziaczki dla wszystkich Wędrowców

    ps. Dagmarko wracaj do szóstki!!!

  10. #1130
    Awatar DAGMARA7
    DAGMARA7 jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    08-07-2004
    Posty
    284

    Domyślnie

    Cześć

    Anikasku szóstka jest blisko , mam nadzieję . Że nie odeszłam daleko . Szóstka to piękna liczba . A i Weider mądry facet .

    Szukałam wytłumaczenia zasad ostatnio polecanych piramid żywienia .
    Najbardziej rewolucyjna , wśród słusznych modeli żywienia, wydaje mi się piramida mająca w podstawie ruch .


    Rozumiem , że żyjemy dla ruchu , i musimy do tego zapewnić energię , i stąd tyle węglowodanów złożonych w piramidach . Więcej węglowodanów ze zbóż , niż z warzyw .
    Jednak żywienie wg piramidy wygląda inaczej niż żywienie w fazie odchudzania , gdy mamy drastycznie ograniczyć węglowodany , jeść więcej białka i dbać o niski indeks glikemiczny . Proporcje składników w diecie odchudzającej łatwiej pozwalają poradzić sobie z głodem niż proporcje w piramidzie .

    Czy Waszym zdaniem obecne piramidy , mające w podstawach zboża , pozwalają uniknąć tego całodziennego głodu ?
    Niski IG mam od paru dni ciągle na uwadze , patrzę na to co dziś jadłam , i moje napady głodu są nie tyle ciągłe lub częste , co silne . Jadłam już od rana prawidłowo i bez długich odstępów : nad ranem kalafior , o 10 surówka z kalafiora , jajka , cebuli , majonezu z chlebem razowym , w mieście o 13 wędzona makrela i 2 ogórki kiszone . Przyszłam o 15 bardzo głodna .

    Wojna trwa , głód w ataku , wciąż szukam skutecznej broni . Wczoraj zjadłam 2 kg .

    Każdy może upaść, ale po co się od razu wylegiwać ?

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •