najmaluszku daj znać czy próbowałaś ten link wkleić, bo jak nie to ci pomogę...
co do @ to ja czekam na swoją i też mam pełny pms z wszystkimi złymi stronami...eh...byle przeczekać,
buziaczki
najmaluszku daj znać czy próbowałaś ten link wkleić, bo jak nie to ci pomogę...
co do @ to ja czekam na swoją i też mam pełny pms z wszystkimi złymi stronami...eh...byle przeczekać,
buziaczki
Calkowita zmiana planów...Jestem znow w domuW firmie nie mamy prądu...koszmar...wszystkie prace stoją...z tego powodu musiałam szybko wracać do domu podłączyć się do firmowego serwera i ściągać zdjęcia do obróbki...także niby w domu ale w pracy...
Motylisku kebeb w porównaniu z moim obżarstem to nic...przegięłam i to na maxa...tak wiem czemu ale to mnie nie usprawiedliwia...
Dum karne brzuszki zrobię...sprawdź mnie wieczorem
Psotka buźka.
Właśnie dostałam @![]()
kolowrotek ... masz w tej pracy niezly...
ale przynajmiej ja masz![]()
a ja siedze jak ta ... d... w domu ... czad![]()
jak ja nie lubie byc bezproduktywna![]()
ty tam dzis pokutuj za to objadanie sie wczorajsze(mowie jako sumienie
) chcesz byc chudsza, prawda
nooo
![]()
pewnie że sprawdzęmasz to jak w banku
praca w domu ma swoje plusy i minusy.. patrząc po mojej mamie, która ma pracę w domu mimo wszystko dostrzegam coraz więcej minusów..![]()
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
tu jestem:
http://www.dieta.pl/grupy_wsparcia/s...ead.php?t=1060
Motylisek aj zawaliłam wczoraj wiem...teraz zrobiłam sobie kawkę i sałatkę owocową...może być???Z pół grefpfruta, dwóch mandarynek i 4 suszonych śliwek...
Gocha sprawdzaj mnie proszę...Dziś mi się podoba bo mogę więcej być na forum ale nie mam w domu dostępu do wielu rzeczy więc i tak za jakieś 2 godziny jadę do biura...
Aniu widzę, że też masz niezłe zawirowania w pracy................ U mnie chwilowo spokojnie................... Wiesz ja coraz częściej myślę o zmianie pracy.............. Jeszcze nie podjęłam w tym kierunku żadnych kroków, ale to tylko kwestia czasu...................
O wczorajszej wpadce szybko zapomnij i dalej dietkuj.............. Miej cel przed oczami i małymi krokami dąż do niego................... Wierzę, że Ci się uda, bo już nie raz udowodniłaś, że potrafisz...............
Miłego popołudnia
Buziaczki
Asia ja o zmianie pracy nie myślęAle rzeczywiście zawirowania są...w sumie to dzięki temu jest ciekawie
Wiesz nie jest mi łatwo zapomnieć o wczorajszej wpadce...wkurzam się na siebie bardzo choc to nie pomoże...żal mi jednak tego trudu, tych wyrzeczeń i dlatego nie chcę już więcej znów zaczynać od początku...Asia waga naprawdę u mnie podskoczyła
Wiem, że to trochę w związku z @ ale nawet boję się wypowiedzieć tę cyfrę którą zobaczyłam na wadze...
Nie powinnam już nic dzisiaj jeść...może się uda...póki co jeszcze w pracy![]()
jak dzis jedzonkobo wlasnie zapytalas co z ruchem dzis... u mnie... a ja wlasnie zamierzam zrobic 100 brzuszkow i walnac sie w objecia misia...
wiesz, wczoraj mimo alkoholu (tzn kalorii w nim zawartych), przeszlam dlugi dystans...juz ci powiem jaki spod bagateli-> filharmonia-> zwierzyniecka-> jubilat (sklepy i latanie po pieterkach) -> piludzkiego -> bagatela
wiec troche sie zrobilo cm noznie
Ania- buziaki przesylam i licze ze jutro bedziesz miala piekny dietkowo dzien (cos mi sie wydaje ze powinnysmy czesciej jezdzic razem autem - skoro takie motywacje mamy po takich spotkaniach) i dobranoc
![]()
Aga trasa rzeczywiście długa...dałaś popracować nogomCo do jazdy samochodem nie ma sprawy...mozemy co jakiś czas organizować sobie jakiś wypad...w autku fajnie się gada i motywacji nabiera
![]()
![]()
![]()
![]()
![]()
![]()
![]()
![]()
![]()
![]()
Nie jest źle...rano obok złości za wczorajsze obżarstwo pojawiły się myśli typu, skoro wczoraj zawaliłam to dziś nie ma sensu się starać!!!![]()
![]()
![]()
![]()
![]()
![]()
![]()
![]()
Straszne są takie myśli i to właśnie one pchają mnie w objęcia słodkich wrogów w postaci krówek...Ale nie dałam się i dzień idealny...DOstałam @ więc już czuję się lepiej bo jednak mimo bolącego teraz brzucha to najgorsze jest czekanie na @...
Ostatni posiłek o 16.30...Po powrocie do domu była 1 godzina ćwiczeń w tym pół godziny na pośladki...+ 200 karnych brzuszków zadanych przez DUM...Generalnie jak dla mnie bomba
Zauważyłam, że już po kilku dniach ćwiczeń łatwiej wykonuje mi się pewne ćwiczenia...dupa już tak nie boli jak na początku choć mięśnie czuję ale to akurat dobrze bo przynajmniej wiem, że poćwiczyłam
Myślałam, że obejdzie się bez imprez ale w piatek idę na urodziny koleżanki, ktora przyjeżdża na parę dni z Irlandi!!!Będzie tort a że impra w knajpie to i taniec na szczęście...
Idę spać...wcześniej jeszcze poczytam...dziś noc bez męża dlatego tak buszuję po forum...ale teraz już zmykam...![]()
![]()
![]()
![]()
![]()
![]()
[/url]
Zakładki